„Ja mam dość słuchania, że to nie jest jeszcze czas na rozmowę o prawach człowieka, że teraz są ważniejsze sprawy, że trzeba poczekać” – piekliła się Sylwia Spurek na antenie TOK FM.
Wybrana z list Wiosny europosłanka narzekała, że wewnątrz Unii Europejskiej brakuje dyskusji nt. praw człowieka. Spurek uważa, że powinny być one traktowane priorytetowo.
Myślę, że UE ma problemy, dlatego że nie rozmawia i wcześniej nie rozmawiała poważnie o kwestiach związanych ze swoimi wartościami. Że nie było poważnej debaty o tym, co jest fundamentem UE. Chciałabym, żebyśmy przestali rozmawiać wyłącznie, bo to są naturalnie ważne sprawy, o wspólnocie granic, o wspólnej polityce rolnej, o wspólnocie autostrad. UE opiera się na prawach człowieka i powinniśmy w końcu te prawa człowieka zacząć traktować priorytetowo. Nie mówić o tym, czy w tym momencie jest czas, czy nie ma czasu
– powiedziała.
Ja mam dość słuchania, że to nie jest jeszcze czas na rozmowę o prawach człowieka, że teraz są ważniejsze sprawy, że trzeba poczekać. Czekaliśmy bardzo długo, także w Polsce na poważną debatę o prawach kobiet, no i doczekaliśmy się tej nieszczęsnej decyzji TK
– dodała.
Gdy przypomniano jej, że do ingerowania UE ws. aborcji w Polsce potrzeba byłaby zmiana traktatów, Spurek odparła:
Odpowiadając wprost na to pytanie: tak, jak najbardziej jestem za rozszerzeniem kompetencji UE i powiedziałam już krótko dlaczego. Naprawdę niezrozumiałe jest dla mnie to, że pilnie rozmawiamy o wspólnej polityce rolnej, a tak niewiele mówimy o tym, że kobieta w Warszawie ma inny dostęp do ginekologa niż kobieta pod Warszawą, a to się nijak ma do dostępu do opieki ginekologicznej kobiet w Paryżu czy Brukseli
– powiedziała eurodeputowana.
mly/Tok FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/528809-co-z-suwerennoscia-spurek-chce-wiekszych-kompetencji-ue