Nikt nie neguje tego, że mamy pandemię w Polsce, na całym świecie, więc szkolimy odpowiednio Straż Marszu Niepodległości do tego, żeby zachować odstępy, będziemy mówić o tym, przypominać, żeby nosić maseczki, będziemy szli w odpowiednich blokach. Szykujemy się do tego wyjątkowego marszu w czasach pandemii, tak żeby nie narazić uczestników

— powiedział na antenie Telewizji Trwam Tomasz Kalinowski, wiceprezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

• Trzaskowski zakazał organizacji Marszu Niepodległości w związku z epidemią! Sam uczestniczył w demonstracji zwolenników aborcji

• Sąd okręgowy utrzymał decyzję Trzaskowskiego ws. Marszu Niepodległości! Narodowcy zapowiadają złożenie zażalenia

Krytyka Rafała Trzaskowskiego

Kalinowski skrytykował działania prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego.

Nie zamierzamy ulegać naciskom prezydenta Warszawy. Widać, że prezydent Rafał Trzaskowski cały czas mści się na polskich patriotach za to, że nie wygrał wyborów prezydenckich w tym roku. To jest jego osobista zemsta, tak to odczytujemy, ponieważ przecież jeszcze niedawno przymilał się, mówił, że na Marsz Niepodległości pójdzie. Teraz natomiast go zakazuje

— powiedział.

Poza tym ogromna hipokryzja Rafała Trzaskowskiego – tydzień temu nawoływał do chodzenia na publiczne zgromadzenia, dziś już zasłania się opinią sanepidu, a przecież specjaliści, lekarze, profesorowie, jak prof. Simon mówili o tym, że jeśli mamy maseczki, jesteśmy w odpowiednich odległościach, na świeżym powietrzu, to nic nam się nie stanie, nie będziemy zakażeni

— zaznaczył wiceprezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości.

My jesteśmy środowiskiem zupełnie innym jak te, które w ostatnim tygodniu przez Warszawę czy przez inne miasta przechodzą, środowiskiem raczej zdyscyplinowanym i będziemy przestrzegać zasad epidemiologicznych. Tu nie widzę żadnych powodów do obaw ze strony pana premiera

— zastrzegł.

Co ze środkami ostrożności?

Przedstawiciel organizatorów Marszu Niepodległości zaapelował jednocześnie do uczestników, by przyjechali do Warszawy samochodami.

Wiemy, że są organizowane autokary, są organizowane wspólne wyjazdy. My też apelujemy o to, żeby jednak, jeśli przyjeżdżamy, to samochodami osobowymi, z rodziną, nie w zorganizowanych wyjazdach

— powiedział Tomasz Kalinowski.

Natomiast wiemy, że takie są, jest ich trochę – oczywiście mniej w stosunku do tego, co było w roku 2019 czy 2018, to oczywiste. Natomiast wiemy, że ludzie będą się zjeżdżać do Warszawy i dlatego chcemy, żeby to jednak w jakimś stopniu się odbyło. Cały czas trwają rozmowy, w jakiej skali, jak to będzie dokładnie wyglądało

— przyznał.

gah/radiomaryja.pl