Sylwia Spurek w bardzo specyficzny sposób rozumie swoje polityczne zaangażowanie w sprawy Polski. Europosłanka nie przestaje jątrzyć w sprawie rzekomego łamania praw kobiet w Polsce. Postanowiła zorganizować kampanię Przeciwko Przemocy Wobec Kobiet i agituje, by podpisywać list do Ursuli von der Leyen, Przewodniczącej Komisji Europejskiej. Spurek stwierdza w nim: „uniezależnimy się od poglądów i kaprysów prawicy, seksistów, homofobów, tych, którzy nienawidzą kobiet”. To nie pierwszy raz, kiedy deputowana domaga się interwencji unijnych instytucji i unijnych polityków w Polsce. Tym razem w imię rzekomo łamanych praw kobiet.
CZYTAJ TAKŻE:
Kuriozalne pomysły Spurek
Sylwia Spurek zaciekle broniła prawa do aborcji ze względu na przesłanki eugeniczne. Twierdzą, że kobietom nie można odbierać prawa do wolności i własnych ciał. Poczęte dziecko nie ma dla nich żadnych praw i żadnej wolności. Co innego los zwierząt, lasów itd. Europosłanka zatroskana była np. losem krów mlecznych, których życie jest wg niej zdeterminowane przez płeć.
To, co wydarzyło się w tzw. Trybunale (już po raz 3. w ciągu ostatnich lat), pokazuje jasny trend - odbieranie, ograniczanie praw kobiet. Wiem, że to zabrzmi pesymistycznie, ale uważam, że na polską politykę nie mamy co liczyć. Lepiej naszą energię przekierować w kierunku instytucji Unii Europejskiej
—napisała Spurek na swoim profilu na Facebooku.
Apel o pomoc UE
Jak widać Spurek uprawia politykę pod znakiem „ulica i zagranica”. Chce unijnej interwencji w Polsce, tym razem ws. kobiet. Bo jak stwierdza:
UE ma dużą siłę oddziaływania, tam jest więcej progresywnych polityków i polityczek, tam szybciej znajdziemy zrozumienie dla naszych spraw, tam szybciej uniezależnimy się od poglądów i kaprysów prawicy, seksistów, homofobów, tych, którzy nienawidzą kobiet, a równość jest dla nich wrogiem numer jeden
—ogłosiła.
Spurek zapewniła ze swojej strony, że będzie robić wszystko co możliwe, by „przekonywać PE i KE do tego, że czas na UE, bo Polki nie mogą liczyć na swojego Prezydenta, parlament, czy rząd”.
Niechęć do instytucji swojego państwa jest u europosłanki naprawdę duży. Aż dziw bierze, że chce to państwo reprezentować na forum UE. Chyba tylko po to, by jątrzyć, agitować i domagać się kolejnych interwencji.
Pokażmy przez najbliższe tygodnie, że jest nas więcej, że nie da się dłużej zamiatać przemocy wobec kobiet pod sejmowe dy
—zaapelowała i poprosiła o podpisywanie listu do o Ursuli von der Leyen, Przewodniczącej Komisji Europejskiej.
Feministki i organizacje lewicowe w imię ideologicznych przesłanek są w stanie opowiadać o rzekomych torturach kobiet w Polsce. One naprawdę chcą interwencji UE.
aes/Facebook/Sylwia Spurek
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/526754-spurek-do-von-der-leyen-polki-nie-moga-liczyc-na-swoj-rzad
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.