„Nie strajk kobiet, tylko strajk feministek. I nie krzyk kobiet, tylko krzyk radykalnych, czasami niestety też wulgarnych polskich feministek” — mówił na antenie Radia Zet wiceminister kultury i poseł PiS Jarosław Sellin. W programie punktował też opozycję i jej marzenia o upadku rządu. „Obserwuję przebieranie nogami wśród polityków opozycji, tezy, że trzeba się szykować na przyspieszone wybory. Rozumiem, bo tęsknota partii opozycyjnych, żeby skorygować wynik jest duża i naturalna. Myślę, że się przeliczą” — powiedział.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Sellin: To nie jest strajk kobiet, tylko strajk feministek
Na środę Strajk Kobiet pod przewodnictwem Marty Lempart zapowiedział „blokadę” Sejmu na czas rozpoczynającego się posiedzenia izby. Mocny komentarz w tej sprawie wypowiedział na antenie Radia Zet wiceminister Jarosław Sellin.
Nie strajk kobiet, tylko strajk feministek. I nie krzyk kobiet, tylko krzyk radykalnych, czasami niestety też wulgarnych polskich feministek. Te panie nie reprezentują wszystkich polskich kobiet i nie wszystkie kobiety utożsamiają się z ich postulatami. Uzurpacją jest mówienie, że reprezentują jakiś strajk wszystkich kobiet
— podkreślał polityk PiS.
Mają prawo do wygłaszania swoich opinii, ale to nie jest opinia podzielana przez wszystkich Polaków, a na pewno nie wszystkich kobiet
— dodał.
Apeluję, aby nie wprowadzać takiego ostrego, wulgarnego tonu, jaki te panie wprowadziły w ostatnich tygodniach, bo to psuje debatę publiczną i to forma przemocy wobec nas wszystkich
— mówił dalej Sellin.
Wiceminister kultury podkreślał, że oczekiwałby również od dziennikarzy, aby wychodzili z konferencji prasowych, na których w pierwszych zdaniach padają wulgaryzmy.
CZYTAJ WIĘCEJ: Takiej wolności mediów chcą?! Lempart wyrzuciła z konferencji ekipę TVP Info: „Zawsze będą słyszeli od nas, że mają wyp….ć”
„Obserwuję przebieranie nogami wśród polityków opozycji”
Dziennikarka Radia Zet pytała przedstawiciela PiS, czy nie boi się o większość sejmową.
Dzisiaj będą głosowania (…) Udowodnimy, ze większość mamy
— odparł Sellin. Przyznał, że zaskoczyła go decyzja posła Lecha Kołakowskiego o odejściu.
To ruch nieroztropny i szkodliwy, dla niego i również dla nas
— dodał.
Żaden z posłów nie deklarował odejścia i chce dalej z nami pracować, stąd to odwieszenie
— tłumaczył, odnosząc się do przywrócenia w prawach członka PiS 13 posłów.
Zawsze jak dziennikarze pytają polityków o strach, zwłaszcza z mojej formacji, to ja się dziwię. My naprawdę nie jesteśmy strachliwi
— ripostował wiceminister.
Mam nadzieję, że nikt nie odejdzie. Otrzymaliśmy, a polityka jest grą zespołówą, od Polaków silny mandat do rządzenia Polską. Do wzięcia odpowiedzialności za najważniejsze sprawy. Mam nadzieję, że wszyscy tę odpowiedzialność rozumieją. Liczę, że wszyscy tak o tym myślą
— mówił dalej.
Tak, koalicja dotrwa do końca kadencji. Obserwuję przebieranie nogami wśród polityków opozycji, tezy, że trzeba się szykować na przyspieszone wybory. Rozumiem, bo tęsknota partii opozycyjnych, żeby skorygować wynik jest duża i naturalna. Myślę, że się przeliczą
— stwierdził Jarosław Sellin.
CZYTAJ WIĘCEJ: https://wpolityce.pl/polityka/526993-przywroceni-poslowie-deklaruja-jasno-zostajemy-w-klubie-pis
kpc
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/527000-sellin-punktuje-nie-strajk-kobiet-tylko-strajk-feministek