Adam Bodnar, jak zwykle opierając się na przekazie tylko jednej strony, pisze o swoich „wątpliwościach” dotyczących działań policji w trakcie zadymy zorganizowanej przez Strajk Kobiet oraz polityków opozycji. Milczy natomiast na temat zaatakowanych przez bojówkarzy policjantów i dziennikarzy mediów publicznych znieważanych i atakowanych przez ludzi Marty Lempart.
PO zwraca uwagę na dodatkowy aspekt działań funkcjonariuszy, który budzi istotne wątpliwości i wymaga szczegółowego wyjaśnienia. Niezależnie bowiem od działań funkcjonariuszy wobec wicemarszałka Sejmu Włodzimierza Czarzastego media oraz zainteresowane osoby informacje o działaniach policji skierowanych przeciw innym parlamentarzystom w miejscu protestów
– pisze Adam Bodnar do Komendanta Stołecznego Policji.
Litania „krzywd”
Rzecznik Praw Obywatelskich wymienia tez litanię rzekomych krzywd, jakie doznali posłowie opozycji z rąk policjantów. Większość to wydumane opowieści, które już dawno zweryfikowano, ale Adam Bodnar święcie wierzy we wszystko, co przekażą mu posłowie opozycji.
Opisane przez media przypadki interwencji funkcjonariuszy wobec wymienionych posłanek mogą więc wskazywać na naruszenie art. 10 ust. 2 ustawy. Dlatego też okoliczności tych interwencji wymagają szczegółowego wyjaśnienia. RPO prosi komendanta o wyjaśnienie, która z opisanych w ustawie o środkach przymusu bezpośredniego przesłanek użycia chemicznego środka obezwładniającego zaktualizowała się w przypadku M. Biejat i czy było to zachowanie wyczerpujące znamiona przestępstwa. Tylko takie bowiem zachowanie uzasadniałoby ograniczenie nietykalności parlamentarnej M. Biejat
– czytamy w piśmie RPO.
Dlaczego Adam Bodnar nie interweniuje w sprawie rannych policjantów? Dlaczego nie reaguje, gdy agresywny tłum poniża innych, a dziennikarzom mediów publicznych nie pozwala się wykonywać służbowych czynności? Tak RPO traktuje obowiązek obiektywizmu i walki o prawa słabszych i poniżanych?
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/527408-bodnar-chce-wyjasnien-ws-rzekomego-pobicia-poslow-lewicy