Moment, w którym establishment polityczno-medialny III RP zaaprobował wejście protestujących do Kościołów oraz bezpardonowe przerywanie Mszy św. w celu wykrzykiwania haseł ideologicznych i proaborcyjnych – to był moment, w którym przemoc wkroczyła do publicznego dyskursu jako uprawniona metoda.
Ta przemoc psychiczna i emocjonalna skierowana przeciwko wiernym, wyrażająca się też w profanacji kościołów i rzeźb, w pewnym momencie przekształciła się w fizyczną, gdy pobito księdza w Myśliborzu.
Tą przemocą, przedstawianą jako „walka o prawa”, polscy obywatele są już od kilku tygodni osaczeni. Komuś zależy, aby nieustanna profanacja budowli kościelnych, a także wulgaryzmy, hasła antykatolickie i bojowa retoryka stały się naszą codziennością. Błyskawica, która przecina krzyż na pół, jak to przedstawia jedna z grafik „protestujących”, jest dobrym symbolem tej intencji.
Ci, którzy dopuszczają się przemocy w przestrzeni publicznej, zachowują się jednocześnie tak, jakby byli ponad prawem. Dowodem na to jest nielegalna demonstracja organizacji Strajk kobiet, która niedawno miała miejsce w Warszawie.
Oprócz ciągłego wykrzykiwania wulgaryzmów Marta Lempart i jej zwolennicy byli agresywni wobec policji zabezpieczającej warszawskie ulice. W kilku nagraniach wideo Lempart nakłania protestujących do ataku na kordony policji.
Reakcją policji było użycie gazu pieprzowego. A ta reakcja była w pełni uzasadniona, o czym może przekonać się każdy, kto oglądał nagranie, na którym protestujący udają się pod kordon policjantów.
Oczywiście Strajk Kobiet i politycy opozycyjni przedstawiają to teraz jako przemoc policji. Jest to świadoma manipulacja, która ma na celu dalsze budowanie napięć.
Sprawia, że działacze proaborcyjni i aktywiści LGBT mają być rodzajem świętych krów, którym należy pozwolić na to, co jest zakazane w każdym cywilizowanym społeczeństwie. Chuligaństwo pozostaje chuligaństwem, bez względu na to, kto za nim stoi, czy kibic czy aktywista gejowski.
Politycy, którzy bronią takiego zachowania protestujących i publicyści wzywający do „rewolucji”, powinni mieć tego świadomość. Jeśli dojdzie do przemocy fizycznej, gorszej niż ta, którą zobaczyliśmy do teraz, przemocy wobec kogokolwiek, będą oni ponosili za nią część odpowiedzialności.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/527226-strajk-kobiet-nie-jest-zadna-swieta-krowa
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.