Teraz to ja chcę na siłownię! I na narty! Bezmyślność jest w stanie pogrążyć każdy, nawet najlepszy plan na walkę z wirusem
Zgadzam się z tym, że obostrzenia, które wprowadza rząd w związku z epidemią koronawirusa, są dokuczliwe. Potrzeba jednak logiki i solidarności, byśmy wszyscy przeszli przez ten trudny czas.
CZYTAJ TAKŻE: Wyjścia z domu tylko do pracy, lekarza, po zakupy - tak może wyglądać narodowa kwarantanna. ZOBACZ założenia projektu
Irytuje mnie zachowanie polityków opozycji, którzy na siłę kontestują KAŻDĄ decyzję rządu. Nie są w stanie wznieść się ponad własną, partyjniacką małostkowość w momencie, gdy walczymy ze śmiertlenym wrogiem. Ale politycy to jedno, co mądrzejsi ludzie już w ogóle ich nie słuchają. Czują, że to opór bez powodu. a dokładnie z jednego powodu, bo wymyślił to PiS.
Zatrważają mnie natomiast media, które docierają do wielu osób i robią im wodę z mózgu. Zachęcają do takiej samej postawy, wszystko, co postanawia rząd, ma być z gruntu złe i odrzucane.
Oglądałem Fakty TVN, sporo miejsca poświęcono branżom, które nie zostaną otwarte przed świętami. Matko i córko! Jaki lament, że siłownie i fitness kluby zamknięte i że na narty nie będzie można pojechać. Ja rozumiem, że można te aktywności lubić, że żyje z nich wiele osób, które takie biznesy prowadzą od lat. Co ciekawe, to w tym samym materiale, w którym redaktor łamiącym się głosem informował o tym, że zachorować i zgonów wciąż jest dużo, za dużo. Schizofrenia?
Na miłość Boską, to nie jest zwyczajny czas i rząd nie pozostawia siłowni zamkniętych dlatego, żeby komuś dokuczyć, a stoki narciarskie będą zamknięte, bo Morawiecki słabo szusuje. Są ku temu realne powody.
CZYTAJ TAKŻE: Galerie otwarte, a co z siłowniami? Maliszewski publikuje wynik badań. „Niektórzy celowo chcą wprowadzić relatywną deprywację”
Życie i zdrowie Polaków jest wartością absolutnie nadrzędną. To jest oczywistość, ale trzeba widocznie te truizmy powtarzać. Może trzeba nawet mówić o tym brutalnie. Że na te siłownie w przyszłości przyjdą ci, którzy przeżyją. Martwi nie skorzystają też już nigdy z najpiękniej nawet naśnieżonego stoku.
Naprawdę to zależy od nas, jak ten wirus będzie rozprzestrzeniał. Pomóżmy sobie nawzajem. Niech to będzie ta „solidarność”, o którą prosi premier Mateusz Morawiecki.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/527567-teraz-to-ja-chce-na-silownie-tak-to-zaden-plan-nie-zadziala