Siedemnastolatek, stały bywalec protestów i do tego z dobą w komendzie policji na koncie - „Gazeta Wyborcza” nie mogła wybrać lepiej swojego kolejnego bohatera. Tym bardziej, że nastolatek już oświadczył, że to „jego pokolenie obali rząd PiS”.
CZYTAJ TAKŻE:
Przyszłoroczny maturzysta, uczestnik każdego protestu od czaru przejęcia władzy w Polsce przez Prawo i Sprawiedliwość, zatrzymany za udział w zgromadzeniu przed Sądem Okręgowym w Warszawie, ponad dobę spędził na komendzie, usłyszał zarzut naruszenia nietykalności policjanta - tak swojego nowego bohatera przedstawia „Gazeta Wyborcza”, która na swoich łamach zamieściła wywiad z Janem Radziwonem.
Protest to obywatelski obowiązek
Nastolatek zaczął od zrelacjonowania swojego pobytu w izbie zatrzymań. Narzekał, że nie mógł spać, bo było twardo, ale „otuchy dodawały okrzyki wsparcia, które słyszał przez ścianę”, więc teraz już wie, „jakie to ważne dla osób zamkniętych za wyrażanie poglądów”.
Następnie przyznał, że wraz z rodzicami mieszkał w Rosji, gdzie jego ojciec objął stanowisko dyrektora Instytutu Polskiego w Moskwie.
Z rodzicami regularnie chodziliśmy na protesty przeciw ograniczaniu wolności i praw obywatelskich przez władzę. Nie tylko chce mi się, ale mam też obywatelski obowiązek głośno protestować i walczyć o łamane prawa
– mówił licealista, po czym opowiedział, co widział w Rosji podczas protestów. Stwierdził, że w Polsce wygląda to podobnie.
Widziałem podjeżdżające do protestujących ciężarówki, z których wybiegały setki omonowców. Policja, tworząc łańcuch, spychała ludzi i zagarniała wprost do więźniarek. Stamtąd uczestnicy protestów byli przewożeni na komendy, jedni wracali tego samego dnia, ale byli tacy, którzy znikali na kilka lat. Może nie w takiej skali, ale przed tygodniem, na pl. Powstańców Warszawy podczas pokojowego strajku kobiet było podobnie
– przekonywał Radziwon, dodając, że media publiczne w Polsce funkcjonują tak samo, jak w Rosji - „kłamstwa, szczucie, przekręcanie faktów i często absurdalne wręcz manipulowanie obrazami”.
Oskarżenia w kierunku rządu i „inna Polska”
Licealista oświadczył również, że „partia rządząca to przestępcy, którzy łamią prawo”. Stwierdził, że nie ma ochoty słuchać drugiej strony i nie pojmuje tego, dlaczego „media opozycyjne dopuszczają do głosu polityków PiS, którzy kłamią w żywe oczy”. W jego przekonaniu, takie działania „nie mają sensu”.
Co ciekawe, Radziwon stwierdził, że kiedy wrócił z Rosji do Polski (mniej więcej w czasie wyborczego zwycięstwa PiS), zastał inny kraj niż ten, który pamiętał.
Jako 11-latek nie interesowałem się tym za bardzo, ale pamiętam inną Polskę, choćby telewizję publiczną, a nie rządową
– zapewniał.
Dodał, że chodzi na protesty, bo zależy mu na „przyszłości jego pokolenia” i chce, żeby szanowane były prawa człowieka.
Do zmian nie dochodzi z dnia na dzień. Ale wierzę w to, co robimy. Widzę, że na ostatnich manifestacjach jest więcej osób w moim wieku. Dziś młodzi ludzie coraz bardziej rozumieją, że to, co dzieje się na Wiejskiej czy Nowogrodzkiej, będzie miało wpływ na ich życie. Czuję też coraz większy strach tej władzy. Widać to w przemówieniach Jarosława Kaczyńskiego i nerwowych reakcjach policji podczas zgromadzeń. To jeszcze długa droga, ale coraz więcej osób wie, że trzeba naprawić to, co zdewastował PiS
— przekonywał nastolatek.
Kto wygra z PiS?
Dopytywany o to, które ugrupowanie ma szansę wygrać z Prawem i Sprawiedliwością, Radziwon stwierdził, że z nadzieją patrzy na Razem i Lewicę.
Doceniam ich podejście do realizowania poselskiego mandatu - jako obrońcy praw człowieka będącego tuż obok obywatela. To jednak wciąż za mało. Myślę, że PiS zostanie obalony przez pokolenie, które dziś wchodzi w dorosłość. Ludzi urodzonych w demokratycznym kraju, dla których demokracja i prawa człowieka nie są nabytym przywilejem tylko filarem życia społecznego, po prostu elementem codzienności
— oświadczył Jan Radziwon.
Kolejny „bohater” na miarę „Gazety Wyborczej”.
wkt/wyborcza.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/528383-bohater-na-miare-gw-nastolatek-chce-obalic-rzad-pis