Szanowna Redakcjo, piszę do ciebie, gdyż wokół naszej rewolucji namnożyło się już zbyt dużo wątpliwości. Nadmienię, iż jestem osobą bardzo zaangażowaną, znam na pamięć hasła z wszystkich przemarszów, a w pokoju to już nawet miejsca nie mam na plakaty z panią Lempart. Reasumując: oddany jestem sprawie i ciałem, i tuszą. Fajne, co? Możecie podesłać pani Marteczce, jakby co. A jednak czuję się trochę beznadziejnie. I wcale nie chodzi o gasnącą frekwencję na naszych protestach, bo wiadomo, że na covida nie każdy może sobie pozwolić. Ja akurat byłem szczepiony w dzieciństwie, więc mi to lata, ale niektóre koleżanki nawet ospy nie miały, więc po tych wiatrach mogłyby wietrzną złapać. A jak zachorują, to nie poprotestują, co nie?
Z drugiej strony – czy nasz zryw ma jeszcze sens? Piszę szczerzę, jak…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/527459-list-do-czerskiej-namnozylo-sie-juz-zbyt-duzo-watpliwosci