Rafał Trzaskowski ostro włączył się do wojny z policją, by zaatakować rząd. Jego groźba, że rozważy zaprzestanie wspierania finansowego policji, jeśli ta nie zmieni swojej postawy w czasie ulicznych protestów, to wyjątkowo nieodpowiedzialne, destrukcyjne i antypaństwowe działanie. To stąpanie po bardzo kruchym lodzie, jeśli idzie o bezpieczeństwo w Warszawie.
Trzaskowski nie zna przepisów o stosowaniu środków przymusu bezpośredniego. Gdyby je znał, nie opowiadałby na konferencji, że policja je naruszyła. Chodzi zwłaszcza o art. 11., 12. i 13. ustawy znajdującej się tutaj.
Nie wierzę, by nie wiedział, że policjanci w cywilu z Biura Operacji Antyterrorystycznych od lat uczestniczą w dużych manifestacjach w Warszawie. Również do tego powołana jest ta jednostka. A jej działania – czy to 30 października chroniące panie ze Strajku Kobiet oraz partyjnego kolegę pana prezydenta, czyli Bartłomieja Sienkiewicza przed kibolami, czy przed rokiem we Wrocławiu, gdzie zatrzymali nożownika chcącego wyrządzić krzywdę uczestnikom marszu LGBT – dowodzą, że właśnie Trzaskowski powinien być wdzięczny, że BOA aktywnie zabezpiecza demonstracje.
Wykazuje się dużym poczuciem humoru, albo raczej bezczelnością twierdząc, że w manifach Strajku Kobiet uczestniczył jako miejski obserwator, by wiedzieć, co się dzieje na ulicach stolicy.
Ale przede wszystkim jego polityczne wystąpienie stanowi niemądrą igraszkę z bezpieczeństwem w stolicy. Już teraz chce, by policja nie reagowała na łamanie prawa w czasie manifestacji. Docelowo grozi doprowadzeniem do tego, że na ulicach będzie mniej patroli. A co za tym idzie, że wzrośnie przestępczość. Że na przyjazd radiowozu będziemy czekać dłużej. Że będą większe korki. Że na manifestacjach chuliganeria będzie zupełnie bezkarna, a więc w ostatecznym rozrachunku straty miasta będą może wyższe niż dzisiejsze nakłady na policję. Tak sobie zaoszczędzi.
A gdyby tak rząd rozważył zaprzestanie finansowania Warszawy na różnorakie sposoby?
A gdyby warszawiacy rozważyli zaprzestanie płacenia swojemu prezydentowi?
Czy mieszkańcom stolicy podoba się nowy pomysł swojego wybranka? Czy na pewno chcą powrotu do lat 90.? Albo jeszcze dalej – żyć w mieście bezprawia, które rysuje się na końcu bezmyślnej gierki Trzaskowskiego?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/528415-a-moze-by-tak-przestac-placic-trzaskowskiemu
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.