„Trzeba zmienić zasady funkcjonowania policji. Policja powinna też przeprosić za to, co się stało. Wszyscy to widzieli, mają jednoznaczne zdanie a policja jest w jakiejś innej rzeczywistości” - powiedział na antenie Radia ZET Grzegorz Schetyna, oceniając działania podejmowane przez policję w ostatni weekend podczas protestów organizowanych przez Strajk Kobiet.
Hipokryzja Schetyny
Były lider Platformy Obywatelskiej ma najwidoczniej słabą pamięć, bo jak na byłego szefa MSWiA, który ma sporo na sumieniu, bardzo łatwo przychodziło mu krytykowani policji w rozmowie z Beatą Lubecką.
Schetyna przekonywał, że w policji nastąpiło „przełamanie”, a winą za to obarczył wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego.
Widzieliśmy, jak policja zachowywała się podczas pierwszych protestów – była przyjazna, otwarta. Kobiety protestowały w sposób normalny. Dużo uśmiechów i pozdrowień ze strony policjantów i policjantek. Potem nastąpiło to przełamanie
—przekonywał Schetyna.
Jestem zdumiony, że przełożeni tych policjantów idą w zaparte, ale może wierzą, że na zawsze będzie rządził PiS i że na zawsze będą podlegać Kamińskiemu i Kaczyńskiemu. Chcę im powiedzieć, że tak nie będzie. Każdy z nich będzie odpowiedzialny za decyzje i zachowania
—mówił gość Beaty Lubeckiej.
Trzeba wrócić do zachowań policji, które pozwalały normalnie funkcjonować i demonstrować, mimo czasu pandemii. Policja nie może być opresyjna
—powiedział.
Odnosząc się do spryskania poseł Barbary Nowackiej gazem pieprzowym przez policjanta, Schetyna stwierdził, że jest to „rzecz haniebna”, której nie można w „żaden sposób usprawiedliwić”.
Jak byłem szefem MSWiA, to były różne demonstracje i różne rzeczy się działy. Naturalnym, dobrym obyczajem było to, że szef MSWiA, komendant główny, wojewódzki spotykali się z komisją ds. wewnętrznych i administracji i tam wyjaśnialiśmy
—mówił.
Pytany o akcję „Widelec” Schetyna bronił się mówiąc, że za nią nie odpowiadał.
To była akcja Komendy Stołecznej. To już nie jest kwestia szefa MSWiA, tylko ministra sprawiedliwości i tego, co się dzieje w aresztach. Było wiele procesów, sądy rozstrzygały. Nie ma drugiego dna, wszystko wyjaśnione
—tłumaczył.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Schetyna: Aborcja jest złem
W sprawie aborcji powinna zostać zbudowana nowa umowa społeczna, która zastąpi tzw. kompromis aborcyjny z 1993 roku, być może potrzebne będzie referendum - powiedział we wtorek były lider PO Grzegorz Schetyna.
Zapowiedział, że w deklaracji ideowej PO, która zostanie przyjęta w styczniu, znajdzie się stanowisko w sprawie aborcji.
Schetyna był we wtorek w Radiu ZET pytany o swoje niedawne stwierdzenie, że jest przeciwny aborcji na życzenie.
Zaznaczył, że nadal uważa, że aborcja jest złem, ale najważniejsze jest to, „żeby dziś zagwarantować kobietom prawo decydowania”.
To kobiety będą decydować. Chcę zapewnić im prawo do decydowania i prawo do wyboru, ale żeby to się mogło stać, trzeba zbudować umowę społeczną
—powiedział.
Dodał, że umowa taka powinna być podobna do tej z 1993 roku, ale oczywiście nie taka sama.
Ale musimy mieć pomysł i to jest pytanie do opozycji, to jest pytanie do największej partii opozycyjnej Platformy Obywatelskiej i Koalicji Obywatelskiej. Jak to zrobić, żeby zorganizować opozycję, tę parlamentarną i pozaparlamentarną
—mówił Schetyna.
Na razie jest „wszystko w zawieszeniu” i „każdy mówi w swoim imieniu”.
Będziemy przygotowani do zbudowania głosu PO-KO ale też całej opozycji, bo tu jedna partia opozycyjna nie wystarczy, musimy zbudować porozumienie
—podkreślał.
Pytany był, na czym ma polegać ta umowa społeczna, skoro środowiska kobiece domagają się radykalnej liberalizacji prawa antyaborcyjnego.
Pełna dostępność do antykoncepcji, edukacja seksualna w szkołach czy in vitro, badania prenatalne, czy to nie jest liberalizacja tych przepisów? Jak to będzie wyglądać, w którą stronę to pójdzie, to wymaga nie tylko rozmowy, ale przyjęcia decyzji
—przekonywał.
Poczekamy na zdanie, które będzie miała Platforma, przygotowywana jest deklaracja ideowa na styczeń przyszłego roku i będziemy się do tego odnosić
—zapowiedział.
Przyznał, że „ludzie PO mają różne zdanie w tej sprawie”.
Ważne jest, jakie prawo wprowadzimy, czy jesteśmy w stanie ochronić prawo wyboru kobiety, czy ich prawo do wyboru będzie chronione, czy godność ich będzie chroniona, czy to nie jest ważniejsze od tego, kto ma jakie zdanie w Platformie
—podkreślał.
Dodał też, że „być może trzeba się zastanowić nad wariantem referendum”.
Trzeba rozmawiać, jak zbudować umowę społeczną w nowy sposób, na następnych kilkadziesiąt lat, aby wszystkie te rzeczy były zagwarantowane, przede wszystkim prawo wyboru i godność kobiety
—mówił Schetyna.
kk/Radio ZET/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/528862-schetyna-krytykuje-policje-powinna-przeprosic