W Warszawie w środę odbył się Marsz Niepodległości. W tym roku – ze względu na sytuację epidemiczną – odbył się w formie „rajdu”. Wiele osób zdecydowało się jednak uczcić rocznicę odzyskania niepodległości przemieszczając się pieszo przez stolicę. Podczas wydarzenia doszło do zamieszek i kilku starć z policją!
CZYTAJ RÓWNIEŻ: RELACJA. Obchody Narodowego Święta Niepodległości. Na ulicach Warszawy zgromadzili się uczestnicy Marszu Niepodległośc
KSP odpiera zarzuty: Policjanci musieli działać zdecydowanie
W pobliżu Stadionu Narodowego, w którym działa szpital tymczasowy dla chorych na Covid 19, policjanci musieli działać zdecydowanie, aby udrażniać blokowane przez chuliganów drogi przejazdu dla karetek pogotowia i aut zaopatrzenia wiozących respiratory
— poinformowała KSP.
Zachowanie chuliganów, ich agresja i zagrażanie bezpieczeństwu innych osób wymagały zdecydowanej reakcji z naszej strony. Będziemy ustalać tożsamość wszystkich uczestników takich burd i ataków na policjantów oraz pociągać ich do odpowiedzialności przed sądem
— czytamy w kolejnych wpisach KSP.
Działania pododdziałów zwartych były w pełni uzasadnione, a wykorzystywane przez nie środki adekwatne do zaistniałej sytuacji
— dodano.
CZYTAJ WIĘCEJ: Stołeczna policja odpiera zarzuty o prowokacje: To przykład skrajnego fałszu. Policjanci musieli działać zdecydowanie. WIDEO
Będzie szacowanie strat
Rzeczniczka stołecznego ratusza Karolina Gałecka poinformowała, że po zakończeniu środowego „nielegalnie odbywającego się” Marszu Niepodległości ulicami Warszawy przejedzie najprawdopodobniej pogotowie drogowe Zarządu Dróg Miejskich, by oszacować straty m.in. w infrastrukturze.
Przywrócono transport publiczny i ruch na większości ulic
Transport publiczny, który ze względu przemarsz i przejazd uczestników Marszu Niepodległości był utrudniony, kursuje już niemal normalnie.
Otwarte znów są Al. Jerozolimskie na odcinku pl. Zawiszy – Marszałkowska, łącznie z poprzecznymi ciągami komunikacyjnymi. Wznowiony jest także ruch tramwajów ul. Marszałkowską
— przekazał ZTM. Jak dodano, jeżdżą znów także pociągi między Warszawą Wschodnią a Warszawą Zachodnią.
Policja odpowiada organizatorom Marszu!
Zachowanie przedstawicieli Marszu Niepodległości mówiących o „policyjnych prowokacjach” to przykład skrajnego fałszu i nieodpowiedzialności. Takie wystąpienia służą wyłącznie zaognianiu konfliktowych sytuacji i podburzaniu chuliganów atakujących funkcjonariuszy
— czytamy w najnowszym wpisie KSP na Twitterze.
Sytuacja przy Stadionie Narodowym się uspokaja?
Jak relacjonują reporterzy, policjanci wchodzą na błonia Stadionu i nakazują ostatnim osobom opuścić teren.
W pobliżu Stadionu Narodowego, w którym działa szpital tymczasowy dla chorych na #Covid_19, policjanci musieli działać zdecydowanie, aby udrażniać blokowane przez chuliganów drogi przejazdu dla karetek pogotowia i aut zaopatrzenia wiozących respiratory
— przekazała stołeczna policja.
Bąkiewicz oskarża policję o prowokacje!
Robert Bąkiewicz podkreślił, że Marsz Niepodległości odcina się od wszystkich prowokacji. Oskarżył także policję o dążenie do konfrontacji!
Jako dowód przedstawił poniższe nagranie:
CZYTAJ WIĘCEJ: Marsz Niepodległości odcina się od wszystkich prowokacji. Bąkiewicz: Policja dążyła do konfrontacji. To sprowokowało zamieszki
Starcia z policją przy stacji Warszawa Stadion
Policja otacza grupki zebranych przy stacji Warszawa Stadion. Z torów w kierunku funkcjonariuszy lecą kamieniem rzucane są także race.
