Najpierw popierał „Strajk Kobiet”, którego marsze mogły przyczynić się do wzrostu zachorowań na koronawirrusa, potem grzmiał, że nakaz noszenia maseczek jest niezgodny z prawem, a teraz domaga się, by Polska przyjęła od Niemiec ofertę pomocową. Zapomniał, że nie powinien zajmować się tymi kwestiami. To domena rządu, a nie polityka przebranego w mundurek Rzecznika Praw Obywatelskich.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Niemcy zaoferowały pomoc w walce z pandemią. Andrzej Duda odpowiedział Steinmeierowi: Również Niemcy mogą liczyć na Polskę
CZYTAJ TAKŻE:Daje antycovidowcom broń do ręki?! Bodnar do premiera: Obowiązek noszenia maseczek wprowadzono niezgodnie z zasadami
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Do przewidzenia! Bodnar po stronie protestujących przeciw wyrokowi TK: Jestem zaniepokojony użyciem środków przymusu
Adam Bodnar lansuje się więc na modnym ostatnio newsie o rzekomym nieprzyjęciu przez Polskę oferty pomocowej z Niemiec.
Ponieważ dobro naszych obywateli, ich zdrowie i bezpieczeństwo szczególnie leżą mi na sercu, nie tylko z racji pełnionego urzędu, czuję się w obowiązku, aby zaapelować do Pana Premiera o rozważenie uzyskania wsparcia w walce z epidemią z zagranicy, zaoferowanego przez władze Republiki Federalnej Niemiec
– pisze Adam Bodnar do premiera Mateusza Morawieckiego.
Rzecznik z ubolewaniem stwierdza, że mimo gwałtownie pogarszającej się sytuacji epidemicznej, jak dotychczas polskie władze nie zdecydowały się na przyjęcie wsparcia. Dzieje się tak mimo, że 21 października minister stanu ds. Europy w MSZ Niemiec Michael Roth zwrócił się z dodatkową propozycją pomocy już bezpośrednio do Polski, powołując się na poczucie europejskiej solidarności
– histeryzuje Adam Bodnar w komunikacie zamieszczonym na stronie biura RPO.
„Niezwłoczne” działania?
Adam Bodnar najwyraźniej chce się znów polansować na trudnej sytuacji epidemicznej w Polsce, a przy okazji przypodobać się niemieckim elitom.
Dlatego gorąco apeluję do Pana Premiera o podjęcie niezwłocznych działań w celu nawiązania porozumienia z władzami Niemiec w zakresie oferowanego wsparcia. Proszę o to tym usilniej, że nie można wykluczyć pogorszenia sytuacji epidemicznej u naszego zachodniego sąsiada, co niewątpliwie będzie miało wpływ na płynącą od niego gotowość pomocy innym krajom. Dopóki zatem ta pomoc jest możliwa, uważam, że obowiązkiem prawnym i moralnym polskich władz jest skorzystanie z niej
– podsumowuje Adam Bodnar.
Na co liczy Adam Bodnar, który tylko dzięki politycznym zawieruchom nadal piastuje swoje stanowisko? Jego pismo jasno sugeruje, że polski rząd sobie nie radzi z pandemią. Może należało wydać oświadczenie, które powstrzymałoby część masowo protestujących, przed samobójczymi marszami, przez które wzrasta ilość zarażonych? Po co, z entuzjazmem, wspierał szaleństwa lewicy? Teraz wszyscy musimy płacić cenę za bezmyślność elit spod znaku czerwonej i tęczowej flagi. I jeszcze sugestia dla pana rzecznika: nie musi się pan tak starać. Niemcy i tak doceniają pana wojenkę, którą wydał pan legalnie i demokratycznie wybranemu rządowi. Nagrodzza pana za „zasługi” i tak.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/525369-bodnar-znowu-z-narracja-niemiec-ws-pomocy-covidowej