Dziś rząd PiS próbuje pozbawić kobiety ich praw i obedrzeć z godności, to dlatego są na ulicach; naszym obowiązkiem jest być razem z nimi - napisał w sobotę na Facebooku prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: TYLKO U NAS. Jurkiewicz: Czy prezydent Trzaskowski chce anarchii na ulicach Warszawy? Chce, by dewastowano miasto?
Trzaskowski w histerycznym uniesieniu: prawa wyborcze kobiet i atak na PiS
102 lata temu Polki uzyskały prawa wyborcze. Wcześniej niż w wielu innych państwach europejskich, co zawsze napawało nas wyjątkową dumą. Ani Ignacy Daszyński, premier rządu lubelskiego, ani Józef Piłsudski nie mieli wątpliwości: nie ma wolnej Polski bez praw kobiet! Dziś rząd PiS próbuje pozbawić kobiety ich praw i obedrzeć z godności. To dlatego są na ulicach. A naszym obowiązkiem jest być razem z nimi
— napisał prezydent Warszawy.
Jak podkreślił, „dziś Polki nie walczą o prawa wyborcze, ale prawa do decydowania o sobie, o swoim zdrowiu, bezpieczeństwie, rozwoju, rodzinie; w swoim życiu”.
Okazuje się, że nadal w naszym kraju niektórym trzeba tłumaczyć rzeczy oczywiste - jak na przykład, że nie ma mowy o legalnym seksie bez wyrażenia zgody
— zauważył.
Dziś tysiące kobiet na ulicach mówi wprost do rządzących: nasze życie - nasza sprawa. Ale przeciwko polskim kobietom jest nie tylko rząd, który uzurpuje sobie prawo do bycia ich sumieniem. Przeciwko jest część hierarchów kościelnych, wiedzących przecież lepiej co jest, a co nie jest dobre dla kobiety. Przeciwko są agresywne grupy kiboli, narodowców czy chuliganów, którzy mianując się prawdziwymi patriotami, w protestach kobiet widzą zagrożenie dla własnej (jedynej i słusznej) wizji narodowego państwa
— napisał Trzaskowski.
Prezydent stolicy znowu grozi policji!
I na koniec, mówię to z ciężkim sercem i ogromną obawą, po przeciwnej stronie 10 dni temu stanęło dowództwo policji. Do tej pory, funkcjonariusze odgradzali protestujące od agresywnych grup, którym chętnie przyklaskuje ekipa PiS-u, poklepując po ramieniu ich narodowo-patriotyczne wizje. Ale to, co się stało 18 listopada, kiedy pod politycznymi naciskami i rozkazami policja zachowywała się w sposób agresywny wobec kobiet walczących o swoje prawa - jest absolutnie skandaliczne!
— ocenił.
Podkreślił, że nie odmawia policji prawa do stosowania przymusu bezpośredniego w sytuacjach wyjątkowych, kiedy jest to uzasadnione - kiedy jest zagrożone życie czy zdrowie demonstrujących czy policjantów.
Nasza współpraca z policją przebiegała do tej pory w sposób wzorowy. Natomiast w sytuacji, gdy kierownictwo policji ulega czysto politycznym naciskom, a niektórzy funkcjonariusze (nawet nieumundurowani!) zachowują się agresywnie i z pogwałceniem podstawowych zasad, to jako miasto musimy podjąć decyzje. Jeżeli dalej będziemy mieli do czynienia z takimi sytuacjami, z uleganiem politycznym naciskom i agresji ze strony funkcjonariuszy, to ja i wielu innych samorządowców będziemy rozważać czasowe zawieszenie pomocy dla policji. A przecież 30 lat budowaliśmy prestiż policji w naszym kraju
— napisał Trzaskowski.
Dodał, że jego zdaniem rząd PiS to zaufanie niszczy, „naruszając nawet legendę i prestiż najlepiej wyszkolonych policjantów z oddziałów antyterrorystycznych”.
Trzaskowski podkreślił, że solidaryzuje się z protestami kobiet, a na ulicach Warszawy „jest jako gospodarz miasta”, obserwując to, co się dzieje i odbierając raporty od obserwatorów - i tak był także w sobotę. Ocenił, że „na szczęście na razie jest dużo spokojniej niż 10 dni temu”; podkreślił, że najważniejsze jest bezpieczeństwo i to, aby nie dopuścić „do powtórki z ostatnich wydarzeń”.
W sobotę wieczorem zakończyły się manifestacje „Strajku kobiet”, które w całym kraju zorganizowano przy okazji świętowania 102. rocznicy uzyskania przez kobiety praw wyborczych. Największa demonstracja odbyła się w Warszawie. Sobotni protest odbywał się pod hasłem „Warszawa Niepodległa - W imię matki, córki, siostry”.
Na Twitterze pojawiło się wiele wpisów dokumentujących Strajk Kobiet w Warszawie. Wśród nich znalazły się zdjęcia posłanki KO Barbary Nowackiej, która została potraktowana gazem po oczach w czasie akcji blokowania Trasy Łazienkowskiej.
CZYTAJ WIĘCEJ: Barbara Nowacka spryskana gazem. Była wśród blokujących Trasę Łazienkowską. Policja ma zweryfikować sprawę. WIDEO i ZDJĘCIA
Rzecznik KSP powiedział PAP, że na miejsce zostali skierowani funkcjonariusze z wydziału kontroli, którzy zweryfikują czy doszło do takiego zdarzenia i dlaczego posłanka została spryskana gazem. Nadkom. Marczak podkreślał jednocześnie, że policjanci informowali osoby zgromadzone na Trasie Łazienkowskiej o czynnościach, które zamierzają podjąć i apelowali o zejście z jezdni „także do posłów i senatorów”
CZYTAJ WIĘCEJ: TYLKO U NAS. Frekwencyjna klapa Strajku Kobiet! Nieoficjalnie: Na ulicach Warszawy ok. 3,5-4 tys. protestujących
kpc/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/528594-nie-ma-wstydu-trzaskowski-oskarza-pis-i-znow-grozi-policji