Część uczestników manifestacji schroniła się na stacji Warszawa Stadion. Grupki policjantów próbują wejść na stację, uciekający rzucają w ich stronę zapalone race.
Policja odcięła dostęp ludziom zgromadzonym na błoniach do stacji Warszawa Stadion. Stamtąd dobiegają odgłosy petard.
ZTM poinformował, że wstrzymano ruch pociągów na odc. Warszawa-Wschodnia - Warszawa-Zachodnia.
Wcześniej także przy błoniach Stadionu Narodowego, gdzie dotarł Marsz Niepodległości, funkcjonariusze zaczęli otaczać manifestujących. Demonstranci rzucali w nich racami. Na miejsca starć dochodziły kolejne grupy funkcjonaruszy - m.in. ze strony Parku Skaryszewskiego i z lewego brzegu miasta.
Policja wciąż apeluje o rozejście się, przypomina, że jest to nielegalne zgromadzenie i że nie odpowiada za zniszczenia materialne.
Bąkiewicz: Kończymy zmotoryzowany Marsz Niepodległości
Kończymy zmotoryzowany #marszniepodległosci. Dziękujemy wszystkim, którzy uczcili dzisiejsze święto razem z @StowMarszN. Odcinamy się od wszystkich prowokacji, w tym ze strony @PolskaPolicja
— napisał na Twitterze prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości.
Przy błoniach Stadionu Narodowego policja otacza demonstrantów
Przy błoniach Stadionu Narodowego, gdzie dotarł Marsz Niepodległości, policja zaczęła otaczać manifestujących. Oddziały otaczają demonstrantów, którzy rzucają w nich racami. Dochodzą kolejne grupy funkcjonaruszy - m.in. ze strony Parku Skaryszewskiego.
Większość idących w Marszu Niepodległości jest obecnie na błoniach przy Stadionie Narodowym. Zebrał się tam tłum, który rzuca w policję racami i butelkami. Policja apeluje o rozejście się, przypomina, że jest to nielegalne zgromadzenie i że nie odpowiada za zniszczenia materialne.
Funkcjonariusze - jak relacjonuje reporter PAP, który jest na miejscu - zatrzymali już kilka najbardziej agresywnych osób. W ramach dalszych działań policja otacza demonstrantów, którzy gromadzą się na błoniach. W to miejsce kierowane są kolejne grupy funkcjonariuszy ściąganych z lewobrzeżnej Warszawy.
Stołeczny ratusz umywa ręce
Dzisiejszy Marsz Niepodległości jest zgromadzeniem nielegalnym. Organizator nie respektuje wyroków sądów, ktore podtrzymaly stanowisko @trzaskowski_. Za ewentualne działania i bezpieczeństwo w tym momencie odpowiada @Policja_KSP.
KSP: Kilku policjantów rannych, funkcjonariusze użyli broni gładkolufowej
W celu przywrócenia porządku publicznego, w ramach obowiązującego prawa prowadzone są działania pododdziałów zwartych policji. Kilku policjantów zostało rannych. Wykorzystywane są środki przymusu bezpośredniego w tym gaz pieprzowy i w indywidualnych przypadkach broń gładkolufowa.
Pożar mieszkania przy Alei 3 Maja. Straż Pożarna: „Na miejscu były dwa zastępy straży, sytuacja jest już opanowana”
Przy Alei 3 Maja doszło do pożaru mieszkania - potwierdził PAP dyżurny ze stołecznej straży. Pożar wybuchł prawdopodobnie od rac i petard rzucanych podczas przemarszu demonstrantów w stronę Ronda Waszyngtona.
Jak powiedział PAP dyżurny, pożar w tej chwili udało się opanować i nikt nie został ranny.
Na miejscu były dwa zastępy straży, sytuacja jest już opanowana
— mówił strażak. Mazowiecka straż przekazała dodatkowo na Twitterze, że pożar mógł być spowodowany przez materiały pirotechniczne. Materiały pirotechniczne to właśnie m.in. race czy petardy, którymi rzucali manifestujący.
