Agrounia przed kancelarią premiera przedstawiła swoje pięć postulatów. Jej lider Michał Kołodziejczak próbuje zaszantażować rząd, grożąc, że działacze Agrounii będą paraliżować kraj, dopóki ich żądania nie zostaną spełnione.

CZYTAJ TAKŻE:

— “Piątka dla zwierząt”. Agrounia protestuje. Kołodziejczak: „Będziemy żądać całkowitego odrzucenia nowelizacji ustawy”

— Zakończyła się manifestacja rolników w Warszawie. Bardzo duże utrudnienia w ruchu. „Przyjechaliśmy z pokojowym nastawieniem”

Dzisiaj sytuacja polskich rolników spowodowana jest nieodpowiedzialnym zachowaniem rządu, dlatego jak najszybciej polski rząd powinien wypłacić pieniądze, które poprzez złe decyzje albo brak decyzji, nam, polskim rolnikom, zabrał

— mówił Kołodziejczak.

Piątka Agrounii

Jednym ze wspomnianych postulatów jest dużą obecność polskiej żywności w sklepach.

Polska żywność priorytetem w sklepach. Naszą gospodarkę musimy zacząć budować przede wszystkim na własnym podwórku. Nie możemy pozwalać na to, żebyśmy nadal byli śmietniskiem żywnościowym. Polska żywność w polskich sklepach musi być bardzo dobrze oznaczona. Musi jej być przynajmniej 70 proc. Nie idziemy na żadne ustępstwa. Polski rząd nie idzie z nami na ustępstwa, my także nie będziemy szli

— zaznaczył. Pozostałe postulaty Agrounii to: rozliczenie rządu za błędy, koniec dyskryminacji polskich rolników w Europie, zakaz likwidowania gałęzi gospodarki związanych z rolnictwem oraz zdrowa konkurencja na rynku.

Kołodziejczak grozi paraliżem kraju

Kołodziejczak zagroził paraliżem kraju, dopóki żądania Agrounii nie zostaną spełnione.

Działania będą uciążliwe. Dzisiaj już nie ma nawet najmniejszego centymetra, by cofnąć się w tył. Polscy rolnicy mają możliwości, by bardzo mocno strajkować i ja zapowiadam, że nie będziemy chodzić pieszo po ulicy i domagać się rozmowy, (…) tylko konkretnych decyzji, szybkiego zamrożenia spłat, szybkich rekompensat, bo dzisiaj rząd ponosi odpowiedzialność za to, że rolnicy sprzedają swoje płody po zaniżonych cenach

— mówił.

Dopóki rząd nie dostanie po kieszeni, dopóki politycy nie będą musieli wyciągać pieniędzy, by nam wypłacić rekompensaty, nie zmieniamy swojej polityki. My do tego wszystkiego zmusimy paraliżem, który będzie w kraju. Dzisiaj jest ogromna determinacja, ludzie są bardzo mocno rozgrzani i my na pewno nie będziemy przyglądać się temu wszystkiemu z zewnątrz

— dodał.

Dobrze byłoby, aby Agrounia starała się realizować swoje postulaty poprzez dialog z rządem, a nie poprzez szantażowanie władz i groźby sparaliżowania kraju.

tkwl/Facebook Agrounia