”Postulaty są oczywiście absolutnie nie do przyjęcia, ale widać do jakiego stopnia poczuli się oni właścicielami przyszłej Polski. W związku z tym cały ten ruch, który powstał w wyniku marszu na Warszawę, siłą rzeczy, będzie wygasał” – mówi w wywiadzie dla portalu wPolityce.pl red. Wojciech Reszczyński o deklaracji programowej Rady Konsultacyjnej powołanej przy Strajku Kobiet.
wPolityce.pl: Wczoraj oficjalnie poznaliśmy postulaty liderek Strajku Kobiet – jest wśród nich tzw. aborcja na życzenie, zniesienie klauzuli sumienia, natychmiastowe zaprzestanie finansowania Kościoła czy zerwanie konkordatu. Jak pan je ocenia?
Wojciech Reszczyński: Kiedy zobaczyłem listę tej Rady Konsultacyjnej, w której znaleźli się i agenci SB, i środowiska komunistyczne, żydowskie, to skojarzyło mi się to z rokiem 1920. Tym bardziej, że ten piątkowy marsz szedł pod hasłem „Marsz na Warszawę”. Sto lat temu bolszewicy też szli na Warszawę, a samozwańczy rząd bolszewicki zebrał się w Wyszkowie na plebanii – Kon, Dzierżyński, Marchlewski i jeszcze inni. Oni na bagnetach bolszewickich nieśli już nową władzę dla Polski. Co prawda nie zdewastowali tej plebanii w Wyszkowie, wiemy to dzięki Żeromskiemu, ale ten marsz na Warszawę i skład Rady Konsultacyjnej przypomina mi do złudzenia tamten, rodzący się pod sowieckimi bagnetami, rząd. Można byłoby też snuć pewną analogię, że ta Rada Konsultacyjna wsparta jest Hunami. Ze względu na symbol runiczny, znak runiczny starogermański – sig. To nie jest żaden piorun, bo piorun wygląda inaczej. Przyjęli sobie ten starogermański, faszystowski znak sig, noszony potem, za czasów Hitlera, przez Hitlerjugend, a w podwójnej wersji runicznej na mundurach żołnierzy SS, czyli gestapo. Takie mam skojarzenia z tą Radą Konsultacyjną, która chce w Polsce wprowadzić barbarzyńskie, bolszewickie prawo. Są to bolszewicy i Hunowie, którzy za nic mają Polskę, są z niej wyobcowani kulturowo i mentalnie. Podejrzewam, że również politycznie, bo przecież Hunowie dostali wsparcie od wiceprzewodniczącej Bundestagu pani Roth, która sfotografowała się z takim pojedynczym runem. Mają poparcie Unii Europejskiej, tak jak sto lat temu bolszewicy mieli poparcie Moskwy idąc na Warszawę. Takie są moje refleksje polityczno-historyczne i wcale nie pozbawione podstaw. Dodajmy do tego jeszcze barbarzyński, wulgarny język, którym się posługują, który nie mieści się w polskim kanonie kulturowym i dodajmy tę nienawiść do Kościoła katolickiego, który jest najsilniejszą forpocztą państwa polskiego i Polski. Bezbożnictwo to cecha tej Rady Konsultacyjnej i ludzi, których wyciągnęli z domów w marszu na Warszawę.
Patrząc na skład Rady Konsultacyjnej rzuca się tam w oczy postać Michała Boniego. Dlaczego feministki, deklarujące dystans do polityków, wybrały właśnie byłego ministra i europosła PO?
Czy wybrały, czy on kazał im się wybrać? Trudno powiedzieć. To zawsze był bardzo wpływowy polityk lewackiego skrzydła Platformy Obywatelskiej. Były agent SB, który dopiero przymuszony przyznał się do współpracy ze służbami bezpieczeństwa PRL-u. Niewykluczone, że pozostali uczestnicy tego uzurpatorskiego zgromadzenia nie mieli wyboru i musieli Boniego wybrać. Tak jak nie mają wyboru pewnie ci, którzy podpisali się pod listem gen. Różańskiego, który jest oburzony tym, że wojsko chroni kościoły. Napisałem nawet na Twitterze panu generałowi, że wojsko polskie zawsze broniło Kościoła katolickiego. Poczynając od pamiętnych czasów bitwy pod Grunwaldem, kiedy szło z pieśnią Bogurodzica przeciwko krzyżackiej nawale. Dlatego wojsko prawdziwie polskie będzie zawsze bronić Kościoła. Natomiast wojsko ludowe, bolszewickie będzie zawsze Kościół zwalczało.
A czy tak skrajne postulaty i skład rady nie będzie właśnie tym, co odstraszy od tej inicjatywy większość protestujących osób?
Tak myślę, ponieważ organizatorzy widząc te tłumy, poczuli się już właścicielami Polski. W związku z tym zapomnieli, że jest to decyzja Trybunału Konstytucyjnego, który domaga się zgodności przepisów z konstytucją – tą konstytucją, którą tworzyli w 1997 roku głównie postkomuniści i w obronie której przez ostatnie sześć lat występowały wszystkie te organizacje. Jeśli w tej Radzie Konsultacyjnej jest pan Kasprzak z organizacji terrorystycznej pt. Obywatele RP, toż przecież on bronił tej konstytucji, a dziś przeciw niej występuje. Postulaty są oczywiście absolutnie nie do przyjęcia, ale widać do jakiego stopnia poczuli się oni właścicielami przyszłej Polski. W związku z tym cały ten ruch, który powstał w wyniku marszu na Warszawę, siłą rzeczy, będzie wygasał. Po drugie, widać jakie jest też nastawienie do inicjatywy prezydenta, który – tradycyjnie – stara się wyjść naprzeciw postulatom, załagodzić pewien poważny – na taki on wygląda – konflikt społeczny. To zostało natychmiast wyśmiane przez przedstawicieli partii politycznych – przez Platformę, teraz przez PSL i Kosiniaka-Kamysza. Nie o to tym środowiskom chodzi, żeby poprawiać polskie prawo zgodnie z orzeczeniem i uzasadnieniem wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Chodzi o całkowite dopuszczenie aborcji i tutaj mają właśnie wsparcie Hunów z Unii Europejskiej – z tych krajów, w których aborcja jest powszechnie dostępna. W Polsce to się absolutnie nie uda, ponieważ polski Kościół to nie tylko duchowieństwo, którego szczerze nienawidzi ta Rada Konsultacyjna i całe to lewackie środowisko. Kościół to są polscy obywatele i polscy obywatele nie zaakceptują żadnego przepisu, który będzie sprzeczny z piątym przykazaniem Dekalogu.
Not kb.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/524774-wywiad-reszczynski-postulaty-feministek-nie-do-przyjecia