Z relacji świadków pożaru wynika, że była to raca, która miała trafić w okna mieszkania powyżej, gdzie wisi symbol Strajku Kobiet oraz tęczowa flaga.
Rzecznik KSP: Na rondzie De Gaulle’a w policjantów poleciały kamienie
Rzecznik KSP nadkom. Sylwester Marczak, który był gościem Polsat News, odniósł się na antenie do wydarzeń w Warszawie.
Od samego początku każdy z nas wiedział z jakim marszem mamy do czynienia, ale przede wszystkim, że ten marsz w dotychczasowej formie nie może się odbyć, a zatem mamy do czynienia z nielegalnym zgromadzeniem
— powiedział.
Należy zwrócić uwagę na agresję i chuligańskie zachowania, bo nie można tego inaczej określić, na rondzie De Gaulle’a w policjantów poleciały kamienie, w policjantów poleciały race. W tym przypadku z naszej strony działania mogły być tylko i wyłącznie jedne - zdecydowane, działania pododdziałów zwartych, działania policjantów z udziałem przymusu bezpośredniego i takie środki przymusu bezpośredniego zostały wykorzystane
— powiedział funkcjonariusz.
Podkreślił, że w przypadku tego, jak wielu innych zgromadzeń są osoby, które przyszły, żeby wziąć udział w obchodach i bardzo duża liczba osób, które zachowują się w sposób chuligański.
Mamy bardzo dużo pracy i to jeszcze potrwa
— powiedział nadkom. Marczak.
Rzecznik Komendanta Stołecznego Policji podał, że największe działania miały miejsce na rondzie de Gaulle’a, gdzie doszło do zatrzymań po ataku chuliganów na funkcjonariuszy.
Te osoby musiały się liczyć z odpowiedzialnością karną
— podał policjant i dodał, że na tę chwilę policja nie informuje o ilości zatrzymanych osób.
Pamiętajmy, że mamy kilka odcinków, w których działają policjanci. Zbiorcza informacja będzie znana dopiero po zakończeniu działań
— dodał.
Nadkom. Marczak powiedział, że policjanci legitymują i spisują uczestników nielegalnego zgromadzenia.
Dla nas liczy się to, żeby zapewnić bezpieczeństwo. Zawsze tam, gdzie mamy do czynienia z nielegalnym przemarszem pojawiają się takie komunikaty i osoby są legitymowane. Podejmowaliśmy również interwencje w związku z użyciem przez uczestników środków pirotechnicznych. Sytuacja jest dynamiczna, zatrzymujemy wszystkie osoby, które łamią prawo i zachowują się agresywnie wobec policjantów lub innych osób
— dodał.
Rzecznik KSP radził by omijać miejsca, w których gromadzą się uczestnicy Marszu Niepodległości, bo dochodzi tam do łamania prawa.
Winnicki: Policja nie wpuszcza samochodów do kolumny
Policja nie wpuszcza samochodów do kolumny, każe parkować i dołączać pieszo. Dlatego na ulicach pojawiło się w ciągu ostatniej godzin dodatkowych kilkanaście, kilkadziesiąt tysięcy ludzi.
Rajd Niepodległości przejeżdża Rondo Dmowskiego już 50 minut (bez nawrotów). Prawej stronie był bardzo potrzebny taki show po tygodniach demonstracji lewicy
Czoło zmotoryzowanego Marszu Niepodległości dojechało do Ronda Waszyngtona
Czoło zmotoryzowanego Marszu Niepodległości dojechało do Ronda Waszyngtona. Pojazdy uczestników marszu poprzedzają samochody policyjne. Kierowcy motocykli i aut przesuwają się powoli używając klaksonów. Tłumy pieszych wypełniają most Poniatowskiego.
Dojazd do Ronda Waszyngtona poza zjazdem z mostu jest zamknięty przez policję. Samo rondo zostało otoczone płotkami. Wzdłuż nich, co kilka metrów stoją funkcjonariusze wyposażeni w długie pałki, broń gładkolufową, tarcze i hełmy. Na Nowym Świecie stoi też wóz z armatką wodną.
