„Główną odpowiedzialność ponosi Kaczyński. Wiemy, że wszedł do rządu, by ratować trwałość koalicji, a daje zgodę na bezprawną przemoc” - mówi w wywiadzie dla magazynu „GW” „Wolna Sobota” Michał Szczerba. Poseł KO atakuje policję za interwencje podejmowane podczas protestów Strajku Kobiet i zapowiada „czarną księgę rządów PiS”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Gra na podziały w policji
Szczerba od początku wywiadu sugeruje wewnętrzne podziały w policji. Części funkcjonariuszy mają nie podobać się interwencje podejmowane w trakcie protestów Strajku Kobiet.
Jeden z zaprzyjaźnionych funkcjonariuszy napisał mi SMS-a: „SPiSowiała nam policja”
— twierdzi Szczerba.
Dla wielu policjantów zachowanie ich kolegów jest hańbą
— dodaje.
Kto odpowiedzialny? Oczywiście PiS i wicepremier Kaczyński
Poseł KO zapowiada rozliczenia, nie tylko w policji, ale przede wszystkim w obozie władzy.
Powstanie czarna księga rządów PiS – niezbędne jest wyciągnięcie wniosków, trzeba trwałych zmian w konstytucji, prawie, by zapewnić niezależność instytucji
— przekonuje.
Główną odpowiedzialność ponosi Kaczyński. Wiemy, że wszedł do rządu, by ratować trwałość koalicji, a daje zgodę na bezprawną przemoc
— podkreśla.
Policja nie może być podporządkowana partii, ma służyć społeczeństwu, a nie formułować przekazy władzy
— dodaje.
Szczerba sugeruje, że w policji trwa walka o władzę, a rządzący chcą zastraszyć protestujących.
To efekt nadgorliwości i strachu komendantów o posady. Presja polityczna na policję jest ogromna. Kaczyńskiemu chodzi o to, by uzyskać „efekt mrożący”. By kobiety dwa razy się zastanowiły, zanim wyjdą na manifestację, by młodzi ludzie zostali w domach. To zastraszanie ma działać też na dziennikarzy wolnych mediów. Wpływ na postawę policjantów w Warszawie ma również walka o schedę po komendancie Szymczyku
— mówi poseł KO.
Polityk, mimo pandemii, nie widzi niczego złego w ulicznych manifestacjach.
Prawo do spontanicznego protestu wynika wprost z konstytucji, gwarantuje je też ustawa
— twierdzi.
Polska policja niczym białoruski OMON?
CZYTAJ TAKŻE: W „GW” porównują policję do OMON-u: „Spodziewać należy się wielu wniosków o odszkodowanie oraz zadośćuczynienie”
Prowadzący rozmowę Bartosz T. Wieliński sufluje posłowi KO narrację o polskiej policji, która rzekomo brutalnością zbliża się do białoruskiego OMON-u. Tutaj Szczerba wykazuje się jednak zdrowym rozsądkiem.
Niespecjalnie lubię te porównania z Białorusią. To przesada. OMON morduje ludzi, a broni gładkolufowej używa się tam bez żadnego trybu, w demonstrantów rzucane są granaty hukowe. Ludzie mają oderwane ręce i nogi, zostają kalekami
— mówi poseł KO.
OMON to bandyci posłuszni i zdeterminowani, poddani praniu mózgów, by chronić jego władzę. Na długie lata okryli się hańbą. Nie chciałbym, żeby polska policja kiedykolwiek znalazła się w podobnej sytuacji. Już teraz widzimy znaczący spadek w sondażach, jeśli chodzi o zaufanie do tej formacji. Odpowiada za to PiS
— dodaje.
Co z atakami na funkcjonariuszy?
W rozmowie brak oczywiście dyskusji o agresji protestujących w stosunku do funkcjonariuszy. Szczerba bagatelizuje stanowisko policji, nie podobają mu się również rzecznicy Ciarka i Marczak.
W swoich komentarzach rzecznicy policji Mariusz Ciarka i Sylwester Marczak daleko wykraczają poza swoją rolę. Często to dezinformacja lub czysta polityka
— stwierdza.
Dodaje również, że jest za jawnością danych osobowych policjantów.
Jeżeli kogoś państwo wyposaża w pałkę, w broń palną, mundur, to ta osoba nie może pozostać anonimowa i naszym prawem jest możliwość identyfikacji, by obywatel mógł złożyć skargę
— podkreśla.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: TYLKO U NAS. Policja ujawnia kulisy szarpaniny z fotoreporterką „GW”: Zarzut naruszenia nietykalności cielesnej w związku z „chuliganką”
xyz/ Magazyn „GW” „Wolna Sobota”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/528550-szczerba-w-gw-atakuje-policje-dla-wielu-to-hanba