Debata na temat aborcji - tematu, który z punktu widzenia opinii publicznej jest niezwykle ważny i ciężki, jest jeszcze przed nami; ta debata jest niezwykle potrzebna - ocenił wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Paweł Szefernaker (PiS).
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Pytany we wtorek w porannym wywiadzie dla Polsat News, dlaczego wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. przepisów antyaborcyjnych nie został opublikowany w Dzienniku Ustaw w terminie przewidzianym przez Rządowe Centrum Legislacji - do 2 listopada - zaznaczył, że nie odpowiada za tę część działań i co do szczegółów związanych z publikacją orzeczenia TK nie chciałby się odnosić.
Powiedział, że słyszał różne argumenty w dyskursie politycznym na ten temat; przypomniał, że pojawiła się też w Sejmie prezydencka propozycja zmian w ustawie o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży.
Debata na te tematy, które są z punktu widzenia opinii publicznej niezwykle ważnymi, ale także ciężkimi, jeszcze przed nami i ta debata jest niezwykle potrzebna
— ocenił.
„Powinna być szeroka dyskusja na ten temat”
Jest ustawa w Sejmie, która złożył pan prezydent. Na pewno w moim przekonaniu powinna być szeroka dyskusja na ten temat: jak założenia tej ustawy powinny być zrealizowane, czy być może ta ustawa powinna być w Sejmie jeszcze dopracowana
— mówił wiceminister.
Te kwestie będą w najbliższym czasie mocno dyskutowane także przez opinię publiczną
— dodał.
Ocenił, że w społeczeństwie jest bardzo duża grupa Polaków - tak zwana milcząca większość, która ma wiele wątpliwości i wiele znaków zapytania. Jego zdaniem, osoby te dyskutują w swoich rodzinach, wśród przyjaciół o orzeczeniu TK i zastanawiają się jak prawo w tych kwestiach powinno wyglądać.
Ta dyskusja dzięki tej ustawie pana prezydenta będzie prowadzona i myślę, że to jest wielka wartość tej ustawy
— powiedział.
„To są kwestie niezwykle delikatne, które wymagają dialogu”
Szefernaker ma nadzieję, że włączą się do merytorycznej debaty publicznej o ochronie życia eksperci i praktycy, którzy na co dzień pracują przy prowadzeniu kobiet w ciąży - położnicy, ginekolodzy. Debata powinna odpowiedzieć na wątpliwości, które każdy z nas ma bez względu na poglądy.
To są kwestie niezwykle delikatne, które wymagają dialogu
— dodał.
Pytany, czy nie jest to po prostu reakcja rządzących na masowe demonstracje i protesty po decyzji TK ocenił, że „zdecydowana większość osób jest w domu i dba o swoje bezpieczeństwo i bezpieczeństwo swoich rodzin także w związku z pandemią”.
Zdecydowana większość osób rozmawia na te tematy w swoich rodzinach, wśród przyjaciół
— dodał.
W jego ocenie protesty, które mają miejsce w Polsce po wyroku TK, są niepotrzebne, a debata na tak niezwykle ważne społecznie tematy powinna być prowadzona z poszanowaniem zdania innych.
Obecnie jest zbyt mało poszanowania właśnie dla zdania innych
— ocenił.
„Powinniśmy więcej dyskutować merytorycznie”
Jako wspólnota narodowa powinniśmy więcej dyskutować merytorycznie, wsłuchać się w głos ekspertów i pomimo tego, że każdy z nas ma jakieś zdanie i inną wrażliwość, jeżeli chodzi o dyskusję na tego typu tematy, to musimy być wyczuleni na głos wszystkich
— powiedział.
Jego zdaniem nie może być tak, żeby liczył się najgłośniejszy głos, który bardzo często pochodzi od mniejszości.
Sondaże wskazują na to, że Polacy nie są zwolennikami takiej retoryki, takiej dyskusji - bardzo często także wulgarnej - która odbywa się na ulicach
— ocenił wiceminister w Polsat News.
Protesty w całym kraju trwają od 22 października, kiedy Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis tzw. ustawy antyaborcyjnej z 1993 r. zezwalający aborcję w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją.
Rozwiązaniem mającym wyjść naprzeciw protestującym przeciwko zaostrzeniu prawa antyaborcyjnego ma być propozycja prezydenta. Andrzej Duda skierował w piątek do Sejmu swój projekt zmian w ustawie o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży. Propozycja przewiduje wprowadzenie nowej przesłanki przywracającej możliwość przerwania ciąży - w przypadku tzw. wad letalnych.
Szefernaker: Urzędnicy mogą pracować zdalnie, ale urzędy muszą wykonywać swoje zadania
Urzędnicy mogą pracować zdalnie, ale urzędy muszą wykonywać swoje zadania - powiedział w Polsat News wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Paweł Szefernaker (PiS). Od wtorku ci pracownicy, którzy mogą pracować zdalnie powinni to robić - przypomniał.
W związku z rozszerzającą się drugą falą Covidu podjęliśmy decyzję, że w ramach funkcjonowania urzędów ci pracownicy, którzy mogą pracować zdalnie, powinni pracować zdalnie
— powiedział we wtorkowym porannym wywiadzie.
Z tym zastrzeżeniem, że urzędy muszą wykonywać tę swoją najważniejszą bieżącą pracę, tak żeby obywatele najważniejsze kwestie mogli w urzędach załatwić
— zaznaczył. To wszystko musi funkcjonować, żeby państwo funkcjonowało - dodał.
Przypomniał, że o tym, którzy pracownicy będą pracować w trybie zdalnym będzie decydował i decyduje kierownik urzędu.
To samorządowcy - w przypadku urzędów samorządowych, czy dyrektorzy generalni - w przypadku urzędów administracji centralnej, wiedzą najlepiej jak urząd powinien funkcjonować tak, żeby być blisko obywatela, żeby obywatel mógł załatwić te sprawy, które chce w urzędzie, a jednocześnie, żeby ta choroba się nie rozprzestrzeniała
— ocenił.
Pytany, czego będzie dotyczyło wtorkowe spotkanie premiera Mateusza Morawieckiego z prezydentami największych miast w formie wideokonferencji powiedział, że dyskusja będzie dotyczyła kwestii funkcjonowania służby zdrowia także z punktu widzenia podmiotów samorządowych.
Przypomniał, że wiele przychodni i szpitali w Polsce to szpitale miejskie i tutaj musi być spójne działanie państwa.
„Na tym etapie pandemii już nie ma miejsca na to, żeby popełniać błędy
Na tym etapie pandemii już nie ma miejsca na to, żeby popełniać błędy, czy żeby działania były różne od strony samorządów
— ocenił.
Pytany o ewentualne zamknięcie przedszkoli i szkół powiedział, że nie wydaje mu się, żeby to pomysł był na dziś możliwy.
Ale to nie jest tak, że nie analizujemy sytuacji i nie obserwujemy tego, jakie kolejne obostrzenia będą. O tym na pewno będzie informował pod koniec tygodnia pan premier
— zaznaczył Szefernaker w wywiadzie dla Polsat News.
aw/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/524844-szefernaker-w-sprawie-aborcji-debata-niezwykle-potrzebna