„Nie wybieram się na Marsz Niepodległości. Będę świętował w inny sposób. Doceniam działania organizatorów marszu, żeby zminimalizować ryzyko epidemiczne, ale myślę, że nie ma potrzeby, żeby ja dokładał swoją cegiełkę do tego” - zapowiedział na antenie Radia ZET Radosław Fogiel, poseł i wicerzecznik Prawa i Sprawiedliwości.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Zmotoryzowany Marsz Niepodległości
Dobrze, że Marsz Niepodległości jest w tej formie i nikomu nie bronię, ale ja zostaję w domu
—powiedział.
Organizatorzy Marszu wykazali się dużą odpowiedzialnością, zwłaszcza w kontekście ostatnich wydarzeń i za to należy im się podziękowanie i apel do wszystkich uczestników, żeby też tę odpowiedzialność wykazywali
—dodał.
Co dalej ze Strajkiem Kobiet?
Jaka przyszłość czeka Ogólnopolski Strajk Kobiet? Zdaniem Folga same liderki tej organizacji tego nie wiedzą.
Ostatnio czytałem dość interesujący wywiad pani Suchanow i Lempart. One same niespecjalnie wyglądają na kogoś, kto ma pomysł co z tym zrobić. Tym bardziej trudno, żebyśmy my wiedzieli co dalej ze strajkiem kobiet
—podkreślił.
W rozmowie pojawiły się również pytania o doniesienia medialne, według których naciskano na policję, aby wobec demonstrujących użyła siły. Odpowiadając na pytanie, czy prezes Jarosława Kaczyński optował za takim rozwiązaniem, powiedział:
Już nie takie doniesienia mediów słyszałem. Wczoraj jeden z użytkowników Twittera określił: zbrodnie Jarosława Kaczyńskiego, o których donoszą media, zawsze dzielą się na: przyszłe i te, do których nigdy nie doszło.
To wszystko jest wyssane z palca oczywiście
—dodał.
Odnosząc się z kolei do wczorajszych protestów przed siedzibą MEN, odpowiedział:
Policja to formacja państwowa, która ma prawo, w sytuacjach, które tego wymagają, użyć środków przymusu bezpośredniego. W tym wypadku demonstracja była, jak sądzę, nielegalna. Blokowano ruch uliczny.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Odnosząc się z kolei do informacji Onetu, według którego szef stołecznej policji nakazał policjantom siłą usuwać demonstrujących, odpowiedział:
Szef policji mówi tam o konieczności przywracania porządku i przestrzegania prawa. Nie wydaje mi się, żeby przywracanie przestrzegania prawa było czymś nagannym.
Nie możemy zamykać oczu na to, że sytuacja jest jaka jest, obowiązują nas regulacje i w związku z tym protest regulacje łamie. Trudno dziwić się, że policja stara się ustalić dane organizatorów takiego protestu
—dodał.
Rozłam w PiS?
W internetowej części rozmowy pojawiły się pytania od internautów dotyczące sytuacji z Prawie i Sprawiedliwości. Czy dojdzie do rozłamu w partii?
Sejmowa większość nie jest zagrożona. Rozmowa w ramach PiS nie jest niczym nowym i nadzwyczajnym. (…) Dziennikarze z lotu ptaka próbują wróżyć o sytuacji w PiS. Większość z tych doniesień, w dużej mierze jest fantazjami
—przekonywał Fogiel.
Czy dojdzie do rozłamu?
Nie mamy takich obaw. Ardanowski wielokrotnie zapewniał, że Zjednoczona Prawica jest wartością, na której mu zależy. Mamy nadzieję, że nie będzie podejmował decyzji, które mogłyby nam szkodzić
—powiedział.
CZYTAJ WIĘCEJ: Ardanowski krytycznie recenzuje prace nad nową „piątką dla zwierząt”. Padły ostre słowa: „Samobójstwo polityczne PiS na wsi”
kk/Radio ZET
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/525831-rozlam-w-pis-fogiel-dementuje-medialne-doniesienia