Czy potrzeby kultury można mierzyć za pomocą algorytmu? Chyba nie. Bo algorytm, choćby najbardziej wyrafinowany, nie zastąpi ludzkiej wrażliwości i wyobraźni. Dowodzi tego gwałtowna burza, jaka wybuchła po rozdzieleniu 400 mln zł z Funduszu Wsparcia Kultury.
Fundusz Wsparcia Kultury miał udzielić pomocy środowiskom artystycznym, które zostały poszkodowane w wyniku ograniczeń spowodowanych przez pandemię. Idea w założeniu była słuszna. Chodziło o to, aby branża: nie tylko twórcy i wykonawcy, lecz także cały wspomagający ich personel mógł przetrwać trudne czasy.
Twarzą przedsięwzięcia był wicepremier i minister kultury Piotr Gliński. Poinformował on, że rządową pomocą zostali objęci zarówno freelancerzy, jak i etatowi pracownicy instytucji kultury, organizacji pozarządowych oraz firm socjotechnicznych,…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/528000-awantura-o-dotacje-zawiodl-algorytm-przyznawania-pieniedzy