„De facto piątka dla zwierząt nie jest procedowana. Jeżeli to miało być powodem do wystąpienia, to jest to trochę chybione moim zdaniem. Myślę, że również w trosce o polską wieś zarówno pan poseł Ardanowski, jak i pan poseł Lech Kołakowski mogą w dalszym ciągu doskonale funkcjonować w ramach KP PiS, jak i samej partii” - mówi portalowi wPolityce.pl poseł Jan Mosiński (PiS).
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
wPolityce.pl: Czy istnieje zagrożenie, że PiS straci większość sejmową?
Jan Mosiński: Do wyborów w roku 2019 szliśmy z bardzo horyzontalnym, dobrym programem. Polacy udzielili nam poparcia, wygraliśmy te wybory i w związku z powyższym każdy z nas, który startował spod szyldu Prawa i Sprawiedliwości, wygrywając te wybory, powinien być w Klubie Parlamentarnym Prawa i Sprawiedliwości, w partii. Jednak niestety tak nie jest. Dzisiaj mamy taką oto sytuację, że po decyzji pana rzecznika dyscyplinarnego 13 z 15 posłów zostało przywróconych w pełni praw członków PiS, natomiast sprawę dwóch panów posłów: pana posła Ardanowskiego i pana posła Kołakowskiego rzecznik dyscyplinarny w dalszym ciągu analizuje i podejmie decyzję.
Deklaracja pana Kołakowskiego o tym, że występuje z Prawa i Sprawiedliwości jest deklaracją jego. Jest osobą dorosłą. Wie, co robi. Natomiast musi też wiedzieć, że każdy taki ruch, zwłaszcza dzisiaj, kiedy potrzeba wspólnego frontu walki z koronawirusem wymaga jedności w klubie. O różnicach poglądów można rozmawiać wewnątrz klubu - taka możliwość przecież istnieje – a nie na forach publicznych, co czyni pan poseł. Biorąc więc pod uwagę te ostatnie decyzje o przywróceniu 13 posłów powoduje, że raczej nie ma problemu ze stabilnością i większością w Sejmie ze strony naszego Klubu Parlamentarnego. Mamy 233 posłów, którzy są w klubie, a to jest większość wystarczająca do tego, żeby przegłosowywać dobre dla Polski ustawy.
Sam pan poseł Kołakowski mówił, że będzie popierał dobre rozwiązania, nie będąc w klubie, nie będąc w PiS-ie. Czas pokaże.
Sytuacja się nieco zmieniła. Pan poseł Kołakowski zawiesił niejako swoją decyzję o odejściu z PiS, dlatego że doszło do rozmowy między nim a panem prezesem Jarosławem Kaczyńskim. Czy orientuje się Pan, jak obecnie wygląda status pana posła Kołakowskiego i czego się należy spodziewać?
Nie znam tych rozmów. Jeżeli pan Kołakowski zawiesił swoją decyzję, to jest to odpowiedzialna decyzja. Na dzisiaj – powtórzę raz jeszcze – potrzebny jest wspólny front walki z koronawirusem i nieodpowiedzialnością opozycji w ławach poselskich. To, co czyni opozycja jest karygodne jeśli chodzi o postawy, więc naprawdę wymaga się od nas – mówię o wyborcach, którzy nam ufają – odpowiedzialnego działania i jedności w tym działaniu. Mam nadzieję, że jeżeli pan poseł Kołakowski zawiesił swoją decyzję odnośnie do wystąpienia z Prawa i Sprawiedliwości, to jest to światełko w tunelu, że pozostanie w klubie. De facto piątka dla zwierząt nie jest procedowana. Jeżeli to miało być powodem do wystąpienia, to jest to trochę chybione moim zdaniem. Myślę, że również w trosce o polską wieś zarówno pan poseł Ardanowski, jak i pan poseł Lech Kołakowski mogą w dalszym ciągu doskonale funkcjonować w ramach KP PiS, jak i samej partii.
A jak w tej chwili wygląda atmosfera w KP PiS pod „odwieszeniu” 13 posłów?
Powiem o moich osobistych odczuciach: to jest najtrafniejsza decyzja. Samo zawieszenie nie jest jakąś straszną karą. To jest czas, żeby w jakiś sposób rozpatrzyć postępowanie danej osoby przez odpowiednią instytucję, jaką jest rzecznik dyscypliny partyjnej. Ten czas, który był od momentu zawieszenia do wczoraj posłużył do tego, aby generalnie i gruntownie ocenić te postawy, przywracając posłów w pełni praw. To na pewno dobra decyzja. Dla samych zainteresowanych – też bardzo dobra, bo zeszło napięcie i w ślad za tym mamy też deklaracje o tym, że państwo, którzy zostali przywróceni – moi koleżanki i koledzy – pozostają w partii i klubie. To jest najważniejsza informacja dla nas.
Czy wiadomo już, w którym kierunku idzie sprawa pana Jana Krzysztofa Ardanowskiego?
Nie mam wiedzy na ten temat. Myślę, że w dalszym ciągu analiza i decyzja leży w gestii rzecznika dyscypliny partyjnej.
Czyli zapowiedzi pana posła Marka Suskiego, że skoro pan Ardanowski zamierza założyć koło poselskie, to znaczy, że już nie może być w PiS nie są ani wiążące, ani ostateczne…?
Nie słyszałem tej wypowiedzi pana posła Marka Suskiego, więc nie chcę jej komentować. Natomiast powtórzę raz jeszcze: jeżeli osoby świadomie występują z partii, to siłą rzeczy nie mogą być w klubie. Natomiast jestem optymistą i myślę, że również pan Krzysztof Ardanowski po analizie tego wszystkiego, co mówił, wróci do klubu. Powtórzę raz jeszcze: dla każdego jest miejsce w naszym klubie, tylko trzeba zachować minimum dyscypliny, która obowiązuje każdego z nas. Jesteśmy dużym klubem, największym klubem w polskim parlamencie, bo wliczając i senatorów i eurodeputowanych, to jesteśmy naprawdę potężną siłą i to wymaga dyscypliny, niczym wojsko. Takie są realia polityki. Nie można sobie uprawiać polityki, która wychodzi poza ramy pewnych decyzji, regulaminu itd.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Anna Wiejak
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/527081-mosinski-mysle-ze-rowniez-pan-ardanowski-wroci-do-klubu