„Dziś żyjemy jeszcze w społeczeństwie, które nie lubi awantur, a szczególnie awantur wybuchających bez powodu, dlatego że Kościół katolicki nikomu nie narzuca swojego światopoglądu. Jednak jeżeli dłużej potrwa ta agresja neomarksistów na edukację, to wychowa się pokolenie, które będzie myślało zupełnie inaczej. To wszystko zależy od manipulacji mediów i manipulacji systemem edukacji i kulturą” — mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Witold Gadowski, dziennikarz, zakopiańczyk.
wPolityce.pl: Feministki ze Strajku Kobiet wywiesiły na krzyżu na Giewoncie baner z napisem „„Przemoc domowa to nie tradycja”. Jak pan patrzy na tę sytuację?
Witold Gadowski: Te środowiska chcą zaognienia sytuacji, wywołania niezdrowych emocji, w których ktoś nie powstrzyma agresji i wtedy będzie kolejny pretekst do mnożenia idiotycznych kompletnie postulatów. Igrają z ogniem, dlatego że jeżeli będą robić góralom takie rzeczy, to się to skończy laniem i będzie larum na całą Polskę. To jest po prostu beznadziejna prowokacja obliczona na bardzo prymitywną reakcję.
Część demonstrujących zwolenników aborcji zakłóca Msze święte, wymalowuje napisy na elewacjach kościołów. Pana zdaniem to są zwykłe incydenty czy jednak coś więcej?
Nie, to nie są zwykłe incydenty. To jest zjawisko „Okna Owertona”, czyli oswajania nas z rzeczami szokującymi na tyle, że stają się zwyczajne, przesuwania granic naszej wrażliwości, oburzenia. To jest oczywiste, że najpierw robi się ekscesy, a następnie wprowadza się prawo, które sankcjonuje tego typu rzeczy i penalizuje za niezgadzanie się z nimi. To jest stała droga przemocy ideologicznej, która jest stosowana przez neomarksistów.
Według sondażu Social Changes dla portalu wPolityce.pl, aż 73 proc. Polaków nie popiera dewastacji kościół czy przerywania Mszy przez protestujących.
To oczywiste, dlatego że dziś żyjemy jeszcze w społeczeństwie, które nie lubi awantur, a szczególnie awantur wybuchających bez powodu, dlatego że Kościół katolicki nikomu nie narzuca swojego światopoglądu. Jednak jeżeli dłużej potrwa ta agresja neomarksistów na edukację, to wychowa się pokolenie, które będzie myślało zupełnie inaczej. To wszystko zależy od manipulacji mediów i manipulacji systemem edukacji i kulturą. Kultura jest w rękach neomarksistów, dlatego jest tak słaba. Ministerstwo Kultury w tej sprawie nie robi niczego dobrego. Media publiczne są w fatalnym stanie i nie mogą stanowić przeciwwagi dla mediów neomarksistowskich. System edukacji – może obecna władza walczy na poziomie szkół średnich i podstawowych, ale już na poziomie wyższych uczelni to jest totalna klęska. Efekty tresowania nowego pokolenia będziemy mieli za parę lat, kiedy to pokolenie zacznie głosować.
*Minister edukacji i szkolnictwa wyższego prof. Przemysław Czarnek zapowiedział działania w sferze poprawy jakości edukacji, programów szkolnych. Popiera pan te działania?
Bardzo mu kibicuję, ale nauczony złymi doświadczeniami z przeszłości z rządami tzw. prawicy, wolałbym widzieć efekty, a nie tylko zapowiedzi.
not. as
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/525702-gadowski-sprawcy-profanacji-na-giewoncie-igraja-z-ogniem