W ostatnich dniach dowiedzieliśmy od wspierających uliczne protesty inteligentów, że: spierdalaj, wypierdalaj, jebać, pierdolić, kurwa, chuj to są normalne słowa w ustach kulturalnej młodzieży, a szczególnie kiedy ją ktoś wkurwi. Inteligenci spod ośmiu gwiazdek doskonale bawią się, widząc czternastolatki skandujące wulgarne hasła, które tak naprawdę, pogrążają i degradują wykrzykujących je młodych ludzi.
Czy można, bez zgubnych konsekwencji, z młodych głów wyabortować elementarny szacunek do drugiego człowieka, również jego przyszłych dzieci? I w imię walki o władzę, nie tylko usprawiedliwić, ale wręcz chwalić takie zachowanie. Czy ktoś, kto chce uchodzić za wykształconego, kulturalnego człowieka może pochwalać, kiedy dzieci domagają się nieskrepowanego dostępu do aborcji swoich dzieci?
Mamy rzeczywiście nową sytuację. W Polsce po raz kolejny ujawniła się liczna, a jeszcze bardziej wpływowa grupa inteligencji spod ośmiu gwiazdek. Politycy, dziennikarze, artyści, aktorzy, naukowcy odnaleźli sens istnienia, twórcze natchnienie i nadzieje na lepszy świat w wyrafinowanym, pełnym intelektualnej głębi programie ośmiu gwiazdek.
CZYTAJ TEŻ: Bojownicy walki z mową nienawiści mają przerąbane odkąd na ulicy stała się ona najpiękniejszą mową miłości
Ośmiogwiazdkowa inteligencja dobrze czuje się schowana za młodymi, pełnymi energii demonstrantami. Są pewni, że panują nad nimi i kiedy wypali się jedno hasło (wolna aborcja), podrzucą drugie, a potem następne byle tylko osiem gwiazdek było ważniejsze od Ojcze Nasz.
Język dla każdego narodu jest żywym pomnikiem i skarbcem kultury. Język jest jednocześnie podstawowym, NIEZASTĄPIONYM narzędziem porozumiewania. Język musi opisać rzeczywistość i dawać nam szansę spotkania na neutralnym polu, nawet gdy zupełnie nie zgadzamy się ze sobą. Jeżeli używamy akceptowanego przez obie strony języka – mamy przynajmniej szanse na poznanie swoich stanowisk. Jeżeli nie mamy wspólnego języka, to tworzenie wspólnoty jest niemożliwe, a podtrzymywanie związków między ludźmi kończy się na poziomie osiem gwiazdek
Każdy totalitaryzm atakuje język. Pamiętamy komunistyczną nowomowę – tym wytrychem miało się komunikować społeczeństwo socjalistyczne. Dzisiaj naszą wyobraźnią i intelektem chce zawładnąć język politycznej poprawności. Okazało się, że totalna opozycja zaproponowała kolejną wersję nowej mowy – taką na jaką ją intelektualnie stać: osiem gwiazdek. Wielkie umysły i autorytety, luminarze nauki, sztuki, mediów podskakują z zachwytu, kiedy słyszą jeb.. PiS. Osiem liter, dla uproszczenia zamienionych na osiem gwiazdek.
Szkoda, że na takie odkrycia nie wpadli Jan Kochanowski, Adam Mickiewicz, Juliusz Słowacki, Ignacy Krasicki, Aleksander Fredro, Melchior Wańkowicz, Krzysztof Kamil Baczyński, Zbigniew Herbert czy grono filozofów, dla których język polski pozwalał opisywać przebogate katedry ich myśli. Nie trzeba by było czytać tych wszystkich książek wystarczyłoby napisać na tekturce osiem gwiazdek.
Jasno postawmy sprawę: jak tak dalej pójdzie, na podstawie pełnego treści zawołania ….. … już wkrótce maturę zaliczy się, magisterkę zrobi, doktoracik obroni, potem habilitacją potwierdzi najwyższe kompetencje. Zwoła się tylko stosowny zespół ośmiogwiazdowców, z odpowiednimi stopniami i tytułami, żeby kolejny egzemplarz ośmiogwiazdkowca wyprodukować.
Jeżeli oczy są oknami duszy, w kodzie DNA mamy zapisane nasze cechy osobnicze, to język, jakim się posługujemy jest zwierciadłem naszego intelektu.
No więc: ośmiogwiazdkowcy, głośno i wyraźnie ….. …!
Patrzą na Was Zygmunt Krasiński, Stanisław Ignacy Witkiewicz, Witold Gombrowicz i wyjść z podziwu nie mogą.
Tekst ukazał się także na stronie Opinie Olsztyn
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/525948-inteligenci-spod-osmiu-gwiazdek