„Jesteśmy przygotowani do wspierania szpitali sprzętem. Również szpitalami tymczasowymi w istotny sposób odciążamy regularne placówki zajmujące się walką z covidem” - mówi Michał Kuczmierowski, prezes Agencji Rezerw Materiałowych w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Jak niemieckie media na siłę wciskają Polsce niemiecką pomoc na czas epidemii
wPolityce.pl: Czy istnieje zagrożenie, że w najbliższym czasie zabraknie w Polsce respiratorów?
Michał Kuczmierowski, prezes Agencji Rezerw Materiałowych: Taka sytuacja nie wystąpi. Pojawiają się oczywiście zarzuty wobec Agencji, że nie może mówić o konkretnych liczbach. Są to jednak informacje niejawne. O naszym przygotowaniu świadczą nasze działania. W październiku wydaliśmy do szpitali 922 respiratory. W pierwszym tygodniu listopada było to około 1000. Wydajemy kolejne 1500 do szpitali tymczasowych.
Każdy szpital otrzyma potrzebny respirator?
Możemy zagwarantować, że żaden szpital nie zostanie odesłany z kwitkiem. Mówimy zarówno o powstających placówkach tymczasowych, jak i o tych, które poszerzają bazę łóżek respiratorowych. Każdy szpital, który zgłosi się do wojewody o sprzęt, otrzyma go.
W mediach pojawiła się informacja o chęci pomocy Polsce ze strony Niemiec. Polski rząd miał nie odpowiedzieć na niemiecką ofertę. Nie potrzebujecie takiego wsparcia?
Z tego typu pomocą zawsze jest tak, że dostaje się okruszek, a potem informuje się, że partner został zaproszony na cały obiad. My jesteśmy przygotowani do wspierania szpitali sprzętem. Również szpitalami tymczasowymi w istotny sposób odciążamy regularne placówki zajmujące się walką z covidem. Sytuacja jest oczywiście niezwykle trudna, napięta. Działania, które są podejmowane, znacznie odciążą regularne szpitale. Powinno to udrożnić system.
Czym zajmuje się Agencja Rezerw Materiałowych?
Agencja jest powołana do tego, by zabezpieczać rezerwy strategiczne w czterech kategoriach. To komentowane najczęściej dzisiaj to rezerwy medyczne. Są też rezerwy techniczne potrzebne w sytuacjach nadzwyczajnych, takich jak powodzie, katastrofy. Zajmujemy się też żywnością, którą możemy dostarczać osobom potrzebującym w trudnych sytuacjach. Zgodnie z prawodawstwem unijnym jesteśmy również zobowiązani do tego, by utrzymywać krajowe rezerwy paliwa.
A materiały medyczne?
To wszystkie środki ochrony osobistej, które wysyłamy do szpitali. Aż 30 tirów tego typu środków codziennie wyjeżdża do różnych jednostek zdrowia. W czasie wakacji, na polecenie premiera, kontraktowaliśmy sprzęt i środki. Chodziło o to, by mieć odpowiedni zapas. Nauczeni doświadczeniem z pierwszej fali wirusa, współpracowaliśmy głównie z polskimi producentami. Dla premiera było ważne, by pieniądze publiczne zasilały naszych przedsiębiorców. Mamy też leki, sprzęt medyczny. Wspieramy również Ministerstwo Zdrowia w zakupie szczepionek na grypę. Zajmujemy się całą logistyką tego procesu.
Polska nie skorzystała z możliwości wzięcia udziału we wspólnym unijnym przetargu na zakup respiratorów. Poradzicie sobie sami?
Nie ma takiej potrzeby. Mamy w zasobach jeszcze kilka tysięcy respiratorów. To zapas, który nas zabezpiecza. Kontraktujemy też na bieżąco w różnych podmiotach. Nie ma potrzeby byśmy uczestniczyli w dodatkowych, większych dostawach. Sprzęt, który ściągamy, jest wysokiej jakości. Cały czas reagujemy na bieżąco na zmieniającą się sytuację.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/525488-nasz-wywiad-prezes-arm-nie-zabraknie-respiratorow