Ambasador RP w Berlinie prof. Andrzej Przyłębski odniósł się w rozmowie z niemieckim dziennikiem „Junge Freiheit” do doniesień w niemieckich mediach, że Polska odrzuca pomoc Berlina w walce z pandemią koronawirusa.
Jak podkreślił ambasador, takie doniesienia pojawiły się w mediach koncernu Axel Springer, co jego zdaniem „nie jest zaskakujące, biorąc pod uwagę krytyczne nastawienie tych mediów do Polski”.
Chodzi m.in. o artykuł Philippa Fritza, korespondenta dziennika „Die Welt” w Warszawie, który stwierdził, że polski system zdrowotny jest „bliski załamania”, ale polski rząd jest „zbyt dumny by poprosić Niemców o pomoc”. Inaczej niż Czesi, który już mieli wysłać pierwszych pacjentów z covid-19 na leczenie do Bawarii.
Faktem jest, że Polska dysponuje wystarczającą ilością sprzętu medycznego. Nie ma niedoboru środków medycznych o którym pisał „Die Welt” i nie jest on spodziewany w przyszłości
—podkreślił prof. Przyłębski w rozmowie z „Junge Freiheit”. Ponadto, jak dodał polski ambasador, Polska wcale nie odmówiła oferowanej pomocy.
Wręcz przeciwnie, w niektórych przypadkach przedstawiciele polskich szpitali lub władz lokalnych zwrócili się o pomoc do zaprzyjaźnionych niemieckich klinik i krajów związkowych. Nie znaleziono jeszcze rozwiązania, ale rozmowy są cały czas prowadzone
—wyjaśnił. Według niego nieprawdziwe informacje zawierał także artykuł Hansa-Joergena Vehlewalda na łamach brukowca „Bild” pod tytułem „Oddajcie nam lepiej naszych lekarzy”, w którym była mowa o „skandalu” w relacjach polsko-niemieckich. Według ambasadora prezydent RP Andrzej Duda podziękował niemieckiemu prezydentowi Frankowi-Walterowi Steinmeierowi za oferowaną pomoc i zapewniał, że także Niemcy mogą liczyć w pandemii na Polskę i Polaków. O odrzuceniu oferty pomocy, a tym samym o skandalu nie może być jego zdaniem więc mowy.
Polski ambasador wystosował w tej sprawie zresztą list do redaktora naczelnego „Bilda” Juliana Reichelta. W nim prof. Przyłębski broni m.in. wypowiedzi posłanki PiS Joanny Lichockiej, która zauważyła, że zamiast oferować Polsce pomoc Niemcy powinny oddać „nam naszych lekarzy, pracujących w Niemczech”. Zdaniem ambasadora słowa te zostały wyrwane z kontekstu.
Polskie społeczeństwo inwestuje ogromne pieniądze w szkolenie lekarzy, którzy po jego zakończeniu nierzadko opuszczają kraj, co oznacza ogromną utratę kadr dla polskiego systemu ochrony zdrowia. W czasie pandemii ma to szczególnie poważne konsekwencje
—wyjaśniał prof. Przyłębski. Według niego słowa posłanki Lichockiej nie odzwierciedlają zresztą oficjalnego stanowiska polskiego rządu dotyczącego współpracy polsko-niemieckiej w walce z pandemią covid-19.
Kłamstwa i manipulacje w niemieckich mediach powodują ogromne szkody
—dodał. Ambasador RP zaapelował na łamach „Junge Freiheit” do niemieckich mediów o powstrzymanie się od takich praktyk.
Należy raczej wspierać wymianę i gotowość pomocy wielu obywateli niemieckich i polskich, abyśmy mogli wspólnie pokonać te trudne czasy. Nie ma tu miejsca na złośliwą zuchwałość. Gdyby stosunki polsko-niemieckie uległyby pogorszeniu w tej dramatycznej sytuacji, to odpowiadałyby za to niektóre media
—ostrzegł ambasador RP.
JJW
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/527797-polski-ambasador-prostuje-klamstwa-niemieckich-mediow