„Wypowiedzi pani Dalli mówiły o tym, że praworządność jest łamana, jeżeli np. jakaś mniejszość nie ma zapewnionych swoich praw. Wtedy pojawiła się dyskusja o prawach osób LGBTIQ. Weto blokuje budżet, ale jest ono uwarunkowane próbą wprowadzenia ideologicznej pałki na państwa, które nie są podległe. De facto to nie jest zatem wetowanie budżetu, tylko przeciwstawianie się formule zarządzania państw członkowskich przez dane państwo” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Dominik Tarczyński, europoseł PiS.
wPolityce.pl: Komisja Europejska przedstawiła strategię UE na rzecz równości osób LGBTIQ. Podkreślono w niej, że zbyt wiele osób LGBTIQ musi żyć w strachu przed dyskryminacją lub przemocą. Dokument przedstawiły na konferencji prasowej Viera Jourova i Hellena Dalli. Pana zdaniem należy go przyjąć?
Dominik Tarczyński: Jedyną grupą, która jest prześladowana w niektórych krajach Unii Europejskiej, są chrześcijanie. To, co się dzieje w takich państwach, jak m.in. Niemcy, Szwecja, to dowód na to, że chrześcijanie są prześladowani. Wszystkie ataki terrorystyczne w Europie w ostatnich latach były dokonywane na podstawie wyznania, a nie polityki samej w sobie. Zatem jeżeli mówimy o grupach prześladowanych, to chciałbym, aby pani Jourova skupiła się na chrześcijanach, którym obcinano głowy na ulicach europejskich miast.
Odnosząc się już do samego rozporządzenia ws. LGBTIQ - jest ono formą dokumentu, który został przedstawiony w 2018 roku, a formalnie zaprezentowany 11 listopada tego roku. Mówi o tym, że odwołuje się do artykułu 2 traktatu o UE, który mówi bardzo jasno o pluralizmie, równości wszystkich. Nie odnosi się już jednak do artykułu 4 tegoż traktatu, w którym jest napisane, że państwa członkowskie zachowują tożsamość konstytucyjną, kulturową i to jest podstawa. Jak wiemy, polska konstytucja mówi jasno, iż małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny. Zatem to rozporządzenie nie jest aktem konstytucyjnym w rozumieniu państwa europejskiego, które nie istnieje, ale jest sposobem na ominięcie traktatu o UE w ten sposób, że wpływa się na podstawy tożsamości prawnej danego kraju członkowskiego tak, że omija się konstytucję. Tak zwana równość małżeńska, o której mówiła komisarz ds. równości pani Dalli, dotyczy tych rozwiązań, które w niektórych państwach europejskich istnieją, czyli np. małżeństw homoseksualnych oraz adopcji przez nie dzieci. Jest to sprzeczne z polskim prawem, niemożliwe do realizacji z dwóch względów – konstytucyjnego i traktatowego. Jeżeli mówimy o praworządności, to KE powinna najpierw zadbać o to, aby nie próbować omijać i łamać prawa poszczególnych państw członkowskich, ale ewentualnie je dopełniać, precyzować, ale też nie bezpośrednio, bo tutaj parlamenty krajowe mają pełną suwerenność. Kwestie kultury, sądownictwa, sprawa migracji – to wszystko traktat pozostawia państwom członkowskim. Zatem wydaje się, że trzeba tak naprawdę zrobić krótki wykład z artykułów 2,4 i 7. Słynny artykuł 7, który wielokrotnie był już przytaczany jako tzw. „bomba atomowa UE”, skończy się ładunkiem nuklearnym, w postaci weta.
To pana zdaniem bezpieczne dla Polski rozwiązanie?
Mamy do niego prawo, każde państwo ma. Wtedy nie będzie europejskiego budżetu, tylko prowizorium budżetowe. To nie jest tak, że jeżeli weto się pojawi, to UE się zapadnie i wszyscy będą chodzić głodni. Nie, będzie prowizorium budżetowe. Dla Polski jest ono znacznie lepsze, bo oznacza kopię budżetową ostatniego roku 7-letniej perspektywy, a ta ostatnia perspektywa jest lepsza o 23 proc. dla Polski niż ta proponowana na lata 2021-2027, dlatego że przyszły budżet UE jest ogólnie niższy z trzech powodów. Pierwszy to wyjście Wielkiej Brytanii z UE. Tak właśnie Donald Tusk jako szef RE wynegocjował porozumienie z Brytyjczykami – UE straciła potężną składkę. Drugi powód to polityka migracyjna – znacznie wyższe wydatki na ochronę granic przed nielegalną migracją. Trzecim powodem jest oczywiście pandemia koronawirusa. Niemcy pod swoją prezydencją, która teraz trwa w UE chcą wpływać na polskie prawo. Jesteśmy wolnym, suwerennym narodem. Nie jesteśmy narodem, który jest kolonią. Nie będziemy zgadzać się na wpływanie na zmianę konstytucji rozporządzeniami. Wszystko to przez pryzmat prawny jest nierealne do wprowadzenia, dlatego też jest rozważane weto. Jesteśmy dumnym narodem, będzie weto i zobaczymy, jak zachowają się w takiej sytuacji. Nie tylko Polska zapowiada weto, także Węgry. Mogę także powiedzieć, że w kuluarach w Brukseli słyszałem opinie, że inne państwa, na razie nieoficjalnie, także dyskutują o tym.
Mówi pan o wecie wobec budżetu UE, w którym pojawiłby się mechanizmu powiązania wypłaty środków finansowych z przestrzeganiem praworządności. A jak Polska mogłaby zablokować rozporządzenie ws. LGBTIQ?
Ten mechanizm został opisany właśnie w tym rozporządzeniu, do którego pan nawiązał jeżeli chodzi o LGBTIQ. Wypowiedzi pani Dalli mówiły o tym, że praworządność jest łamana, jeżeli np. jakaś mniejszość nie ma zapewnionych swoich praw. Wtedy pojawiła się dyskusja o prawach osób LGBTIQ. Weto blokuje budżet, ale jest ono uwarunkowane próbą wprowadzenia ideologicznej pałki na państwa, które nie są podległe. De facto to nie jest zatem wetowanie budżetu, tylko przeciwstawianie się formule zarządzania państw członkowskich przez dane państwo. W tym wypadku przez Niemcy, które sprawują prezydencję. Naszej zgody na to nie będzie. Praworządność nie jest nigdzie zdefiniowana i każdy może interpretować sobie ją według własnego widzimisię. Na przykład w Niemczech zezwolono na to, aby dzieci były adoptowane przez pary homoseksualne, a w Polsce nie zgadzamy się nie tylko na to, ale też na to, aby pary homoseksualne zawierały związki małżeńskie, bo to sprzeczne z konstytucją. A prawa mniejszości są powiązane z wypłacaniem środków UE, co jest opisane we wspomnianym rozporządzeniu ws. LGBTIQ. A zatem de facto blokowanie budżetu UE blokuje też to rozporządzenie i zmuszanie nas do łamania konstytucji.
not. as
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/526489-tarczynski-weto-wobec-budzetu-ue-blokuje-dokument-wslgbtiq
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.