„To jest przekroczenie wszelkich granic! W czasie gdy Polska walczy z epidemią, mamy do czynienie z siewcami rzeczywiście śmierci i niebywałą agresją. Te ataki na policjantów, które państwo pokazaliście - i chyba tylko państwo, te obrazy są przerażające” — powiedział w programie „Gość Wiadomości” na antenie TVP Michał Karnowski, publicysta tygodnika „Sieci” i portalu wPolityce.pl.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: To już przekracza wszelkie granice! Lempart opluła policjanta i obrażała mundurowych. Jest zawiadomienie do prokuratury. WIDEO

CZYTAJ TAKŻE: Oto cały Strajk Kobiet! Chcą obalić rząd, więc… zablokowały przejazd kierowcom na Trasie Łazienkowskiej. Interweniowała policja. ZDJĘCIA

Agresja i przemoc ze strony feministek!

To jest pytanie, czy ktoś w Polsce nie podąża szlakiem bojówek nazistowskich, które właśnie taką przemocą, atakując państwo, zdobyły kiedyś władzę. Bardzo niebezpieczny moment dla polskiej demokracji

— powiedział Michał Karnowski w TVP.

To jest złamanie prawa i dobrze, że w tej sprawie zostało wszczęte śledztwo. Trzeba sprawdzić, na ile świadomie zagrażają bezpieczeństwu Polaków. Myślę, że opinia publiczna to oceni

— mówił.

Publicysta zwrócił uwagę, że jesteśmy obiektywnie w złym czasie, kiedy jest wiele złych emocji w społeczeństwie, a wymaga to dużej odpowiedzialności i spokoju.

Te panie, które organizują te protesty, myślę że bardzo cynicznie grają na taką narodową klęskę Polaków. Mamy do czynienia, w mojej ocenie, z próbą wywołania katastrofy

— dodał.

Zachowują się jak takie złote dzieci, wyjęte z wszelkich reguł, gdy wielu Polaków martwi się o swoje miejsca pracy, gdy trzymamy kciuki o spadek zakażeń. (…) Co im tam, że ktoś starszy umrze, że jakaś dziewczyna, którą zaprosiły na protest, zakazi męża. To są rzeczy skrajnie nieodpowiedzialne

— powiedział Michał Karnowski.

Postawię tezę, że kiedyś ludzie będą się wstydzili, że to popierali

— dodał.

„To zostało obnażone”

Publicysta „Sieci” i wPolityce.pl skomentował też frekwencyjną klapę sobotniego protestu „Strajku Kobiet”.

CZYTAJ TAKŻE: TYLKO U NAS. Frekwencyjna klapa Strajku Kobiet! Nieoficjalnie: Na ulicach Warszawy ok. 3,5-4 tys. protestujących

Te protesty osłabły i opinia publiczna zobaczyła, o co chodzi pani Lempart, o jakąś rewolucję. To nie ma nic wspólnego z prawami kobiet i demokracją. To zostało obnażone. Im więcej mówi, tym mniej wokół niej zwolenników

— dodał.

kpc