Prof. Zybertowicz: Wir cyfrowych stymulacji wyprowadził myślenie młodych ludzi poza wpływ instytucji jak szkoła, jak Kościół, jak rodzice

„Są pewne wskaźniki dowodzące, że jednak wygasają, bo analiza hasztagów w sieci, w internecie np., pokazywała, że zainteresowanie przekazami Strajku Kobiet było w ostatnich dniach znacznie mniejsze niż 10 dni wcześniej, więc tutaj wyraźnie widać wygasanie pewnych emocji” - powiedział prof. Andrzej Zybertowicz o protestach organizowanych przez Strajk Kobiet w rozmowie z Łukaszem Kaźmierczakiem z Radia Poznań.

Zybertowicz w wywiadzie odniósł się do swojego niedawnego wywiadu, którego udzielił „Super Expressowi”, w którym mówił o błędach popełnionych przez konserwatystów i przez liberałów. Pierwsi mieli popełnić błąd socjologiczny, a drudzy błąd cywilizacyjny.

Ja sądzę - bo to jest wielowymiarowe, a my musimy znajdować coś, co się wydaje punktem ciężkości - że środowiska rządzące, ich zaplecze aksjologiczne, intelektualiści także, katolicy, księża, profesorowie popełnili błąd w diagnozie polskiego społeczeństwa. Z faktu, że obóz dobrej zmiany wygrał kolejne wybory, że ma za sobą pasmo sukcesów wyborczych, wyciągnęli wnioski albo odczucia – i to nie musiał być świadomie racjonalny proces - że w polski społeczeństwie nastąpił silny zwrot konserwatywny, albo przynajmniej ugruntowanie postaw konserwatywnych. Tak, jakby nie zauważyli, że Rafałowi Trzaskowskiemu udało się zmobilizować potężną energię antypisową, że polityka antyPiS-u, chociaż nie pozwoliła wygrać wyborów przeciwnikom, to skonsolidowała sporą część społeczeństwa

—wyjaśnił profesor, zwracając uwagę, że młodzi ludzie zostali „pochłonięci przez wir cyfrowych stymulacji”.

Ten wir cyfrowych stymulacji wyprowadził myślenie młodych ludzi poza wpływ tradycyjnych instytucji jak szkoła, jak Kościół, jak środowisko sąsiedzkie, jak rodzice

—dodał.

Jaki zaś błąd popełniły środowiska lewicowo-liberalne?

Błąd cywilizacyjny z kolei spełniany jest przez środowiska lewicowe, lewackie i liberalne, które interpretując to, co się działo w tych ostatnich dniach, uznały, że – jak to trafnie mówiła jedna z pań redaktorek - jest to jakby dopełnienie spóźnionej rewolucji obyczajowej w Polsce.

Tymczasem ta rewolucja polega na tym, że efektem tych protestów ma być poluzowanie prawa aborcyjnego, a to będzie oznaczało, że Polska zapisze się jakby do tej formy cywilizacji, która przeżywa rozpad, kryzys. Zwolennicy demokracji liberalnej mówią, że jest ona w kryzysie, a może nawet przeżywa zmierzch, że nie daje sobie rady z wyzwaniem, które idzie z Dalekiego Wschodu, że nie daje sobie rady z wyzwaniem, które niesie COVID

—mówił Zybertowicz.

W obliczu stres-testu, jakim jest ta pandemia, demokracja liberalna wykazuje swoją niewydolność…

—dodał.

Zybertowicz dodał, że postulaty, które przedstawił Strajk Kobiet są „samobójcze cywilizacyjnie”.

Prowadzą do chaosu, zamętu, z którego wyjściem może być tylko przemoc

—stwierdził.

kk/Radio Poznań