Protesty, które pojawiły się w ostatnich tygodniach na polskich ulicach, często kończą się starciami demonstrantów z policją. Przedstawiciele opozycji nie widzą niczego złego w atakowaniu funkcjonariuszy. Ich główny autorytet, Donald Tusk jeszcze w 2014 roku przekonywał, że reakcja na atak na policjanta będzie surowa.
W sierpniu 2014 roku Donald Tusk przemawiał do funkcjonariuszy policji. Zapewniał ich, że państwo polskie będzie stało po ich stronie, a atak na policjanta to atak na Rzeczpospolitą.
Każdy, kto łamie prawo i zagraża funkcjonariuszom, kiedy chcą to prawo przywrócić, każdy kto podnosi rękę na polskiego policjanta, de facto podnosi rękę na państwo polskie. Każdy, kto obraża policjanta czy policjantkę na służbie, obraża majestat Rzeczpospolitej
– powiedział Tusk.
Sprawcy nie pozostaną bezkarni
Przekonywał, że sprawcy ataków na funkcjonariuszy nie pozostaną bezkarni, a policja powinna używać wszelkich środków.
Chcę was zapewnić, że niezależnie od sytuacji, w której musicie się znaleźć, niezależnie od środków, których musicie użyć, władza publiczna, państwo polskie będzie po waszej stronie. A ci, którzy naruszają prawo, godzą w bezpieczeństwo obywateli, a często w bezpieczeństwo tych, którzy noszą mundur, muszą wiedzieć, że nie pozostaną bezkarni. Muszą wiedzieć, że kiedy będzie trzeba, policja użyje środków, włącznie z bronią, gdy nie ma innego wyjścia
– przekonywał wtedy obecny szef Europejskiej Partii Ludowej.
W świetle ostatnich wydarzeń na polskich ulicach można zakładać, że opozycji, albo ma krótką pamięć, albo nie poważa słów Donalda Tuska.
mly/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/527833-opozycja-zapomniala-tusk-sam-bronil-policjantow-w-2014-r