Kolejne profanacje, ataki na wiernych i akty wandalizmu nie robią wrażenia na Klementynie Suchanow. Jedna z liderek Strajku Kobiet w rozmowie z Agatą Adamek w TVN24 stwierdziła, że Kościół po prostu sobie na to… zasłużył. Suchanow podkreśliła, że nie ma w sobie żalu, że do takich sytuacji doszło. Trudno traktować takie słowa inaczej, niż jawną zachętę do kontynuowania takich zasad.
CZYTAJ WIĘCEJ:
„Rada Konsultacyjna” i co dalej?
Suchanow pytana, czy czuje się „zabójczynią” z powodu wyprowadzenia ludzi na ulicę w czasie pandemii, przekonywała:
Troszeczkę jestem przyzwyczajona do oskarżeń o bycie zabójczynią, bo i osoby przeciwne aborcji takie argumenty podnoszą. My jako Strajk Kobiet, muszę powiedzieć to publicznie, nie zamierzałyśmy wzywać ludzi do protestu w związku z tym tematem. Ludzie sami wyszli na ulice, pokonali strach związany z pandemią, bo uznali, że jest coś dla nich ważniejszego, niż to, więc nie mogliśmy ich zostawić samych. My raczej im towarzyszymy, niż organizujemy to w tym sensie, jak dotychczas.
Co dalej? Czy będą kolejne protesty?
Nie jestem w stanie przewidzieć wszystkiego. Są pewne rzeczy, za które jesteśmy odpowiedzialne, to o tych wiem. Natomiast nie wiem, co się wydarzy ze strony rządu. Na pewno dalej będą się działy rzeczy, ta energia nie znika i ci ludzie nie zostawią pewnie tej sprawy. Dzisiaj odbędą się, tak jak w zeszłym tygodniu, blokady w różnych miejscach no i zobaczymy, co będzie dalej
—powiedziała.
Pytana o Radę Konsultacyjną i sformułowane przez nią postulaty, powiedziała:
Na razie jesteśmy na etapie, gdzie po wsłuchaniu się w głosy ludzi, wczytaniu się w to, co pojawia się na transparentach, udało nam się określić o co ludziom chodzi. W tych postulatach zawierają się te wszystkie rzeczy, które wywołują ludzki gniew. (…)
Pytana o postulat dymisji rządu i jak miałoby do niego dojść, Suchanow próbowała wyjaśnić:
To jest sprawa do wypracowania przez Radę, bo ja nie jestem ekspertką.
Ale Rada nie doprowadzi do dymisji rządu, nie ma takich kompetencji
—zwróciła uwagę Adamek.
Rada może się zastanowić, jak uporządkować rzeczy, które znajdują się dzisiaj obecnie w stanie bałaganu i ew. Rada już wtedy poszerzona, nie w tym składzie, w którym jest, mogłaby się zastanawiać, jak przeprowadzić resztę operacji. Jeżeli ludzie rzeczywiście są bardzo zagniewani na rząd i chcieliby zmiany takiego rządu, to taka Rada rozbudowana, bo jest to tylko zalążek, będzie myślała na tym, jak wyjść z takiej sytuacji. Dlatego zależało nam, aby znalazły się tam również osoby z byłej Solidarności, które mają doświadczenie w takich procesach i zdajmy się na ich doświadczenie i podpowiedzi
—kluczyła Suchanow.
Dopytywana czy Strajk Kobiet będzie rozmawiać z rządem, Suchanow odpowiedziała:
Jeżeli o mnie chodzi, to osobiście nie chcę rozmawiać z rządem, ale właśnie powstała ku temu Rada, aby takie rzeczy rozwiązywać.
Dlaczego pani nie chce rozmawiać z rządem?
—dopytywała dziennikarka.
Bo nie bardzo widzę sensu rozmowy z tym rządem, ale jeśli Rada postanowi inaczej i znajdzie jakieś inne rozwiązanie, to ja nie mam nic przeciwko temu. Nie będę przekładać swojej własnej opinii nad jakieś tam dobro publiczne. Myślę, że wiele osób nie widzi tego sensu, ale jeśli zostanie to uznane za konieczne w jakiś sposób, albo rząd nagle ogarnie się, że będzie w stanie nie wiem co, bo chyba nikt się tego nie spodziewa, to być może taka sytuacja zaistnieje
—kluczyła pisarka.
Ile potrwają protesty?
Co by się musiało stać, aby doszło do zakończenia protestów?