Służbę pełni oddział konny. Konie mają na łbach specjalne osłony, a górną część osłania im przyłbica. Nad rondem lata policyjny śmigłowiec. Jak informuje obecny na miejscu reporter PAP, policja kieruje pieszych na parking przy Stadionie Narodowym.
Idący na czele marszu piesi weszli na błonia pod Stadionem Narodowym, grupy manifestujących idą dość luźnym szykiem mostem Poniatowskiego. Rondo Waszyngtona opuściła grupa motocyklistów, pojechała al. Zieleniecką w stronę Grochowskiej i Targowej.
Ogień w mieszkaniu na trasie marszu. Media: To efekt rzuconej racy
Z informacji przekazywanych przez media wynika, że mieszkanie zostało ugaszone i nikomu nic się nie stało.
Bąkiewicz: Policja radzi kierowcom, aby szli pieszo. Po co?
Policja przekazuje kierowcom którzy przyjechali na Marsz Niepodległości 2020 autami aby parkować na Woli i iść na MN piechotą. Pytam, po co?
— napisał na Twitterze prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości.
Zamieszki pod Muzeum Narodowym. Organizatorzy: To prowokacja
Podczas Marszu Niepodległości, który przechodzi przez stolicę dochodzi do zamieszek pod Muzeum Narodowym. Zebrani pod budynkiem chuligani ubrani na czarno rzucają w budynek muzeum oraz wokół niego barierkami zabezpieczającymi, które ustawiła policja oraz elektrycznymi hulajnogami.
Prowokacja na wysokości Muzeum Narodowego!
— tak wydarzenia skomentowali organizatorzy marszu.
Stołeczna policja: Grupy chuliganów zaatakowały policjantów chroniących bezpieczeństwa innych ludzi
W rejonie Ronda de Gaulle’a grupy chuliganów zaatakowały policjantów chroniących bezpieczeństwa innych ludzi. Do działań wprowadzono pododdziały zwarte. W celu przywrócenia porządku prawnego wykorzystywane są środki przymusu bezpośredniego.
Awantury w okolicach ronda Charles’a de Gaulle’a
Podczas Marszu Niepodległości, który przechodzi przez stolicę dochodzi do awantur. Maszerujący rzucają racami i petardami w okna m.in. Domu Kultury Śródmieście, budynków wokół ronda Charles’a de Gaulle’a, a także policjantów i dziennikarzy.
Jak informuje obecny na miejscu reporter PAP, policja wbiegła w tłum demonstrujących.
Po konfrontacji z policją przy bramie Empiku tłum demonstrantów przełamał barierki i ruszył na Nowy Świat w kierunku Mysiej
— przekazał reporter.
Wcześniej warszawska policja zabezpieczająca Marsz Niepodległości informowała, że podejmowane są interwencje wobec osób, które w Al. Jerozolimskich używały materiałów pirotechnicznych.
Zabezpieczono kilkadziesiąt sztuk rac i świec dymnych
— przekazała policja.
W stronę, gdzie doszło do starć, pojechały od strony Ronda Dmowskiego trzy karetki pogotowia. Ratownicy opatrują ludzi leżących na chodoniku przy al. Jerozolimskich.
Organizatorzy MN apelują do pieszych
Wszystkich pieszych uczestników manifestacji prosimy o przejście na lewą stronę Al. Jerozolimskich żeby udrożnić przejazd samochodów!
Przejazd kolumny Marszu Niepodległości zablokowany?
Kolumna @RuchNarodowy zablokowana przez @PolskaPolicja. Nadkom. Ratyński najpierw zablokował jej wjazd od Ronda Czterdziestolatka, polecił kolumnie jechać na skrzyżowanie Marszałkowskiej ze Świętokrzyską i wydał polecenie patrolowi by j tu nas zablokowali. To niepoważne
— napisał na Twitterze poseł Konfederacji. Wpis udostępnili również organizatorzy Marszu Niepodległości.
