Prof. Magdalena Środa na antenie TOK FM wściekle atakowała polski rząd, przede wszystkim za to, że policja reaguje na nielegalne demonstracje zwolenników aborcji. Krytykowała też Polskę za brak zgody na mechanizm wiążący budżet UE z przestrzeganiem tzw. praworządności.
Magdalena Środa użyła kuriozalnego porównania, zestawiając reakcję policji na nielegalną manifestację zwolenników aborcji na placu Powstańców Warszawy do zachowania milicji wobec manifestantów w 1968 roku.
To, co się działo wtedy na placu Powstańców Warszawy, jest więcej niż skandaliczne. Przypomina się rok 1968. Wtedy też „tajniacy” wkręcali się w tłum tzw. robotników. Władza i Zbigniew Ziobro przejmują metody gomułkowskie. Władza, która ucieka się do takich ohydnych zagrywek, traci władze. Jest w panice
— powiedziała.
CZYTAJ TAKŻE:
Stajemy się maleńkim państwem despocji. Rządzi nami szaleniec. To chore i niezwykle szkodliwe
— dodała, próbując obrazić najpewniej prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
Środa: Polska nie chce być praworządna
Środa zaatakowała Polskę za brak zgody na przyjęcie mechanizmu, wiążącego budżet UE z tzw. praworządnością.
Polska nie chce być praworządna, ale chce otrzymywać pieniądze z UE i praworządność jest dla niej jakimś straszliwym warunkiem, którego spełnić nie może. Rzeczywiście potwierdzenie tego widzimy na ulicach – proszę nie mówić, że są kraje cywilizowane, praworządne, gdzie korzysta się z podobnych metod do pacyfikowania pokojowych demonstracji
— powiedziała. Warto, aby Magdalena Środa zapoznała się z materiałami, jak policja w Niemczech czy przede wszystkim we Francji brutalnie rozprawia się z demonstrantami. Świeży przykład takiej aktywności przedstawił Środzie obecny także w audycji TOK FM Piotr Trudnowski z Klubu Jagiellońskiego.
Trudnowski: Mamy szerokie społeczne przyzwolenie na nielegalne manifestacje
Mamy z powodów pandemicznych prowadzony zakaz zgromadzeń, a jednocześnie szerokie społeczne przyzwolenie na to, żeby nielegalne manifestacje były organizowane. (…) Na przykład tego samego dnia, kiedy w zeszłym tygodniu na pl. Powstańców Warszawy była ta manifestacja, odbywała się duża manifestacja w Berlinie tzw. antycovidowców. Ona była legalna, została zdelegalizowana w momencie, gdy manifestanci przestali przestrzegać zasad sanitarnych. Zatrzymano ponad 600 osób, używano gazu pieprzowego, armatek wodnych. (…) Opozycja, akurat w niemieckim wypadku AFD, mówi taką samą narrację, jak nasza opozycja, o tym, że mieliśmy do czynienia z Białorusią w Berlinie
— mówił. Ta wypowiedź bardzo nie spodobała się Magdalenie Środzie, która zaczęła narzekać na symetrystów.
Szkoda, że prof. Magdalena Środa nie zdecydowała się, by zaapelować podczas audycji do osób uczestniczących w nielegalnych zgromadzeniach, by tego więcej nie robili. Zamiast tego wolała podsycać emocję, atakując rządzących i używając kuriozalnych, nieuprawnionych porównań z czasami PRL.
tkwl/tokfm.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/527776-histeria-srody-rzadzi-nami-szaleniec-to-chore