„To jest absolutnie niezgodne z naszą konstytucją. W kontekście dyskusji toczonej w UE dotyczącej praworządności, to bardziej klinicznego przypadku łamania praworządności przez instytucje UE sobie nie wyobrażam. W hierarchii źródeł prawa we wszystkich państwach członkowskich, konstytucja jest wyżej niżeli traktaty, a tym samym prawo stanowione na ich podstawie” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Tomasz Rzymkowski, poseł PiS, odnosząc się do projektu strategii UE na rzecz równości osób LGBTIQ.
wPolityce.pl: KE przedstawiła strategię UE na rzecz równości osób LGBTIQ. Jak mówiła Vera Jourova, do tej pory we wnioskach o finansowanie z UE niemal automatycznie zaznaczało się punkt „zgodny z polityką równościową”. Teraz jednak chce, by było to wnikliwiej kontrolowane. Jak pan patrzy na tę propozycję?
Tomasz Rzymkowski: Oczywiście negatywnie i sceptycznie, ale bez zdziwienia. Od dłuższego czasu obserwujemy przetaczającą się przez instytucje UE, ale również państw Europy Zachodniej, nową falę neomarksizmu. To jest próba finansowego szantażu na tych państwach, które opierały się do tej pory tej fali. Jeśli nie przyjmiecie naszych nowinek, to wówczas nie będziecie partycypować w środkach, które są wasze. To jest próba najbardziej brutalnego szantażu finansowego, z jakim Europa po 1945 roku się spotkała.
Wedle tej strategii Polska powinna uznawać małżeństwa homoseksualne i adopcję przez nie dzieci, o ile zostaną one zawarte/adoptowane w innym kraju UE.
To jest absolutnie niezgodne z naszą konstytucją. W kontekście dyskusji toczonej w UE dotyczącej praworządności, to bardziej klinicznego przypadku łamania praworządności przez instytucje UE sobie nie wyobrażam. W hierarchii źródeł prawa we wszystkich państwach członkowskich, konstytucja jest wyżej niżeli traktaty, a tym samym prawo stanowione na ich podstawie. Artykuł 18 polskiej konstytucji mówi o małżeństwie, jako związku kobiety i mężczyzny, o macierzyństwie, prawnej ochronie rodziny, i to stoi w jaskrawej sprzeczności z propozycją KE. Stoi też w sprzeczności z naszym ustawodawstwem – Kodeksem rodzinnym i opiekuńczym, szeregiem ustaw dotyczących przysposobienia, czyli tzw. adopcji. To jest próba wymuszenia pewnych rozwiązań tylnymi drzwiami, przykładając pistolet finansowy do głowy, które stoją w naprawdę jaskrawej sprzeczności z zasadą praworządności.
Gdyby jednak hipotetycznie udało się to wprowadzić, to co w takiej sytuacji by się stało, jeżeli jest tak jak pan mówi – strategia ws. LGBTIQ jest sprzeczna z polską konstytucją?
Gdyby czysto teoretycznie do takiej sytuacji doszło, to z pewnością szereg instytucji miałoby prawo złożenia skargi do Trybunału Konstytucyjnego. Nasza konstytucja w tej sprawie jest jednoznaczna, a do tego jest normą nadrzędną stosunku do prawa traktatowego, czy też prawa wynikającego z traktatów, czyli dyrektyw, rozporządzeń itd.
Czyli jak rozumiem, gdyby nawet strategia ws. LGBTIQ została przyjęta, to i tak nie byłaby ona stosowana w Polsce?
Tak. Bez zmiany polskiej konstytucji nie ma takiej możliwości, aby te propozycje zostały skutecznie zaimplementowane do polskiego porządku prawnego. Polski system prawny przyjmuje tylko i wyłącznie te normy, które nie są sprzeczne z polską konstytucją, bo to właśnie ona jest fundamentem i punktem odniesienia dla pozostałych norm prawnych powszechnie obowiązujących czy też obowiązujących na podstawie innych aktów prawnych.
Rozmawiał Adam Stankiewicz
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/526569-rzymkowskistrategia-ws-lgbtiq-jest-sprzeczna-z-konstytucja