Współpraca Pawła Rabieja z Rafałem Trzaskowskim nie zakończyła się happy endem. Okazuje się, że i wcześniej nie była usłana różami… „Trzaskowski narzekał, że Rabiej sobie nie radził, nie angażował się w sprawy Warszawy i w ogóle to nie jest gość do roboty” — czytamy w tygodniku „Wprost”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Paweł Rabiej przeprasza za wyjazd do Grecji: Tak, to był błąd. Wyjechałem z przekonaniem, że urlop jest zaakceptowany
Wiadomo jednak, że między prezydentem Warszawy, a jego zastępcą już dawno nie było chemii. – Trzaskowski narzekał, że Rabiej sobie nie radził, nie angażował się w sprawy Warszawy i w ogóle to nie jest gość do roboty – opowiada nasz rozmówca z KO
— pisze „Wprost”.
Wypad Rabieja do Grecji wywołuje wściekłość polityków Nowoczesnej i nazywają to zdarzenie Maderą 2.0. Przypomina bowiem słynny wylot Ryszarda Petru podczas puczu opozycji w Sejmie na przełomie 2016 i 2017.
CZYTAJ TAKŻE: Wyjazd w złym momencie specjalnością Nowoczesnej? Irytacja Petru: To bezczelność. Nie porównujcie mnie do Rabieja
To jest obraz końcówki Nowoczesnej
— miał powiedzieć jeden z polityków KO.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że lider Nowoczesnej Adam Szłapka chciałby, żeby miejsce Rabieja w ratuszu zajął warszawski radny z tej partii, Sławomir Potapowicz. Ale jest pewien problem. Rozmówca „Wprost” twierdzi, że blokuje to Trzaskowski, który może nie przyjąć do współpracy już żadnego polityka z Nowoczesnej.
CZYTAJ WIĘCEJ: Co dalej po dymisji Rabieja? Nieoficjalnie: Nowoczesna na stanowisko wiceprezydenta Warszawy proponuje Potapowicza
Skoro Trzaskowski tak narzekał na Rabieja, to dlaczego nie zwolnił go wcześniej?
kpc/Wprost.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/525718-kulisy-dymisji-rabieja-to-nie-jest-gosc-do-roboty