Maski opadły! Skrajnie upolitycznione stowarzyszenie sędziów „Iustitia” jawnie wspiera nielegalne demonstracje „Strajku Kobiet” i wspiera polityczny ruch, który neguje konstytucyjne organy. Sojusznicy „Iustitii” i sami sędziowie podważają też wyrok Trybunału Konstytucyjnego.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Skandal! „Kasta” przychylna bojówkarzom? Sędzia z „Iustitii” nie zastosowała aresztu wobec hejtera, który pobił księdza w Myśliborzu!
Naszym celem jest dymisja rządu
– mówi Marta Lempart, liderka „Strajku Kobiet”.
Wsparcie dla „Strajku Kobiet”
Już to zdanie powinno sprawić, by sędziowie z daleka omijali polityczną rebelię, na której czele stoją politycy. Sędzia nie może bowiem prowadzić działalności politycznej. Tyle teoria i zapisy konstytucji, gdyż sędziowie znów przyłączyli się do politycznego projektu i z chęcią go wspierają.
Sędziowie Iustitia Oddział Radomski rozdali dziś protestującym obywatelom 50 egzemplarzy Konstytucji. To tam zapisano wprost, że RP jest demokratycznym państwem prawnym i dobrem wspólnym wszystkim obywateli, których prawa mogą być ograniczane tylko ustawą
– chwalą się radomscy sędziowie z „Iustitii”.
Inni sędziowie podważają wyrok Trybunału Konstytucyjnego przekonując, że jest on niezgdodny z ustawą zasadniczą. Doszło do tego, że byle sędzia z rejonu ocenia sobie działania i wyroki najważniejszego sądu w Polsce.
Jestem sędzią, ale jestem też kobietą i matką. Wyrok z 22 października 2020 roku oceniam z tej perspektywy jako niezgodny z Konstytucją, gdyż odbierający nam, kobietom, przyrodzoną każdemu człowiekowi godność (art. 30 Konstytucji). Pozbawiono w nim kobiety godności i wolnej woli, wyłączając nam możliwości decydowania o swoim losie oraz o losie naszego dziecka i losie naszych rodzin, w sytuacji dramatycznej, jaką zawsze jest ciąża z płodem ciężko i nieodwracalnie uszkodzonym albo nieuleczalnie chorym
– przekonywała na łamach „Gazety Wyborczej” sędzia Ewa Kurasz.
Z kolei prezes „Iustitii” Krystian Markiewicz wprost nawoływał do rozwiązania Trybunału Konstytucyjnego i Trybunału Stanu. Marzy mu się, nieznany w polskiej konstytucji, Trybunał Sprawiedliwości. Pewnie chodzi o taki, w którym zasiadaliby zblatowani z opozycją sędziowie.
Uważamy, że czas powiedzieć o konieczności zmiany konstytucji, tak aby pozbawić polityków wpływu na instytucje, które mają ich kontrolować i rozliczać. Trybunał Konstytucyjny i Trybunał Stanu straciły społeczne zaufanie, okazały się nieodporne na polityczne zawłaszczenie, trzeba ja zbudować na nowo]
– przekonywał prezes „Iustitii”.
Jak zwykle aktywna politycznie byłą sędziowska celebrytka Dorota Zabłudowska
Tyle się nasłuchaliśny o mitycznym Suwerenie, wobec którego organy władzy mają pełnić rolę służebną. Mam odczucie, że głos Suwerena jest dziś donośny jak nigdy dotąd. Ostatni raz tak wybrzmiewał w latach 80-tych. I co dalej, władzo?#StrajKobiet #protestkobiet
– napisała na Twitterze.
Zamiast walczyć z pandemią rząd walczy z kobietami. Prezes wygłasza orędzie i wzywa do obrony kościołów. Efekt? W Sejmie trwa dyskusja o prawie do aborcji. Rekord zakażeń przeszedł niezauważony.Mam poczucie odrealnienia. Równia pochyła z coraz większym spadkiem #czyleciznamipilot
– histeryzowała sędzia Zabłudowska.
„Iustitia” nie dba już nawet o pozory apolityczności i niezawisłości sędziowskiej. Jej działacze lansują się przy okazji niemal każdego protestu politycznego, a najchętniej na tych, które przenoszą się na ulice. To jawne łamanie konstytucyjnych zasad i norm. Niestety, wszyscy już do tego przywykliśmy. Szokuje jednak fakt, że sędziowie z „Iustitii” wspierają nielegalne zgromadzenia. Jawne łamanie prawa nie przeszkadza sędziemu Markiewiczowi i spółce.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/524904-kasta-jawnie-juz-wspiera-strajk-kobiet