„Można powiedzieć, że to, że przed orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego było dwa razy mniej zakażeń niż jest obecnie, to i tak jest najmniejszą konsekwencją tego, co się działo w ostatnich dniach” - ocenia w rozmowie z portalem wPolityce.pl przewodniczący sejmowej komisji zdrowia Tomasz Latos, poseł PiS.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
-To jest krytyczny moment pandemii. Dr Michał Sutkowski apeluje: Nie musisz wyjść, zostań w domu
Zapytany, czy obserwowany spadek liczby zakażeń to początek wypłaszczania się krzywej epidemicznej, Tomasz Latos mówi:
Myślę, że z oceną trzeba będzie jeszcze zaczekać na to, co będzie w najbliższych dniach. Chciałbym oczywiście, aby to był początek wypłaszczania, ale wszystko zależy od naszej wspólnej odpowiedzialności. Do tej pory mieliśmy do czynienia z wyjątkowym wręcz jej brakiem. Nie komentuję, nie oceniam powodów do ostatnich protestów, natomiast nie mogę zrozumieć nieodpowiedzialności polityków, którzy do tych protestów zachęcali i brali w nich udział. Nie rozumiem tych osób. Można protestować, wyrażać swoją opinię w bardzo różny sposób, niekoniecznie będąc w tłumie, na ulicy, nie przestrzegając w związku z tym odległości. Można to zrobić inaczej. Posługując się pewną minimalną logiką, nie mogło to oczywiście nie wpłynąć na liczbę zachorowań. Można powiedzieć, że to, że przed orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego było dwa razy mniej zakażeń niż jest obecnie, to i tak jest najmniejszą konsekwencją tego, co się działo w ostatnich dniach.
Protesty zniwelowały wysiłki rządu i obostrzenia
Dopytywany, czy protesty w pewien sposób zniwelowały wysiłki rządu i wprowadzone obostrzenia, przewodniczący sejmowej Komisji Zdrowia ocenia:
Na pewno tak.
Mogę tylko apelować do wszystkich osób, które mają jakiś wpływ na to, co się dzieje, aby ta forma protestów – jeżeli oczywiście ktoś uważa, że musi swoją opinię wyrażać w tej sprawie – była inna. Taka, która nie naraża i samych protestujących, ale przede wszystkim także osób, z którymi później mają kontakt, na zakażenie koronawirusem
— dodaje.
Nie miejmy złudzeń. Takie działania musiały zostawić swój ślad, musiały wpłynąć i to w sposób znaczący na sytuację w Polsce
— zaznacza.
Latos: Opozycja zachowuje się nieodpowiedzialnie
Tomasz Latos przypomina posłom opozycji ich własne słowa wypowiedziane przy okazji zaplanowanych na wiosnę wyborów prezydenckich.
Mówili o tym, że to jest nieodpowiedzialność. Mówili o „zabójczych kopertach”, o krwi na rękach. Były analizy, jak długo wirus może się przenosić poprzez papier. Tak to było wówczas, przy poziomie zachorowań wielokrotnie mniejszym, bo kilkuset przypadków dziennie
— wylicza.
Jest to przykre, że wśród polityków są osoby, które nie baczą na kwestie związane z bezpieczeństwem, w tym przypadku bezpieczeństwem zdrowotnym, tylko zachowują się w sposób nieodpowiedzialny. Osoby spoza polityki łatwiej można zrozumieć, natomiast polityków, którzy przedtem mówili jedno, a dzisiaj mówią i robią coś innego – doprawdy trudno
— podsumowuje.
„Jeżeli wszyscy będziemy zdyscyplinowani, to za dwa tygodnie sytuacja będzie opanowana”
Życzmy sobie wszyscy wzajemnie zdrowia, troszczmy się o siebie nawzajem, pomagajmy sobie nawzajem. Tym osobom, które może nie powinny wychodzić z domu można zrobić zakupy czy udzielić pomocy – członkom rodziny, sąsiadom, znajomym. Przestrzegajmy odległości, nośmy maseczki, dezynfekujmy ręce. Jeżeli wszyscy będziemy zdyscyplinowani, to za dwa tygodnie sytuacja będzie opanowana. Problem polega na tym, że to jest pewnie model czysto teoretyczny, żeby wszyscy byli zdyscyplinowani, ale warto w związku z tym apelować, przypominać, żeby ta dyscyplina była jak największa
— apeluje Latos.
aw
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/525590-tylko-u-nas-latos-apeluje-by-forma-protestow-byla-inna
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.