„Coś trzeba robić. Na przykład uważam, że dzisiaj jest naprawdę ostatni czas, żeby parlamentarne ugrupowania opozycyjne – trzy główne, bo pomijam Konfederację – powołały jakiś parlamentarny komitet porozumiewawczy, w ramach którego będą się systematycznie spotykać” - przekonywał w programie Tomasza Lisa senator KO Marek Borowski. Redaktor naczelny Newsweeka był zachwycony tą perspektywą.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Dr hab. Biskup: Ostatnie spadki poparcia dla PiS wynikają ze sprawy wyroku TK. Część wyborców przeszła do ruchu Hołowni
Borowski zwietrzył szansę
Senator Koalicji Obywatelskiej stwierdził, że rozpoczął się w Polsce proces dekompozycji władzy. Świadczyć mają o tym m.in…. „opinie szeptane” zasłyszane w Senacie.
Na pewno jest to przełom, który zacznie dekomponować tę władzę. To nie ulega wątpliwości. Już dzisiaj wszystkie sondaże, opinie – także te opinie szeptane – które zbierają dziennikarze, ale i my np. w Senacie, pokazują, że coraz więcej parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości, którzy do tej pory byli gotowi każdą głupotę, kretyznim tej władzy tłumaczyć, teraz unikają tego albo wręcz szepczą po kątach: „To chyba nie było dobre, to było niepotrzebne”. To pokazuje, że ta ślepa wiara w wodza zaczęła się chwiać i kruszyć
— przekonywał Borowski.
Każdy dzień, każdy tydzień tej władzy, to są szkody dla Polski, które są potem bardzo trudno odrabialne. Ale wiemy, że nic się nie dzieje tak szybko, jak byśmy chcieli. Ten okres pandemii powoduje mimo wszystko, że pewne działania są powstrzymywane. Cały czas jest to zawołanie, że jesteśmy w śmiertelnym zagrożeniu i np. takie czy inne kwestie personalne, programowe czy inne, zostawmy na później
— dodał.
Parlamentarny komitet porozumiewawczy na opozycji?
Borowski wskazywał, że to już ostatnie chwile na to, aby opozycja spróbowała się dogadać.
Coś trzeba robić. Na przykład uważam, że dzisiaj jest naprawdę ostatni czas, żeby parlamentarne ugrupowania opozycyjne – trzy główne, bo pomijam Konfederację – powołały jakiś parlamentarny komitet porozumiewawczy, w ramach którego będą się systematycznie spotykać
— stwierdził
Taką propozycją zachwycony był Tomasz Lis.
Bardzo się cieszę, że pan senator to mówi, bo ja coś takiego postulowałem już miesiące temu – żeby stworzyć coś na kształt sekretariatu porozumiewawczego, który na stałe, każdego dnia koordynuje pracę
— odpowiedział.
Myślimy tak samo. Zresztą – jak pan pamięta – ja od lat głoszę potrzebę tych ugrupowań opozycyjnych prokonstytucyjnych, ponieważ główny problem Polski dzisiaj – i od lat – to jest kwestia praworządności i demokracji, a w tym również np. mediów publicznych, apolitycznej prokuratury, niezawisłych sądów, Trybunału Konstytucyjnego, służby cywilnej itd. To są wszystko kwestie, które łączą przecież te partie
— zaznaczył Borowski.
Senator KO przypomniał, że dzięki wspólnym kandydatom - opozycja zdobyła większość w Senacie.
Dzięki temu mamy minimalną, ale jednak przewagę w Senacie ten „Przylądek Dobrej Nadziei” się utrzymuje
— podkreślił.
xyz/Onet
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/524946-borowski-u-lisa-to-przelom-kruszy-sie-slepa-wiara-w-wodza