„Chciałbym się podzielić kilkoma refleksjami co do incydentu. Panie marszałku, nie chcę podgrzewać emocji, ale to, co pan zrobił wczoraj, było bardzo niedobre. Podgrzaliście tu atmosferę przekazując nieprawdziwą informację, a funkcjonariusz, który wykonywał swoje obowiązku służbowe przed Sejmem jest w tej chwili w szpitalu. Ma uszkodzone prawe kolano, rzepkę i więzadła. Na wiele tygodni będzie wyłączony ze służby. Będziemy wyjaśniali ten incydent, bo są to rzeczy niedopuszczalne” - podkreślił w Sejmie minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński, odnosząc się do środowych protestów Strajku Kobiet i kwestii przepychanki Włodzimierza Czarzastego z policją.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Wotum nieufności dla premiera Kaczyńskiego
władza musi zachować się zgodnie z pewnymi procedurami i okazywać szacunek funkcjonariuszom państwa polskiego jakimi są policjanci, którzy wykonują tu swoje obowiązki służbowe. Nie chcę podgrzewać atmosfery, bo ona już jest gorąca od wielu tygodni w kraju. Chcę jasno powiedzieć, że tu, przed chwilą, pan poseł Budka zapowiedział wniosek o dymisję, wotum nieufności dla premiera Jarosława Kaczyńskiego z uwagi na działania policji. Ten wniosek jest źle skierowany. To ja od samego początku, jako szef MSWiA, w pełni codziennie sprawuję nadzór nad podległymi mi formacjami, w tym nad polską policją. To ja będę rozliczany przez wysoką izbę, bo jak każdy minister jestem gotów poddać się demokratycznym procedurom
— zwrócił uwagę minister Kamiński.
Jako minister spraw wewnętrznych mam swoje obowiązki państwowe, które wykonuję. Jeśli oceniacie, że źle je wykonuję, macie prawo złożyć wniosek o wotum nieufności. Ale to ja, od momentu dużego wybuchu społecznego po orzeczeniu TK, na bieżąco nadzoruję działania służb
— dodał polityk.
Zadania policji
Uważam, że były to działania podjęte w głębokim interesie państwowym i w interesie wszystkich obywateli. To, że policja jest dziś atakowana świadczy o jej bezstronności. Policja nigdy nie będzie partyjną bojówką, co chcecie powiedzieć. Postawiłem polskiej policji w sytuacji dużego konfliktu społecznego proste zadania do egzekwowania. Po pierwsze, zabezpieczyć stabilność państwa, uniemożliwić destabilizację państwa, a tym samym swobody funkcjonowania wszystkich instytucji publicznych. Dlatego tu wczoraj była policja, aby tę swobodę państwu zabezpieczyć, żeby nie było tutaj przepychanek i bójek, żebyśmy mogli swobodnie, jako parlamentarzyści wszystkich ugrupowań, wyrażać swoje poglądy. To był cel policji. Dlatego też dziś tu stoi
— podkreślił szef MSWiA.
Drugim celem, było niedopuszczenie do fizycznej agresji między poszczególnymi grupami demonstrantów. Często mieliśmy do czynienia z zorganizowanymi grupami pseudokibiców, ze zorganizowanymi grupami szkolonymi do walk ulicznych związanymi ze skrajnie lewicowymi środowiskami. Niezależnie od tego, jakie poglądy były głoszone na ulicy, policja stosowała te same zasady. Działania miały być i były stanowcze tam, gdzie trzeba było działać stanowczo. Zdecydowane, punktowe tam, gdzie trzeba było działać zdecydowanie, gdzie mogła polać się krew niewinnych ludzi. Mają prawo demonstrować swoje poglądy, ale są ograniczenia pandemiczne. W całej Europie Zachodniej dochodzi do różnego typu gwałtownych sytuacji ulicznych. Spójrzcie, co się dzieje w Niemczech, we Francji, we Włoszech. Tylko tam głównym tematem są sprawy związane z pandemią. W Polsce doszedł nowy temat – temat aborcji. To ważny temat, który dzieli społeczeństwo. Chcę powiedzieć jasno, że rozumiem protestujących. Jako polityk, jako człowiek, nie akceptuję formy tych protestów, ale rozumiem, że wielu ludzi uznało, że musi zaprotestować. Szanuję to, nie akceptując formy
— zaznaczył minister Kamiński.
Nie będzie rewolucji
Na ulicach były grupy nawołujące wprost do obalania konstytucyjnych organów. W Polsce tylko w jeden sposób można zmienić władzę – decydują o tym demokratyczne wybory. Uszanujmy to wszyscy. Nie będzie w Polsce żadnej rewolucji. Nie dopuścimy do tego. Nie będzie użycia siły wobec konstytucyjnych organów państwa polskiego. Sejm, Senat, rząd i prezydent będą funkcjonować swobodnie
— mówił.
