Zastępca rzecznika PiS Radosław Fogiel przekonywał w sobotę, że nowy projekt ustawy w sprawie zwierząt powstaje z przyczyn „czysto technicznych”, z powodu dużej liczby nowych pomysłów w tej sprawie. Przedstawiciele KO i Lewicy uważają, że prace nad nim są efektem tarć wewnętrznych w PiS.
Prawo i Sprawiedliwość pracuje nad nowym projektem zmian w ustawie o ochronie zwierząt. Według ministra rolnictwa Grzegorza Pudy ma to być „szeroka ustawa zapewniająca dobrostan zwierząt”. W piątkowej rozmowie z Polskim Radiem minister tłumaczył m.in., że chodzi o dostosowanie polskiego prawa do regulacji unijnych, które zabraniają stosowania uboju rytualnego bez ogłuszania. Poprzedni projekt w tej sprawie, który realizował tzw. piątkę dla zwierząt prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, po senackich poprawkach wciąż czeka na rozpatrzenie w Sejmie.
Zmiany w ustawie o ochronie zwierząt były jednym z tematów sobotniej dyskusji w Programie III Polskiego Radia. Zastępca rzecznika PiS Radosław Fogiel przekonywał, że przyczyny prac nad nowym projektem są „czysto techniczne”.
Doszliśmy do wniosku, że w toku prac nad tą ustawą pojawiło się tyle zmian, tyle nowych pomysłów, część się przekształciła, a procedura przyjmowania lub nieprzyjmowania poprawek Senatu jest zero-jedynkowa, nie daje już możliwości kształtowania pewnych możliwości w sposób swobodny przez Sejm, można tylko przyjąć lub odrzucić te poprawki, dlatego doszliśmy do wniosku, że najlepiej ten cały urobek dotychczasowy zebrać w nową ustawę
— tłumaczył poseł PiS.
„Nie stracą zwierzęta”
Dodał, że głęboko liczy na to, że nowy projekt jego klubu zyska równie szerokie poparcie, jak ten poprzedni. Zapewnił jednocześnie, że na przygotowywanych właśnie rozwiązaniach na pewno nie stracą zwierzęta.
Fogiel przekonywał też, że prace nad projektem nie mają nic wspólnego z pojawiającymi się ostatnio spekulacjami na temat możliwego rozłamu w klubie PiS (były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski informował w piątek, że kilku posłów PiS, podobnie jak on zawieszonych za brak poparcia dla „piątki Kaczyńskiego”, chce utworzyć własne koło w Sejmie).
Przedstawiciele KO i Lewicy przekonywali z kolei, że projekt to właśnie reakcja na możliwe odejście Ardanowskiego i jego ludzi z klubu PiS.
Większość w Prawie i Sprawiedliwości się sypie, jeżeli chodzi o Sejm, i projekt tej ustawy ma na celu podratowanie tej sytuacji
— powiedziała rzeczniczka SLD Anna Maria Żukowska. Oceniła przy tym, że nie jest to dobra informacja dla zwierząt.
Sekretarz generalny PO Marcin Kierwiński wyraził gotowość do pracy nad nową ustawą. Poddał jednak w wątpliwość to, że Prawo i Sprawiedliwość ostatecznie wniesie jej projekt do Sejmu.
Zbyt dużo problemów wewnętrznych w PiS, zbyt dużo wewnętrznych przepychanek, aby Kaczyński raz jeszcze zaryzykował. Ta opowieść o tym, że przygotowują nowy projekt to jest opowieść o tym, jak wycofać się tak naprawdę z tych rozwiązań. Po prostu Kaczyński przeszarżował, otworzył zbyt dużo frontów i teraz stara się za wszelką cenę któreś z tych frontów pozamykać
— stwierdził poseł KO.
„Wewnętrzne tarcia”
Według niego nawet jeśli nowy projekt zmian w ustawie o ochronie zwierząt powstanie, nie zostanie przegłosowany w Sejmie ze względu właśnie na wewnętrzne tarcia w obozie rządzącym.
Wiceszef klubu PSL-Kukiz‘15 Marek Sawicki zarzucił Prawu i Sprawiedliwości stworzenie „chaosu legislacyjnego” wokół zmian w ustawie o ochronie zwierząt. Zaapelował do PiS, by wreszcie zakończyło prace nad postulowanymi przez siebie zmianami.
Szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski, pytany o stanowisko Andrzeja Dudy, podkreślił, że prezydent jest zwolennikiem ochrony zwierząt, jednak – jak zastrzegł – ewentualne nowe rozwiązania prawne muszą uwzględniać też interesy gospodarcze polskiej wsi i polskich rolników.
Pałac Prezydencki czeka na efekt prac parlamentarnych. Parlament jest władcą ustawy, dopóki nie prześle jej do prezydenta, każda rzecz, jak widać, jest możliwa z ustawą, więc my komentujemy i analizujemy ustawy, jak one trafią na biurko prezydenta
— powiedział Szczerski.
Tzw. piątkę dla zwierząt, czyli pięć propozycji dotyczących ochrony zwierząt, zaprezentował na początku września prezes PiS Jarosław Kaczyński i szef Forum Młodych PiS Michał Moskal. Wśród tych propozycji znalazły się m.in. zakaz hodowli zwierząt futerkowych, wykorzystywania zwierząt w celach rozrywkowych i widowiskowych i utworzenie rady ds. zwierząt przy resorcie rolnictwa.
Nowela została uchwalona przez Sejm oraz przeszła etap prac w Senacie. Senat 14 października zaproponował 36 poprawek. Wśród nich jest wyłączenie z ograniczeń uboju rytualnego drobiu – co było propozycją rządową, a także wydłużenie o 2,5 roku wejścia w życie przepisów o zakazie hodowli na futra i o 5 lat wejścia przepisów o uboju rytualnym. Przeciwko nowelizacji, uchwalonej z inicjatywy PiS, wielokrotnie protestowały środowiska rolnicze, m.in. przedstawiciele Agrounii. Domagano się odrzucenia noweli.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/525499-po-co-nowa-piatka-dla-zwierzat-fogieljest-wiele-pomyslow