Sporo słów i komentarzy padło na temat zachowania policji podczas Marszu Niepodległości. Jednym z punktów zapalnych były okolice warszawskiego ronda de Gaulla. To tam został raniony gumową kulą fotoreporter „Tygodnika Solidarność” Tomasz Gutry. Czy była to policyjna prowokacja? Czy policja była agresywna? Absolutnie nie! Widać to dokładnie na filmie udostępnionym przez MSWiA. To piętnastominutowe nagranie z kamery ustawionej na dachu budynku BGK, po przeciwnej stronie ulicy. Warto przeanalizować ten film sekunda po sekundzie.
CZYTAJ TAKŻE: UJAWNIAMY. Fotograf „Tysola” na chwilę przed postrzałem! Mamy nagranie, na którym widać dramat Tomasza Gutrego
00:06 - Na tym zdjęciu widać, że Straż Marszu nie zdążyła jeszcze uformować czoła pochodu.
00 min. 36 sek.- Z przodu pojawiają się osoby w kibicowskich kominiarkach.
00:51 - Straż Marszu robi szpaler na przodzie pochodu. Na przeciwległym pasie jezdni, za torowiskiem tramwajowym jadą samochody. W jednym z nich siedzi m. in. Krzysztof Bosak. To czoło właściwego „marszu zmotoryzowanego”.
01:41 - Straż Marszu rozciąga szpaler na obydwie jezdnie. Tym samym uniemożliwia kolumnie samochodów przejazd i zmusza kierowców do powolnej jazdy.
02:11 - Czoło marszu dociera do ronda de Gaulla. W bramie przy empiku widać ustawione barierki, policjanci nie stoją przy nich, tylko w głębi podwórka, kilkanaście metrów dalej. Warto zwrócić uwagę na osoby na dachu budynku. To nie są członkowie „antify”, jak podawały niektóre media, tylko operatorzy Telewizji Polskiej.
02:57 - Front marszu mija bramę przy empiku nie zwracając na nią uwagi i wchodzi na rondo. Ulica Nowy Świat jest odgrodzona barierkami, kilkanaście metrów dalej stoją funkcjonariusze. To podstawa, by myśleć, że policja była przygotowana na to, że nie zostanie dotrzymana zmotoryzowana formuła Marszu Niepodległości.
03:36 - Maszerujący mijają palmę i kierują się na Most Poniatowskiego.
04:14 - Marsz zmierza w kierunku mostu. Policja zabezpiecza wydarzenie z odległości kilkunastu metrów.
05:58 - Osoby z dalszej części pochodu gromadzą się przed barierkami zabezpieczającymi wejście do bramy przy empiku. Zaczyna robić się niebezpiecznie.
06:05 - Kilkunastu chuliganów usiłuje przewrócić tymczasowe ogrodzenie, by dostać się do bramy, w głębi której ulokowany jest oddział policji.
06:21 - W kierunku policjantów w bramie lecą pierwsze race i petardy.
06:51 - Coraz więcej osób gromadzi się przed bramą, lecą kolejne petardy i race.
07:05 - Chuligani prowokują policjantów. Policja odpowiada granatami hukowymi.
07:49 - Większość osób odskakuje od bramy, to najprawdopodobniej efekt pierwszych strzałów gumowymi kulami. Za rogiem formuje się grupa najbardziej agresywnych chuliganów. Próbuje interweniować Straż Marszu.
08:09 - brama zostaje obrzucona racami i petardami.
08:42 - najbardziej agresywna grupa naciera na bramę, próbuje wedrzeć się na podwórze, gdzie stacjonują policjanci.
08:58 - chuligani wchodzą do bramy, wciąż rzucają racami i petardami w policję. Policja odpowiada granatami hukowymi i strzałami z broni gładkolufowej.
09:40 - Napastnicy na chwilę się wycofują, ale ponawiają atak. W bramie znajduje się kilkadziesiąt osób.
09:45 - dopiero wtedy zostają wezwane posiłki policyjne z ul. Nowy Świat.
10:10 - napastnicy wycofują się z bramy, policja formuje szyk, który odstrasza wielu chuliganów.
10:58 - dopiero pojawienie się posiłków umożliwia policjantom wyjście z oblężonej bramy. Oddział policji zostaje zasypany racami i petardami.
11:04 - na zdjęciu widać człowieka, który zasłynął jako bohater internetowych filmów o „kamikaze” nacierającym bezmyślnie na szpaler policjantów. Po kilku sekundach pojawia się kilkunastu innych chuliganów, którzy odbijają kompana.
12:17 - chuligani zostają odparci od bramy, ale w kierunku policjantów rzucają coraz więcej rac i petard.
12:29 - na środku ulicy pojawia się fotoreporter „Tygodnika Solidarność”. Tomasz Gutry oddziela się od grupy fotografów i zmierza w kierunku szpaleru policji.
12:50 - Gutry wciąż jest bliżej policjantów niż inni fotoreporterzy. Obok niego przebiega chłopak, który schyla się, podnosi płonąca racę i rzuca nią w policjantów.
Widać to również na nagraniu telewizji wPolsce.pl ==> TUTAJ
12:53 - w momencie, gdy chuligan odbiega po rzucie racą i mija Tomasza Gutrego chowając się za niego, pada strzał, który rani dziennikarza.
13:13 - Tomasz Gutry jest odprowadzany przez kobietę w zielonej kurtce, to wtedy zostaje zrobione zdjęcie krwawiącego fotoreportera.
13:58 - policja odzyskuje kontrolę nad placykiem przed empikiem, wciąż są obrzucani racami. Uczestnicy marszu, którzy nie są zainteresowani awantura przechodzą dalej drugim pasem jezdni.
Gdy będziecie Państwo oglądac film udorstępniony przez MSWiA, zwróćcie uwagę na powyższe fragmenty. Czuję się nieswojo widząc, że ranny został dziennikarz w pracy. To nie powinno sie zdarzyć. Ale czy winę za to można przypisać jedynie policji?
Po tej analizie, odpowiedź na wiele pytań będzie już prosta. Widać gołym okiem, że 11 listopada na ulicach Warszawy dochodziło do prowokacji, ale na pewno nie ze strony funkcjonariuszy.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/526451-policja-byla-agresywna-1111-nasza-analiza