Prof. Przemysław Czarnek, minister edukacji i nauki, w rozmowie z telewizją wPolsce.pl podkreślił, że polska młodzież jest często perfidnie wykorzystywana przez aktywistów lewicowych i skrajnie liberalnych. Jednocześnie odpierał zarzuty za rzekomą próbę przeprowadzenia rewolucji w kanonie lektur, którą przypisują mu dziennikarze zblatowanych z opozycją mediów. Przyznał, że jest cień szansy, że dzieci wrócą do szkół po 29 listopada. Zależy to jednak od sytuacji epidemicznej i decyzji rządu oraz ekspertów.
CZYTAJ TAKŻE:Jakie zmiany czekają polską szkołę? Czarnek: Będzie więcej treści patriotycznych, np. poprzez zmianę kanonu lektur
Widzę w tej grupie demonstrującej, w ramach „Strajku Kobiet”, trzy podgrupy. Pierwsza, to ci rewolucjoniści i radykalni liberałowie antywolnościowi, którzy byli skłonni do przerywaniu mszy świętych, dewastowania k, kościołów i pomników narodowych i to jest sprawa absolutnie skandaliczna. To oni nawiązywali do tych wszystkich wulgarnych haseł. Druga grupa, to grupa polityczna, która dąży do przejęcia władzy i to też jest niepoważne. Mamy szczyt pandemii koronawirusa. Z jednej strony krytykują oni rząd, a z drugiej wyprowadzają ludzi na ulicę. Tu możemy wymienić wiele nazwisk: od Rafała Trzaskowskiego, Borysa Budki i innych
– powiedział minister Przemysław Czarnek w rozmowie z telewizją wPolsce.pl.
Oni nie są niekonsekwentni, to hipokryci. Jest też ostatnia grupa, chyba największa. To osoby, które wykorzystano na potrzeby tej „imprezy”. Wykorzystano te osoby dla stworzenia sztucznego tłumu, w sposób perfidny, bo z narażeniem życia i zdrowia
– podkreślił prof. Czarnek.
Warto jednak zwrócić uwagę, że w tych wydarzeniach nie uczestniczyła cała młodzież. Przytłaczająca większość dzieci i młodzieży oraz nauczycieli i dyrektorów szkół zajmuje się edukacją, nauką. Stosują się do obostrzeń związanych z koronawirusem. To co widzieliśmy na ulicach, to jedynie drobna reprezentacja ludzi w tym wieku. Mamy wspaniałą i dobrą młodzież
– zauważył.
Co z kanonem lektur?
Profesor Czarnek odniósł się także do kuriozalnych zarzutów, że zamierza „zdemolować” kanon lektur szkolnych.
Wczoraj miałem rozmowę z głównymi wydawcami na rynku podręczników. To była bardzo dobra rozmowa. W tym samym czasie pojawił się tweet jednej z gazet, że „Czarnek będzie zmieniał podręczniki i wprowadzał treści katolicko-narodowe. Odczytałem go moim rozmówcom po to, by pokazać jak śmieszni są niektóry dziennikarze i jak pędzą w tym swoim radykalizmie. My prowadzimy rozważania, ale nie to jest teraz najważniejsze i nie będziemy zmieniać kanonu lektur w trakcie roku szkolnego
– powiedział prof. Przemysław Czarnek.
Oczywiście, że analizujemy lektury, które znajdują się w tym kanonie i w sposób ewolucyjny, a nie rewolucyjny, będziemy tak ewentualnie zmieniać ten kanon, by było w nim więcej treści, które pozwolą poznać młodym Polakom skąd są i dlaczego mogą żyć w wolnym kraju. Młodzież musi poznać dziedzictwo wielkich Polaków
– zaznaczył szef resortu edukacji i nauki.
Minister przypomniał, że wielki dorobek Jana Pawła II nie ma wystarczającej reprezentacji w kanonie lektur szkolnych.
Trzeba upowszechniać wielkie dziedzictwo Jana Pawła II – wielkiego etyka i filozofa. Usłyszałem więc, że „minister nie zna kanonu lektur, bo przecież jest Jan Paweł II, Pamięć i Tożsamość”. No jest, ale tylko we fragmentach i to nieobowiązkowo. Musimy odkrywać nasze człowieczeństwo, ale nie będzie tu decyzji natychmiastowych, które wywracają do góry nogami świat oświaty. To organizm żywy, na którym nie można przeprowadzać eksperymentów. Trzeba stopniowo i konsekwentnie zmieniać tę rzeczywistość. To potrzebne. Widzimy to na przykładzie tej niewielkiej części polskiej młodzieży, która wyszła na ulicę i skandowała hasła, które jeżyły włos na głowie i świadczyły o kompletnych brakach w edukacji i wychowaniu
– stwierdził prof. Czarnek.
Kiedy dzieci wrócą do szkół?
Minister Przemysław Czarnek był też pytany o to, kiedy dzieci wrócą do szkolnych klas. Podkreślił, że zależy to od sytuacji epidemiologicznej i od nas samych.
Wpływ na to co się będzie działo w szkołach zależy od tego w jaki sposób będziemy stosować się do obostrzeń i ograniczeń związanych ze zwalczaniem pandemii koronawirusa. Jest promyk nadziei, że ten stan prawny, który mamy wyznaczony do 29 listopada, zostanie zmieniony na lepszy. Jeśli powstrzymamy dzienny wzrost zakażeń, to jest szansa, że dzieci i nauczyciele wrócą do szkół.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/526354-co-z-nowym-kanonem-lektur-czarnek-to-bedzie-ewolucja