Nie ma możliwości wjazdu samochodem na trasę, którą zaplanowali organizatorzy #MarszNiepodegłości od strony Ronda 40-latka
Ruszył Marsz Niepodległości
Mimo apelu organizatorów Marszu Niepodległości o zmotoryzowany udział w tegorocznych obchodach, wiele osób zdecydowało się uczcić rocznicę odzyskania niepodległości przemieszczając się pieszo przez stolicę. Na rondzie Dmowskiego już po godz. 13 zgromadziły się setki uczestników manifestacji z polskimi flagami i racami - dość luźno wypełniali odcinek al. Jerozolimskich na od Ronda Dmowskiego do ul. Kruczej.
Bóg, Honor i Ojczyzna
— skandowali.
Jestem zadowolony, że ludzie tak tłumnie przyszli. I szczęśliwy, że mimo trudnych okoliczności mogę świętować z rocznicę odzyskania niepodległości
— powiedział PAP Robert Bąkiewicz, prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości tuż przed rozpoczęciem marszu.
Po przemówieniach liderów - prezesa Ruchu Narodowego posła Roberta Winnickiego, prezesa Młodzieży Wszechpolskiej Ziemowita Przebitkowskiego i Roberta Bąkiewicza zgromadzeni odśpiewali rotę i ruszyli w stronę Ronda Waszyngtona. Piesi zostali poproszeni o zejście na lewą stronę, samochody miały jechać prawą stroną. Przed autami jedzie grupa motocyklistów z „rajdu katyńskiego”.
Na Rondzie Waszyngtona, do którego dojazd dla ruchu samochodowego został zamknięty przez policję, otoczono je płotkami, których pilnowali funkcjonariusze. Na parkingu wokół stadionu PGE Narodowy zgromadzili się piesi oraz zmotoryzowani uczestnicy marszu z flagami w barwach narodowych. Wśród zmotoryzowanych wyróżniała się grupa kilkunastu polonezów udekorowanych sztandarami i białoczerwonymi emblematami.
Tegoroczny Marsz Niepodległości odbywa się pod hasłem „Nasza cywilizacja, nasze zasady”. Ruch zamknięty jest w Al. Jerozolimskich oraz ulicach poprzecznych, które dochodzą do Jerozolimskich, w tym m.in. Krucza, Bracka, Emilii Plater.
Ratusz zaskoczony wstrzymaniem ruchu? Jest odpowiedź organizatorów MN
.@Policja_KSP wyłączyła ruch w Al. Jerozolimskich na odc. pl. Zawiszy - r. Waszyngtona. Wstrzymany został również ruch tramwajowy. @warszawa nie została poinformowana o tych działaniach, jednak nasza reakcja jest natychmiastowa – na ulice wysłaliśmy informatorów i nadzór ruchu
— napisała rzeczniczka stołecznego ratusza.
Rzecznik warszawskiego ratusza poinformowała o natychmiastowej reakcji nadzoru ruchu na zamknięcie ulic przez policję. Dlaczego takiej reakcji zabrakło podczas Strajku Kobiet?
— odpowiedzieli organizatorzy Marszu Niepodległości.
Policja wstrzymała ruch między pl. Zawiszy a rondem Waszyngtona. Interwencje ws. pirotechniki
Ze względu na Marsz Niepodległości policja wstrzymała ruch kołowy między pl. Zawiszy a rondem Waszyngtona; transport publiczny jeździ objazdami.
W Al. Jerozolimskich w centrum miasta na pasy ruchu przeznaczone dla pojazdów weszły osoby piesze. Policjanci kierują do nich komunikaty wzywające do zachowania zgodnego z prawem. Osoby są informowane, że zgromadzenie w takiej formule jest nielegalne.
Podejmowane są interwencje wobec osób, które w Al. Jerozolimskich używały materiałów pirotechnicznych. Zabezpieczono kilkadziesiąt sztuk rac i świec dymnych. Legitymowane są osoby, które używały takich materiałów.
Motocykle i auta na trasie Marszu Niepodległości
Tegoroczny Marsz Niepodległości ma formę rajdu.
Uczestnicy Marszu Niepodległości: „Polska, Biało-Czerwoni!”
Uczestnicy Marszu Niepodległości na Rondzie Dmowskiego.