Ochrona każdej publicznej instytucji
Powiem więcej, każda instytucja publiczna, jeśli tłum ruszyłby na warszawski ratusz, to będzie on broniony. To jest instytucja publiczna, a prezydenta Warszawy wybrano w demokratycznych wyborach. Polska policja tego dopilnuje
— dodał minister.
Policja nie dopuściła do rozlewu krwi. W tym funkcjonariusze po cywilnemu, którzy są zawsze, którzy mają obowiązek pilnować, by agresorzy, pojedyncze osoby, które są w tłumie i które myślą, że są anonimowe i bezkarne, nie przyczyniły się do tragedii. Było tak i 11 listopada, i wczoraj, i na każdym zgromadzeniu. Także w czasach, kiedy rządziła PO
— zwracał uwagę minister Kamiński.
Ataki na kościoły
Doszło do rzeczy bezprecedensowej. W dwunastu wypadkach zakłócono fizyczną agresją i wejściem Msze św. dla wielu Polaków kościoły i Msze to rzeczy niebywale ważne. Państwo polskie musi zagwarantować konstytucyjną swobodę do wyznawania religii. Tym razem agresją padają katolickie kościoły. Ale gdyby się złożyło, że jakaś grupa agresorów niszczyłaby cerkwie czy synagogi, z taką samą stanowczością będziemy egzekwowali prawo tych obywateli do swobodnego wyznawania swojej wiary i nieobrażania ich uczuć religijnych
— podkreślił Mariusz Kamiński.
Apel do parlamentarzystów
Apeluję do parlamentarzystów. Tu jest wasze miejsce pracy, nie na ulicy. Nie organizujcie swoich pseudo interwencji poselskich. Wy tam idziecie zwiększyć bezpieczeństwo agresorów, żeby czuli wasz polityczny parasol. Mówicie, że policja działała wczoraj brutalnie. Na czym polegała ta brutalność? Na tym, że legitymowano osoby biorące udział w nielegalnym zgromadzeniu i dopuszczające się wykroczeń? Z tego tytułu ponoszą konsekwencje. Wasze pseudo interwencje wnoszą tylko chaos. Widziałem jedną z posłanek PO, która ośmielała się używać wulgaryzmów do funkcjonariusza. To wy obrażacie godność polskich funkcjonariuszy, polskiej policji. Do swoich politycznych gierek wprowadzacie element ataku na innych funkcjonariuszy publicznych, jakimi są policjanci, którzy dobrze wykonują swoją pracę dla całego społeczeństwa, którzy narażają się na pandemię. Wykazują się niezwykle wysokim morale i poczuciem służby dla wszystkich obywateli
— powiedział minister.
Policja chroniła dom Trzaskowskiego
W sprawie waszej nagonki, że chronione są prywatne posesje ważnych polityków PiS odpowiadam wam tak: jeżeli 30 tys. ludzi będzie szło pod wasz dom, wykrzykując nienawistne hasła, mir domowy i bezpieczeństwo każdego będzie chronione, niezależnie od tego, z jakiej jest partii. W czasie 11 listopada pojawiły się w internecie głosy, żeby pójść pod dom Trzaskowskiego. Komenda stołeczna nawiązała kontakt z prezydentem i była tam ochrona policji, na wszelki wypadek
— dodał szef MSWiA.
Nieodpowiedzialne działania opozycji
Chcę jasno powiedzieć, że wprowadzanie tak wielkich emocji jest nieodpowiedzialne. Każdy polityk wie, że są problemy bulwersujące duże grupy społeczne. Ale mamy czas pandemii, ostatnie doby pokazują, że umiera 600 osób dziennie. Oczywiste jest, że zgromadzenia publiczne niewątpliwie się do tego przyczyniają. Z tego tytułu policja podejmuje kroki porządkowe, często spotykając się z agresją, obrazą, fizycznymi atakami, bo oprawcy czują nad sobą wasz polityczny parasol. To nieodpowiedzialne działania. Pozwólcie spokojnie działać polskiej policji. Przestańcie manipulować emocjami młodych ludzi. Oni mają swoje poglądy, ja je szanuję. Ale forma tych protestów jest nieakceptowalna państwowo. W imię odpowiedzialności ostudźcie te nastroje społeczne. Będzie czas na polityczne dyskusje i szukanie rozwiązań
— podkreślił w Sejmie minister Mariusz Kamiński.
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/527212-szef-mswia-nie-bedzie-w-polsce-zadnej-rewolucji