Grupa europosłów z PO i PSL nie chce przyjęcia rezolucji ws. „faktycznego zakazu prawa do aborcji w Polsce”, ponieważ nie godzi się, by znalazły się tam słowa: aborcja i prawa reprodukcyjne kobiet - oświadczyła w poniedziałek posłanka Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus.
CZYTAJ WIĘCEJ: Kłótnia w rodzinie! Lewica oburzona na PO i PSL. EPL nie chce podpisać rezolucji ws. aborcji. Biedroń: „To zdrada wobec Polek!”
Scheuring-Wielgus w nagraniu opublikowanym w poniedziałek na Facebooku mówiła o pracach nad projektem rezolucji ws. „faktycznego zakazu prawa do aborcji w Polsce”. Sprawozdawcą projektu jest europoseł Robert Biedroń. Dokument powstał z inicjatywy grupy Socjalistów i Demokratów w Parlamencie Europejskim i w piątek w został złożony przez nią w Parlamencie Europejskim. Przyłączyły się też trzy inne grupy polityczne: Odnowić Europę, Zieloni i GUE.
Posłanka Lewicy podkreśliła, gdy Trybunał Konstytucyjny ogłosił wyrok ws. aborcji, to Robert Biedroń „bardzo szybko rozpoczął pracę nad rezolucją w Parlamencie Europejskim potępiającą to, co się dzieje w Polsce”.
Prace te trwały i trwają, ale okazało się nagle w piątek, że grupa europosłów z PO i PSL nie chce podjąć takiej rezolucji, ponieważ nie godzi się, by w tej rezolucji znalazły się słowa: +aborcja+ i +prawa reprodukcyjne kobiet+
—powiedziała.
Jej zdaniem „to jest śmieszne i znowu pokazuje, że PO bardzo boi się tego, co jest, przynajmniej dla nas, Lewicy, bardzo ważne”.
PO znowu stoi w rozkroku i nie chce podjąć decyzji takiej, jakiej byśmy się spodziewali
—dodała.
Podkreśliła jednak, że do środy w PE będą trwały negocjacje i w środę też odbędzie się debata na ten temat.
Jak dobrze pójdzie, to ta rezolucja zostanie zgłoszona do głosowań i później przegłosowana tak, jakbyśmy chcieli, żeby była przegłosowana
—wskazała Scheuring-Wielgus. I dodała, że „zobaczymy jak będzie”.
Posłanka wyraziła jednocześnie złość, że „po raz kolejny PO (…) wykorzystuje marsze do tego, żeby się na nich lansować, a w momencie, kiedy dochodzi do sytuacji, gdy trzeba po prostu pokazać czarno na białym o co walczymy, to robi uniki”.
Autorzy projektu, do którego dotarła PAP, „zdecydowanie potępiają” orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego dot. aborcji w Polsce, uważając, że „orzeczenie to zagraża zdrowiu i życiu kobiet”. Ich zdaniem ograniczanie prawa do aborcji „w żaden sposób nie eliminuje aborcji, a jedynie spycha ją do podziemia, prowadząc do wzrostu liczby nielegalnych, niebezpiecznych, tajnych i zagrażających życiu” usunięć ciąży. Apelują o to, by wykonywanie aborcji nie podlegało kodeksowi karnemu, ponieważ odstrasza to lekarzy, którzy powstrzymują się od dokonywania zabiegów z obawy przed sankcjami karnymi.
Autorzy projektu czterech grup politycznych twierdzą w nim, że „nieuzasadnione przekroczenie ograniczeń w dostępie do aborcji wynikające ze wspomnianego orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego nie chroni przyrodzonej i niezbywalnej godności kobiet, gdyż narusza Kartę Praw Podstawowych, orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, liczne konwencje międzynarodowe, których Polska jest sygnatariuszem, a także Konstytucję RP”.
Projekt „zdecydowanie potępia niedawną decyzję polskiego ministra sprawiedliwości o oficjalnym rozpoczęciu wystąpienia Polski z konwencji stambulskiej, co byłoby poważnym niepowodzeniem w zakresie równości płci, praw kobiet i walki z przemocą na tle płciowym”. Wyraża też „poparcie i solidarność z tysiącami obywateli polskich, w szczególności Polek i osób LGBTI+, którzy pomimo zagrożeń sanitarnych wyszli na ulice, by zaprotestować przeciwko poważnym ograniczeniom ich podstawowych wolności i praw”.
Projekt wzywa też „Radę do zajęcia się tą sprawą (orzeczenia TK dot. aborcji - PAP) i innymi zarzutami łamania praw podstawowych w Polsce poprzez rozszerzenie zakresu jej obecnych wysłuchań na temat sytuacji w Polsce, zgodnie z art. 7 ust. 1 TUE”. Autorzy projektu „z zadowoleniem przyjmują tymczasowe porozumienie z dnia 5 listopada 2020 r. w sprawie przepisów ustanawiających mechanizm, który umożliwi zawieszenie płatności budżetowych na rzecz państwa członkowskiego naruszającego praworządność”.
W projekt rezolucji, oprócz grupy socjalistów, zaangażowały się też przedstawicielki innych frakcji w PE. Są to: Samira Rafaela i Karen Melchior (Odnowić Europę), Terry Reintke i Sylwia Spurek (Zieloni/Wolny Sojusz Europejski) oraz Malin Bjork i Eugenia Palop (Zjednoczona Lewica Europejska – Nordycka Zielona Lewica).
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/527840-scheuring-wielgus-wsciekla-na-europoslow-po-i-psl