„Stosunki panujące w ratuszu są stosunkami kolesiowskimi. To jest pracująca grupa ludzi, można powiedzieć przyjaciół, którzy się wspierają emocjonalnie, którzy mają bardzo podobne poglądy, poglądami żyją i te poglądy są ich spoiwem. Także tam nie chodzi o pracę, tam nie chodzi o Warszawę, tam nie chodzi o warszawiaków. Tam chodzi tylko i wyłącznie o towarzystwo wzajemnej adoracji” - ocenia sytuację w warszawskim ratuszu w rozmowie z portalem wPolityce.pl Marek Jakubiak, były kandydat na prezydenta stolicy.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
wPolityce.pl: Czy wierzy Pan Rafałowi Trzaskowskiemu w jego zapewnienia, że nie wiedział o urlopie Pawła Rabieja i że Paweł Rabiej poszedł na urlop bez jego zgody?
Marek Jakubiak: Ja w ogóle nie wierzę panu Trzaskowskiemu, więc co to ma za znaczenie, co on mówi…
Tak się zastanawiam, że jeżeli nawet nie wiedział, to chyba jako stojący na czele ratusza powinien zauważyć nieobecność swojego najbliższego współpracownika i zainteresować się, co się stało, dlaczego nie ma go w pracy?
Stosunki panujące w ratuszu są stosunkami kolesiowskimi. To jest pracująca grupa ludzi, można powiedzieć przyjaciół, którzy się wspierają emocjonalnie, którzy mają bardzo podobne poglądy, poglądami żyją i te poglądy są ich spoiwem. Także tam nie chodzi o pracę, tam nie chodzi o Warszawę, tam nie chodzi o warszawiaków. Tam chodzi tylko i wyłącznie o towarzystwo wzajemnej adoracji.
Tylko że przez to towarzystwo wzajemnej adoracji warszawiacy mają same kłopoty. W zasadzie od początku prezydentury Rafała Trzaskowskiego mamy w stolicy do czynienia z festiwalem niekompetencji i zaniedbań. Tak było w sytuacji pierwszej fali pandemii, tak jest i teraz. Pandemia szaleje, sytuacja jest kryzysowa i może lepiej byłoby wprowadzić w Warszawie zarząd komisaryczny?
Ale żeby to zrobić trzeba by było przeprowadzić referendum i odwołać Rafała Trzaskowskiego. Natomiast to będzie niemożliwe z uwagi na to, że parasol wyborczy Rafała Trzaskowskiego w Warszawie jest bardzo poważny. To są ludzie oparci o ideologię, która zarządza dzisiaj miastem. Na przykład Starzyński odłożył swoje poglądy polityczne i zajął się jako komisarz miasta stołecznego tylko i wyłącznie Warszawą – bo to tak powinno być. Prezydent Warszawy nie powinien brać udziału w żadnych wyborach na prezydenta, nie powinien budować żadnych politycznych ugrupowań. Jego politycznym ugrupowaniem jest Warszawa i warszawiacy i tu powinna być idea, która przyświeca każdemu prezydentowi miasta stołecznego, mającego prawie 20-miliardowy budżet. To jest to, co mówię od samego początku. Jak startowałem na prezydenta miasta stołecznego Warszawy, to mówiłem o tym, że może Rafał Trzaskowski dobry byłby jako szef biblioteki, może jako wykładowca na Uniwersytecie Warszawskim, obok Hanny Gronkiewicz-Waltz, swojej mamy politycznej. Natomiast samodzielne stanowisko prezydenta Warszawy? Trzeba jeszcze umieć podejmować decyzje, trzeba umieć oceniać sytuację, a przede wszystkim wybić sobie z głowy politykę i zacząć zarządzać miastem.
Myślę, że inna jest przyczyna zwolnienia wiceprezydenta, a mianowicie coraz większe wygłupy pana Rabieja. On się coraz pewniej tam czuł na zasadzie „i co mi kto zrobi?”. Gdyby kózka nie skakała to by nóżki nie złamała. Taka jest prawda z Rabiejem. Pisałem o tym ostatnio na Twitterze, że mu już chyba rozum odebrało – te jego tezy polityczne, które głosił, ten język nienawiści, którym Rabiej się ostatnio posługiwał. Gdybym ja był prezydentem, to on by nigdy nie był wiceprezydentem. Myślę, że każdy członek zarządu miasta stołecznego zabierający głos w sprawach politycznych następnego dnia by znalazł wypowiedzenie umowy o pracę.
Czyli w Pana ocenie Paweł Rabiej zaczął stanowić dla Rafała Trzaskowskiego problem polityczny?
Rafał Trzaskowski zaczyna zauważać, że w zarządzaniu miastem, tym dużym przedsiębiorstwem, skrajne postawy są niczym dobrym. W związku z tym ocenił Rabieja nie na bazie wykonywanych obowiązków, tylko na bazie emocji i strat marketingowych. To jest tak, że pan Trzaskowski widzi wyraźnie, że jego cele polityczne gdzieś mijają, Hołownia zaczyna go zastępować i zaczyna szukać powodów. A że pan Trzaskowski jest typem narcystycznym, to będzie szukał wszędzie, tylko nie u siebie.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Anna Wiejak
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/525066-jakubiaktrzaskowski-ocenil-rabieja-na-bazie-strat-wizerunku