Na monitoringu nie widać żadnych ruchów, które mogłyby wskazywać na naruszenie nietykalności cielesnej wicemarszałka Sejmu Włodzimierza Czarzastego - powiedział w środę wicemarszałek Sejmu, szef klubu PiS Ryszard Terlecki, odnosząc się do doniesień o pobiciu Czarzastego przez policję.
Czarzasty „pobity” przez policję? Awantura w Sejmie!
Podczas wieczornych obrad Sejmu szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski poinformował, że wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty (Lewica) podczas protestu przeciwko zaostrzaniu prawa aborcyjnego „został pobity przez policję” i zatrzymany.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Policja pobiła Czarzastego? Histeria Gawkowskiego w Sejmie. A jaka jest rzeczywistość? „Doszło do blokowania fizycznie przejścia”. WIDEO
Do tych informacji odniósł się wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński.
„Najpierw to łaskawie zdejmijcie te błyskawice SS-mańskie, to po pierwsze. Po drugie, wszystkie te demonstracje, które żeście popierali (…) kosztowały życie już wielu osób. Macie krew na rękach, łamiecie art. 165 (Kodeksu karnego - PAP)”
— powiedział prezes PiS.
„Nie powinno was być w tej izbie. Dopuściliście się zbrodni”
— oświadczył wicepremier.
W odpowiedzi na wystąpienie Kaczyńskiego, politycy opozycji zaczęli skandować: „Będziesz siedział”.
„Jeżeli w Polsce będzie praworządność, to wielu z was będzie siedzieć”
— odpowiedział prezes PiS.
Terlecki: na monitoringu nie widać naruszenia nietykalności cielesnej Czarzastego
Do incydentu z udziałem Czarzastego odnieśli się na wieczornej konferencji w Sejmie politycy PiS. Wicemarszałek Sejmu, szef klubu PiS Ryszard Terlecki poinformował, że całe zajście zarejestrował monitoring.
Mamy monitoring tego co się stało
—poinformował Terlecki na wieczornej konferencji prasowej.
Na tym monitoringu jest zarówno obraz, jak i głos. Wicemarszałek Czarzasty usiłował przejść przez kordon policji. Nie miał legitymacji, miał zasłoniętą twarz, policjant nie chciał go przepuścić, po czym interweniowały posłanki jego klubu, po czym policja przestała blokować przejście
—relacjonował polityk PiS.
Na tym monitoringu nie widać żadnych ruchów, które mogłyby wskazywać na naruszenie nietykalności cielesnej pana marszałka
—ocenił Terlecki.
Znów mieliśmy na sali sejmowej prowokację ze strony opozycji. Jeden z posłów wbiegł na mównicę i informował, że wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty został pobity przez policję
—mówił Terlecki.
W jego ocenie, cały incydent był komedią, którą opozycja odgrywała na sali sejmowej, dlatego że manifestacja pod Sejmem - jego zdaniem - się nie powiodła.
Przyszło niewiele ludzi i trzeba było jakoś podgrzać atmosferę; myślę, że to był powód, dla którego urządzoną ta awanturę
—stwierdził Terlecki.
Wicemarszałek Senatu Marek Pęk zwrócił z kolei uwagę na art. 165 Kodeksu Karnego, według którego każdy, kto sprowadza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób albo dla mienia w wielkich rozmiarach powodując zagrożenie epidemiologiczne lub szerzenie się choroby zakaźnej podlega karze pozbawienia wolności.
Chcę, żebyście państwo, wszyscy, którzy jesteście uczestnikami protestów widzieli, że w państwie prawa wszyscy są równi (…). Spełniacie wprost dyspozycje tego artykułu
— zwracał się do protestujących Pęk.
Terlecki dodał, że słowa Kaczyńskiego były „oczywistymi stwierdzeniami”.
Stwierdzenie, iż organizatorzy zamieszek podlegają karze było czymś naturalnym i oczywistym, całkowicie uzasadnionym
— przekonywał. Zaznaczył też, że politycy PiS wielokrotnie słyszeli z mównicy sejmowej pogróżki pod swoim adresem.
Wicerzecznik PiS Radosław Fogiel apelował natomiast, by nie dać się ponieść emocjom i nie łapać się na „tanie zagrywki części opozycji, która próbuje podgrzać atmosferę, kłamiąc z mównicy sejmowej”.
Terlecki podkreślił jeszcze, że z opublikowaniem nagrania z incydentem z udziałem Czarzastego „są problemy, bo są to materiały niejawne”, jednak zapowiedział, że będzie zwracał się w tej sprawie, aby opinia publiczna mogła poznać przebieg całej sytuacji.
Terlecki odniósł się także do słów prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który powiedział w Sejmie, że demonstracje kosztowały życie wielu osób, a opozycja ma „krew na rękach”.
To jest oczywista przenośnia
— oświadczył wicemarszałek Sejmu.
Ale musimy mieć świadomość, że znaczna liczba zarażeń, a także zgonów może być następstwem manifestacji, które miały miejsce w zeszłym tygodniu i wcześniej
— dodał.
kpc/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/527162-terlecki-na-monitoringu-nie-widac-pobicia-czarzastego