Pracownicy Instytutu Polskiego w Tel Awiwie dołączyli do protestu prze budynkiem Ambasady RP i pozowało do zdjęć z transparentem: „Żydzi też je… PiS”. Stanowczo zareagował polski ambasador Marek Magierowski. Jedna z uczestniczek protestu została zwolniona z pracy - teraz prowadzi w internecie zbiórkę na prawnika. Sprawę skomentowali internauci, którzy podkreślili, że kobieta powinna wiedzieć, że nie była w Izraelu na wakacjach, tylko reprezentowała Polskę.
CZYTAJ TAKŻE:
Stanowcza reakcja Magierowskiego
Na działania pracowników Instytutu Polskiego w Tel Awiwie stanowczo zareagował ambasador Marek Magierowski. Dwie osoby straciły pracę.
Mieliśmy do czynienia z przekroczeniem granic
— napisał ambasador.
Zbiórka na prawnika
Okazuje się, że jedną ze zwolnionych osób była Zuzanna Jakubowska. Jej przyjaciółka poinformowała na Twitterze, że kobieta została „zwolniona przez pisowskiego ambasadora” i zbiera pieniądze „na prawnika”.
Ostra reakcja internautów
Sprawa nie przeszła niezauważona przez internautów, którzy zwrócili uwagę na to, że Jakubowska powinna wiedzieć gdzie pracuje i co oznacza słowo „dyplomacja”.
Prostuję: ta pani nie została zwolniona za udział w protestach, tylko za zachowanie niegodne pracownika polskiej instytucji dyplomatycznej. Nie chcemy w naszej dyplomacji ludzi, którzy nie potrafią zachować podstawowych norm kultury
— wyjaśnił wiceszef MSZ Paweł Jabłoński.
Złe zdjęcia Pani wkleiła. Trzeba było z tym lepszym: „Żydzi też je… PiS”
— zwrócił uwagę prof. Stanisław Żerko.
Dziunia latała z tablicą „Żydzi też jeb… PiS” i oburzona, że straciła pracę w ambasadzie. Dziunie narobiły dymu w kościele i oburzone, że mają postępowanie. Dziunie atakują kościoły i krzyczą „j…ć” policję, a potem płaczą, że policja zamiast je chronić pilnuje kościołów…
— napisał Rafał Ziemkiewicz.
Urzędnik państwowy z obraźliwymi napisami politycznymi uderzającymi w rząd, którego jest przedstawicielem… We Francji byłoby zwolnienie dyscyplinarne
— napisała dziennikarka Dominika Cosic.
Normy kultury normami kultury. Natomiast nie wyobrażam sobie, że pracownik administracji państwowej za granicą występował w ten sposób. Reprezentują RP niezależnie od tego, kto akurat w niej rządzi. Jeśli im nie pasuje, kto rządzi, niech natychmiast rezygnują z pracy. To jest podstawowy problem. Niezrozumienie, że reprezentuje się państwo polskie, a rząd RP to rząd RP, nie zaś rząd PiS czy rząd PO. Niestety część mediów, nie wspominając o politykach, czyni inaczej. Przykład? W TVN24 długo pisano i mówiono „Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej”. To świadome działanie podważające jego legitymację. Tak samo słyszymy ciągle „rząd PiS”. Nie, to rząd Polski. Gęby pełne frazesów o demokracji, ale nie potrafią uszanować demokratycznych wyborów Polaków. W ten sposób niszczy się państwo polskie. Skoro podważacie teraz demokratyczny wybór, to za chwilę będą to robić inni. Niekoniecznie sprzyjający Polsce. To samo dotyczy różnych listów otwartych byłych premierów, prezydentów, szefów MSZ, generałów. Uszanujcie demokrację. Nie przypominam też sobie, by w innych krajach demokratycznych, aż do tego stopnia część elity podważała legitymację aktualnie rządzących. Jak wam się władza nie podoba, to zaproponujcie alternatywę. Sensowną. Program. Po prostu program rozpisany na szczegóły. Podatki, obronność, edukacja, służba zdrowia itd. Przekonajcie wyborców i wygrajcie wybory. Ale wy tego nie robicie. Nie potraficie? Nie chcecie?
— zwrócił uwagę Grzegorz Kuczyński.
I bardzo dobrze. Dyplomacja, warto sprawdzić definicję, nie jest dla „Zuzi”, która nie rozumie, że jest przedstawicielem państwa polskiego i ma się zajmować realizacją jego racji stanu a nie gówniarskimi i wulgarnymi gestami politycznymi dot. polityki wewnętrznej
— dodał Cezary Krysztopa.
Ktoś tej Zuzi Jakubowskiej kazał stać przed Instytutem Polskim w Tel Awiwie z transparentem: „Żydzi też je… PiS”? Ona nie była w Izraelu na wakacjach, ale pracowała dla MSZ. Reprezentowała Polskę. Jak widać nie dorosła do tej pracy i jak widać nie ma honoru, żeby sama odejść
— dodał internauta @10murzynkow.
Pani wybaczy, ale hasło „Żydzi też je…ą PiS”, które Pani przyjaciółka miała wypisane na transparencie nie przystoi osobie zatrudnionej w polskiej placówce dyplomatycznej. Poza tym nie została zwolniona, tylko umowę rozwiązano za porozumieniem stron.
Uwaga: ta pani rozwiązała umowę za porozumieniem stron, aczkolwiek istniały w tym przypadku oczywiste przesłanki do zakończenia stosunku pracy w trybie art. 52 KP. W tej sytuacji organizowanie zbiórki „na prawnika” jest zwykłam naciąganiem i oszustwem.
Pani Jakubowska miała szczęście trafić na Marka Magierowskiego, bo to kulturalny i cierpliwy człowiek. Inaczej dostałaby dyscyplinarkę i zakaz podejmowania pracy w jakichkolwiek instytucjach publ. Za ten jej występ, Pani jako przyjaciółka powinna ją obrukać z góry do dołu, nie bronić!
wkt/TT
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/524927-najpierw-protestowala-w-izraelu-teraz-zbiera-na-prawnika