Na ulicach stolicy gromadzą się uczestnicy Marszu Niepodległości
Ok. godz. 13.00 na ulicach stolicy zaczęły gromadzić się samochody i motocykle z uczestnikami Marszu Niepodległości, który w tym roku - ze względu na sytuację epidemiczną - odbywa się w formie „rajdu”. W pobliżu Ronda Dmowskiego zbierają się piesi uczestnicy manifestacji.
Tegoroczny Marsz Niepodległości odbywa się pod hasłem „Nasza cywilizacja, nasze zasady”. Z uwagi na sytuację epidemiczną wydarzenie ma formę przejazdu samochodowego. Jednak przy rondzie Dmowskiego zebrało się kilkaset osób. Mają biało-czerwone flagi i opaski. Na pl. Defilad natomiast zbiórkę maja członkowie Straży Marszu Niepodległości.
Stołeczna policja informuje, że zablokowane dla ruchu są Al. Jerozolimskie od pl. Zawiszy do ronda Waszyngtona. Nie można też przejechać przez Aleje ulicami Kruczą, Bracką czy Emilii Plater.
Jak informowali organizatorzy zmotoryzowanego Marszu Niepodległości, kolumna samochodów o godz. 14 wyruszy z Ronda Dmowskiego w kierunku Ronda Waszyngtona. Tam jego uczestnicy planują zawrócić i pojechać w kierunku Dworca Centralnego, a następnie zawrócą na Rondzie Czterdziestolatka i pojadą ponownie w stronę Ronda Dmowskiego.
Organizatorzy podczas przejazdu zamierzają komunikować się przy pomocy radia, gdzie oprócz wygłaszanych komunikatów mają być również transmitowane przemówienia i piosenki o charakterze patriotycznym.
Wszyscy nastawiamy odbiorniki na 87,8 FM! Podjęliśmy w tym celu współpracę z Radiem Wnet, które dla ułatwienia przebiegu wydarzenia udostępni swoje fale
— napisali na swoim profilu na Facebooku organizatorzy.
W poniedziałek pełnomocnik stowarzyszenia Marsz Niepodległości mec. Adam Janus poinformował, że sąd apelacyjny oddalił zażalenie stowarzyszenia na postanowienie sądu I instancji utrzymujące decyzję prezydenta Warszawy o zakazie organizacji marszu planowanego na 11 listopada.
Dodał, że z uwagi na wyczerpanie wszelkich dostępnych środków prawnych, pełnomocnicy złożą skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
W piątek prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski wydał decyzję o nie wyrażeniu zgody na organizację Marszu Niepodległości. Trzaskowski uzasadniał, że decyzję o zakazie organizacji marszu podjął po zasięgnięciu negatywnej opinii sanepidu w tej sprawie. Podkreślił, że opinia ta wskazuje na trudną sytuację epidemiczną szczególnie w Warszawie i na Mazowszu.
Organizatorzy Marszu Niepodległości odwołali się od tej decyzji do Sądu Okręgowego w Warszawie. W sobotę sąd ten oddalił odwołanie i tym samym utrzymał zakaz organizacji marszu. W niedzielę po południu pełnomocnik stowarzyszenia poinformował, że złożył do Sądu Apelacyjnego w Warszawie zażalenie na postanowienie sądu okręgowego.
W niedzielę wieczorem prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Robert Bąkiewicz poinformował o zmienionej formule marszu, który w tym roku będzie miał formę przejazdu.
Pytana przez PAP o zmianę formuły zgromadzenia, rzeczniczka stołecznego ratusza podkreśliła, że zgodnie z przepisami przejazdu samochodowego nie sposób uznać za zgromadzenie. Jednocześnie jednak mówiła, że aby zorganizować przejazd ulicami Warszawy, organizatorzy Marszu Niepodległości powinni uzyskać odpowiednie zezwolenie w ratuszu. Jak dodawała, jeśli tego nie zrobią - a jest prawdopodobne, że nie zdążą - przejazd będzie stanowił wykroczenie drogowe.
xyz/PAP/TVP Info/Twitter/Facebook
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/526055-relacja-marsz-niepodleglosci-2020-na-ulicach-warszawy