Kto by pomyślał! 10 lat poszukiwań, dociekań, domysłów i oto odnalazło się nagranie ostatniej rozmowy braci Kaczyńskich. Niestety istnieje tylko w głowie byłego sędziego, notorycznego kłamcy Wojciecha Łączewskiego. A właściwie tylko w jego ustach, bo wyrywny sędzia, który z Tomaszem Lisem chciał obalać rządy PiS, dobrze wie, że żadnej taśmy nie ma.
Przez lata bajdurzył o niej zwłaszcza Lech Wałęsa (równie prawdomówny), a w ślad za nim głównie internetowe trolle. I właśnie na poziomie takiego właśnie trolla kończy swoją publiczną karierę były sędzia.
Tego nagrania nie ma i nigdy nie było. Rozmowy z telefonu satelitarnego w TU-154M nie były rejestrowane. Wielokrotnie podkreślała to i prokuratura (ta wojskowa, podległa do 2015 r. Andrzejowi Seremetowi) i badająca katastrofę smoleńską komisja kierowana przez Jerzego Millera. Nie raz dementował to też Maciej Lasek.
Dziś kłamstwem Łączewskiego masowo posługują się dziennikarze „Gazety Wyborczej”, ale kolportują je też redaktorzy „Rzeczpospolitej” (Nizinkiewicz), „Newsweeka” (Lis), posłowie (Rozenek, Gasiuk-Pihowicz, Brejza), autorytety Lewicy (Hartman, Sadurski) i wielu, wielu innych. Wierzą notorycznemu kłamcy? To wątpliwe. Nie wiedzą, co w tej sprawie komunikowały służby w państwie Donalda Tuska? Nie ma takiej możliwości.
Świadomie powtarzają fantasmagorie Łączewskiego, według goebbelsowskiej zasady, że kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą. Jeszcze lepiej, jeśli to kłamstwo wymierzone w Jarosława Kaczyńskiego, to jeszcze lepiej. A pełnię szczęścia osiągają, gdy dotyczy ono najbardziej bolesnej sprawy dla obecnego wicepremiera.
Zapewne podobnymi motywami kierował się sam Łączewski opowiadając swoje banialuki „Wyborczej”. To dziś już postać z marginesu, zupełnie przegrana, do której pełnego obrazu brakuje tylko sądowego wyroku skazującego. Zawiodły go na nią właśnie kłamstwa, w których spirali utknął próbując spiskować przeciw rządowi.
Wszystko, co można dziś zrobić z jego wypowiedzią, to pokiwać głową z politowaniem i przypomnieć sobie, że na szczęście ten człowiek nie jest już sędzią.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/524929-laczewski-nie-potrafi-odezwac-sie-bez-klamstwa