Apeluję do MEN o zaprzestanie retoryki szantażu i narzucania szkołom „jedynie słusznych poglądów” - napisał prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski w liście do dyrektorów szkół, nauczycieli, rodziców i uczniów. To reakcja na zapowiadane przez resort konsekwencje wobec nauczycieli namawiających uczniów do protestowania.
List Trzaskowskiego opublikował na Twitterze przewodniczący klubu PiS w Radzie Warszawy Cezary Jurkiewicz. Jak wyjaśnił, rodzice otrzymali go od dyrekcji szkół za pośrednictwem aplikacji Librus. Autentyczność pisma potwierdziła PAP rzeczniczka ratusza Karolina Gałecka.
Prezydent stolicy nawiązał w liście do opublikowanego w poniedziałek komentarza rzecznika prasowego Ministerstwa Edukacji Narodowej dotyczącego trwających w Polsce protestów. Rzeczniczka MEN Anna Ostrowska podkreśliła m.in., że „jeżeli potwierdzi się, że niektórzy nauczyciele namawiali uczniów do udziału w protestach lub sami brali w nich udział, powodując zagrożenie w czasie epidemii i zachowując się w sposób uwłaczający etosowi ich zawodu, będą wyciągnięte konsekwencje przewidziane prawem”.
Ta kolejna próba zastraszania środowiska pedagogicznego jest niedopuszczalna, zarówno ze względu na naruszanie zasad demokracji i autonomii szkoły, jak i w świetle przepisów obowiązującego w Polsce prawa
— skomentował Trzaskowski w liście zaadresowanym do dyrektorów, nauczycieli, rodziców i uczniów.
Konwencja o prawach dziecka
Powołał się m.in. na przepisy Konwencji o prawach dziecka zapewniające najmłodszym swobodę wyrażania poglądów i wypowiedzi, a także na zapisy Konstytucji.
Zasada wolności poglądów dotyczy wszystkich obywateli, w tym osób zatrudnionych w szkole
— napisał.
Wszelkie działania ministerstwa, mające na celu nakłanianie dyrektorów czy nauczycieli do podawania informacji na temat protestujących kolegów lub uczniów, są naruszeniem prawnie gwarantowanych w Polsce swobód. Możliwość udziału w protestach to jedno z niezbywalnych praw obywatelskich. Nikt nie powinien być z tego powodu narażony na prześladowania
— podkreślił prezydent stolicy.
Trzaskowski odwołał się także do historii miasta, które - jak wskazał - „doświadczało wielu aktów przemocy”.
Kształtowanie postaw odpowiedzialności za wspólne dobro jakim jest społeczeństwo obywatelskie, jest działaniem niewymagającym interwencji aparatu państwa na poziomie ministerstwa. Warszawiacy sami potrafią o to zadbać
— dodał.
Stanowczo apeluję do Ministerstwa Edukacji Narodowej o zaprzestanie retoryki szantażu i narzucania szkołom „jedynie słusznych poglądów”. Jako samorząd stoimy na straży wartości demokratycznych i będziemy bronić szkoły przed upartyjnieniem, a dyrektorom, nauczycielom i uczniom udzielać pomocy i wsparcia
— podkreślił prezydent miasta.
Słowa rzeczniczki MEN
We wspomnianym komentarzu rzeczniczka MEN napisała o sygnałach, że niektórzy nauczyciele namawiali uczniów do udziału w protestach i podkreśliła, że obowiązkiem resortu jest natychmiastowa reakcja na takie informacje. W związku z tym MEN zwrócił się do kuratorów oświaty o sprawdzenie, czy takie sytuacje miały miejsce w ich regionie oraz tego, jaka była na nie reakcja dyrektorów szkół.
Nie ma także naszej zgody na zachęcanie dzieci oraz młodzieży do chuligańskich i wulgarnych zachowań. Nie ma zgody na to, aby uczniowie zachowywali się w taki sposób
— zaznaczyła Ostrowska.
Masowe protesty w całej Polsce trwają od 22 października i są wyrazem sprzeciwem wobec zaostrzenia przepisów antyaborcyjnych. Wywołało je orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdził, że przepis tzw. ustawy antyaborcyjnej z 1993 r. zezwalający na aborcję w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją. Głównym inicjatorem akcji protestacyjnych jest Ogólnopolski Strajk Kobiet.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/525313-trzaskowski-do-men-zaprzestancie-retoryki-szantazu