Komisja Europejska zapowiedziała w piątek, że odpowie na list premiera Matuesza Morawieckiego dotyczący przyszłego budżetu UE. Poinformowała też, że nie będzie komentować jego treści.
CZYTAJ WIĘCEJ:
KE zapowiada odpowiedź na list premiera Morawieckiego
Rzecznik KE Eric Mamer oświadczył na konferencji prasowej w Brukseli, że Komisja otrzymała list od polskiego premiera i odpowie na niego „w odpowiednim czasie”. Dodał, że nie będzie jednak komentować jego treści.
Premier Mateusz Morawiecki poinformował w czwartek, że w ostatnich dniach skierował do przywódców UE list w sprawie mechanizmów warunkowości związanych z budżetem UE. Polska nie może zaakceptować takiej wersji tych mechanizmów, która prowadzi do prymatu politycznych i arbitralnych kryteriów nad oceną merytoryczną - oświadczył.
Z informacji PAP wynika, że list trafił do szefa Rady Europejskiej Charles’a Michela, szefowej KE Ursuli von der Leyen i kanclerz Niemiec Angeli Merkel.
We wpisie zamieszczonym w czwartek wieczorem na Facebooku premier napisał, że „uznaniowe mechanizmy, oparte na arbitralnych, politycznie motywowanych kryteriach nie mogą zostać zaakceptowane, bo nie uwzględniają one istotnych, merytorycznych aspektów prawa europejskiego”.
Ich przyjęcie - napisał szef rządu - „mogłoby doprowadzić do usankcjonowania stosowania podwójnych standardów, odmiennego traktowania poszczególnych państw członkowskich UE”. Według premiera, obecnie proponowane rozwiązania są „niezgodne z konkluzjami Rady Europejskiej z lipca 2020 i budzą poważne wątpliwości prawne w świetle brzmienia Traktatów”.
Jak zaznaczył, „efektem takiego podejścia będzie doprowadzenie do takiej sytuacji, że uznaniowość w przypadku tego mechanizmu zrodzi poważne zagrożenia dla praworządności w UE”.
Porozumienie między Parlamentem Europejskim i niemiecką prezydencją w sprawie powiązania przestrzegania zasad praworządności z budżetem UE zakłada, że Komisja Europejska będzie mogła uruchomić mechanizm prowadzący do zamrożenia środków, np. przy zagrożeniu dla niezależności sądownictwa w danym kraju. Decyzje w tej sprawie będą jednak podejmować państwa członkowskie większością kwalifikowaną. Rozwiązania te muszą jeszcze finalnie zatwierdzić Parlament Europejski i Rada UE.
Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział w minionym tygodniu, że Polska na pewno skorzysta z prawa do sprzeciwu, jeśli nie będzie satysfakcjonującego Warszawę porozumienia ws. powiązania tzw. praworządności z budżetem UE. Z kolei premier Węgier Viktor Orban skierował list do niemieckiej prezydencji i szefów unijnych instytucji, w którym zagroził zawetowaniem budżetu UE i funduszu odbudowy, jeśli wypłata środków będzie powiązana z kwestią praworządności.
Polska i Węgry mają możliwość zablokowania decyzji dotyczącej zwiększenia zasobów własnych UE, dzięki której możliwe ma być zebranie z rynków finansowych środków na fundusz odbudowy po koronawirusie. Parlament Europejski wydał już swoją opinię w tej sprawie, co umożliwia podjęcie dalszych kroków przez Radę UE i ratyfikacje decyzji przez parlamenty krajowe, ale na razie po stronie krajów unijnych nie ma ruchu w tej sprawie.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/526343-ke-zapowiada-odpowiedz-na-list-premiera-morawieckiego