W tym momencie najważniejsza jest chyba kwestia aborcji, bo ona jest tym czynnikiem zapalnym. Niezwykle ważne jest sytuacja pandemiczna i stworzenie jakiegoś poczucia bezpieczeństwa dla obywateli i obywatelek. (…) Musi zostać wycofany ten tzw. wyrok też tzw. Trybunału, bo legalność samego Trybunału jest podważana
—powiedziała.
Ale co to da z punktu widzenia Państwa, jeżeli Pani nie jest za tym kompromisem aborcyjnym, który był, ale za totalną liberalizacją prawa aborcyjnego?
—dopytywała Adamek.
Są to pewne kroki, można byłoby równolegle wstawić do Sejmu ustawę, która proponowałaby liberalizację, no, ale…
Nie ma większości dla takiej ustawy…
—zwróciła uwagę dziennikarka.
Przy składzie, który jest, jest to raczej niemożliwe. Ten pomysł obejścia wszystkiego przez Trybunał Konstytucyjny i wprowadzenia takiego zaostrzenia, jakie wprowadzono jest bardzo niehonorowym posunięciem, takim plunięciem w twarz kobietom, które wyrażały swoją niezgodę na takie rozwiązania i to jest dla nas punkt, który stał się punktem honorowym. Ten wyrok jakkolwiek go zwał po prostu musi zostać wycofany. Bez tego nie da się niczego ruszyć do przodu
—zaznaczyła.
Na uwagę, że z ostatniego sondażu wynika, że ponad 60 proc. kobiet jest za utrzymaniem kompromis aborcyjnego, Suchanow odpowiedziała:
W tym momencie mówię o wycofaniu tego czegoś, co powstało w Trybunale Konstytucyjnym i do tego się odnoszę. Liberalizacja to następny krok i on nie jest do zrealizowania z tą ekipą. Nie wiem skąd czerpie panie te dane, ale według naszych danych i wyczucia ulicy, tego jak ludzie reagują na różne rzeczy, widzimy, że liczba osób za liberalizacją powiększa się z roku na rok.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Ataki na wiernych i kościoły
W rozmowie padło również pytanie o ataki na wiernych i kościoły. Czy Suchanow żałuje, że do takich sytuacji doszło? Czy to nie zaszkodziło protestowi?
Ja nie mam takiego wrażenia i nie mam żadnego żalu, że tak się stało. To kiedyś musiało się stać, te akty musiały się dopełnić, a Kościół musiał usłyszeć, co wierni myślą o jego postawie
—usprawiedliwiała atakujących Suchanow.
Jeśli ludzie mają taką potrzebę tego zrobienia, a te budynki można wyczyścić, a historycznie dochodzi do jakiegoś rozwodu narodu z Kościołem, to uczestniczymy w czymś bez precedensu. Cieszmy się, że nie doszło do gorszych aktów, bo są takie miejsca na świecie, gdzie takie rzeczy się odbywają dużo gwałtowniej. Wina leży po stronie Kościoła, który zaognia sytuację, tak samo jak po stronie rządu, który również zaognia sytuację. Trochę mnie denerwują tego typu uwagi
—dodała.
Propozycja Dudy
Suchanow odnosząc się z kolei do propozycji prezydenta Andrzeja Dudy, powiedziała, że w tej kwestii jest po stronie… Kai Godek, która odnosząc się ten propozycji napisała: „Hańba prezydencie”.
My mówimy tak samo. Prezydent nie jest w żaden sposób postacią wiarygodną. Po pierwsze, ten projekt jest nierzetelnie napisany, po drugie w tej sytuacji spóźniony, a po trzecie nikt nie uznaje prezydenta za osobą wiarygodną, więc chyba nie mamy o czym rozmawiać
—wyjaśniła.
CZYTAJ WIĘCEJ: Kompromis wg Lewicy. Scheuring-Wielgus: Nie poprzemy projektu prezydenta; Chciałabym, żeby Kościół został pozbawiony funduszy
Czy Suchanow zdaje sobie sprawę do czego mogą doprowadzić jej słowa o atakach na kościoły? Skoro usprawiedliwia wandalizm, bo ludzie tak czują, to szybko dojdziemy do momentu, gdy każdy będzie robił co mu się podoba, bo „tak czuje”. Szczyt nieodpowiedzialności!
kk/TVN24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/524696-suchanow-usprawiedliwia-ataki-na-wiernych-i-koscioly