„Widzieliśmy przemoc policyjną. Ludzie byli gonieni z pałami i gazem” - powiedziała Marta Lempart na antenie TVN24.
Liderka Strajku Kobiet była gościem programu Moniki Olejnik. Lempart atakowała policję za podejmowanie interwencji podczas nielegalnej manifestacji.
To nie jest kwestia brutalności policji, bo ona jest efektem bezprawności działań i przyzwolenia na bezkarność. Widzieliśmy przemoc policyjną. Ludzie byli gonieni z pałami i gazem. (…) Policja wykonując rozkazy polityczne zrezygnowała z przestrzegania prawa. (…) Policjanci bezprawnie legitymują ludzi. Policja przyznała się, że kłamała, że ma podstawę prawną.
– powiedziała.
Gdy przywołano jej zachowanie w stosunku do policjantów, Lempart szła w zaparte. Stwierdziła, że nie opluła funkcjonariusza.
Nie obrażałam policjantów. (…) Ja nikogo nie oplułam. (…) Dwadzieścia razy prosiłam funkcjonariusza o podanie imienia, nazwiska i numeru służbowego. Ten funkcjonariusz mnie korumpował. Mówił, że ja będę tą osobą, która nie będzie spisana. To jest obrzydliwe. (…) Na nikogo nie plułam. Gdyby mi się to przydarzyło, to bym napluła im pod nogi. (…) Pan Ciarka ma ksywę „Czajnik”, bo jak go zapytać, to tak jak pytać czajnik. To jest wojna o prawo do protestu. (…) Rozkazy wydaje Jarosław Kaczyński, który prawo ma za nić
– stwierdziła.
Odniosła się też do sytuacji, w której policjant użył gazu wobec posłanki Nowackiej. Przekonywała, że to wina prezesa PiS.
To jest skandaliczna sytuacja. Najdobitniej to pokazują badania, że ludzie chcą by Jarosław Kaczyński przestał być wicepremierem. (…) Nie analizuję, którzy panowie, którym chcą się podlizać. Za to, co się wydarzyło odpowiada Jarosław Kaczyński
– mówiła.
Dziękowała też za wsparcie posłom, którzy biorą udział w protestach.
To jest wielkie dla nas wzmocnienie psychiczne. To jest też ich służba. Pokazują, że zależy im na obywatelkach i obywatelach. Będę zawsze im wdzięczna
– powiedziała.
Pan Marczak czy Ciarka kłamie. Policjant zaatakował Barbarę Nowacką, bo była posłanką
– dodała.
Marta Lempart twierdziła też, że nie mówiła o broni w kontekście prezesa PiS.
Na pewno niczego takiego nie powiedziałam
– zapewniała liderka Strajku Kobiet.
Jej zdaniem policja łamie prawo.
Siedem tysięcy ludzi służy w prewencji i nie znalazł się nikt odważny. (…) To dla mnie osobiście przykre
– stwierdziła.
„Ludzie wyszkoleni do zabijania”
Gdy Monika Olejnik przywołała sprawę starć z policją na pl. Powstańców Warszawskich, Lempart odpowiedziała:
Jak wyszkoleni do zabijania ludzi, uzbrojeni biją ludzi, to nie jest to bójka, tylko rzeź
– mówiła.
Następnie atakowała wszystkie instytucje, z którymi się nie zgadza.
TVP dostała dwa miliardy kosztem medyków. Nieograniczone zasoby finansowe ma Ordo Iuris, o których teraz nie mogę mówić. Nieograniczone zasoby finansowe i możliwości oddziaływania ma Kościół
– stwierdziła.
Jarosław Kaczyński nie ma kompleksu Lecha Wałęsy, ma kompleks generała Jaruzelskiego
– dodała.
Próbowała też robić z siebie bohaterkę.
Ja się obawiam tylko bicia, bo chyba każdy się boi. (…) Nie jestem niezastąpiona. Gdyby mnie jutro zabrakło, to wszystko co miało się odbić i tak się odbędzie
– mówiła Lempart.
mly/tvn24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/528824-lempart-bredzi-u-olejnik-na-nikogo-nie-plulam