Świat się zrobił dotkliwie rozchwiany. Przypadkowo?
W swoim życiu zaliczyłem upadek paru mitów. Pierwszy, hokeiści Kanady. Mieli być niepokonani, a przez całe lata 60. przegrywali z reprezentacją ZSRR. Potem amerykańscy koszykarze. Co to się o nich nie słyszało? I przyszły igrzyska w Monachium w 1972 r. Po proceduralnym zamieszaniu Rosjanie w trzy ostatnie sekundy zdobyli zwycięskiego kosza w finale z USA. No i oczywiście piłkarze brazylijscy. Słynny Pele… potem różnie, a na dobicie półfinał w 2014 r. na MŚ właśnie w Brazylii i klęska z Niemcami 7:1.
Teraz mój system wartości ulega bolesnej erozji. Amerykańska demokracja. Elekcja prezydencka w USA to był niedościgły, godny pozazdroszczenia wzór przejrzystości i uczciwości. I co? Katastrofa. Przepychanki pomiędzy kandydatami, ich sztabami, a…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/527627-globalne-oglupienie-na-naszych-oczach-upada-imperium