Marta Lempart w Święto Niepodległości przez osiem godzin debatowała nad tym, „jak urządzić Polskę po PiS”. W międzyczasie udzieliła wywiadu niemieckiemu „Die Zeit”, w którym stwierdziła, że Unia Europejska powinna udzielić mocniejszego wsparcia protestującym Polkom.
CZYTAJ TAKŻE:
Lempart dostaje groźby
Liderka Strajku Kobiet żaliła się w niemieckim dzienniku, że codziennie dostaje około 300 gróźb, a od kiedy upubliczniono jej adres zamieszkania, musiała się przeprowadzić, gdyż nie czułą się bezpiecznie.
Od dwóch tygodni nie byłam w swoim mieszkaniu
— narzekała.
Co ciekawe, zapewne nie zainteresowało jej to, co dzieje się z politykami i działaczami pro-life, których adresy niedawno upublicznił Strajk Kobiet.
CZYTAJ WIĘCEJ: Strajk Kobiet ujawnił adresy m.in. Bąkiewicza, Godek i Pawłowicz. W Poznaniu protestowano przed domem Wróblewskiego
Wrogiem jest rząd
Lempart zapewniła, że nie ma żadnych wątpliwości co do słuszności swojego postępowania. Przekonywała, że jej głównym wrogiem jest polski rząd.
Kaczyński w minionych tygodniach celowo zachęcał neofaszystów do przemocy i wzywał ich do obrony Polski
— dramatyzowała feministka.
Brak interwencji ze strony UE
Nie podoba jej się również to, że Unia Europejska nie chce interweniować ws. wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł, że aborcja eugeniczna jest niezgodna z polską konstytucją. Dramatyzowała, że politycy z Zachodu prowadzą dyskusje z „kłamliwym rządem” zamiast podjąć dialog z polskimi obywatelami.
Komisja Europejska zamiast czekać aż wszyscy znajdziemy się w więzieniu powinna podjąć realne działania. Potrzebujemy ochrony przed policją i prokuraturą
— oświadczyła Lempart.
wkt/dw.com
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/526221-lempart-wylewa-swoje-zale-w-niemieckiej-prasie